Kogel mogel to tez nie bardzo bo zoltka dosc malo. Ze jajeczka nie potluklem to chyba nie trzeba nikogo przekonywac. Jako ze mam upodobania do macro to powiem ze nie cieszylo by mnie zdjecie ubitej muchy czy innego owada. Cala przyjemnosc w podchodzeniu. A tytul jak tytul moze i kontrowersyjny ale skoro zdjecie nie jest wybitne (bo nie jest) to byl jedyny sposob aby kogos tu przyciagnac i po czesci sie to udalo. Nastepne zdjecia nie bedzie juz tak kontrowersyjne. A co do dodatkoe wo jajecznicy to chetnie bym pstryknol sprawce kleski niedoszlego ptaszka przy tym co zrobil. Moze ktos powie czyje to jajeczko i gdzie taki ptaszek ma gniazdko bo ta pozostalosc po jajeczku znajdowala sie na sciezce w lesie.

Zdjecie skanowane na skanerku plaskim Microtec 3700 z odbitki blyszczacej 10X15

jajeczko bylo bardzo male ok 2,5 centymetra. Macro robie przez soczewki za wiele nie moglem wiecej zdzialac. Kolejna rzecza ktorej mi sie nie udalo zlapac to mrowki ktora wlazila do srodka. stad ostrosc lapana do srodka jajka.