starość ż V, DCMs. ~ści, blm
1. «okres życia następujący po wieku dojrzałym; okres, kiedy jest się starym; stare lata, sędziwy wiek»
Cicha, pogodna, spokojna starość.
Niedołężna, podeszła, późna, samotna, smutna, zgrzybiała starość.
Choroby starości.
Zaopatrzenie emerytalne na starość.
Zdziwaczał, zdziecinniał na starość.
Ktoś trzęsący się ze starości.
Być podporą czyjejś starości.
Stać u progu starości.
Doczekać, dożyć starości.
Starość dokucza, doskwiera komuś, gniecie, gnębi kogoś.
□ Starość nie radość, śmierć nie wesele.
□ Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci «przyzwyczajenia młodości pozostają na stare lata»
2. «stan rzeczy dawno, długo istniejącej; dawność»
Budynek poczerniały ze starości.
Tkanina pożółkła, spłowiała, zetlała od starości.
Drzewa zmurszałe ze starości.
Adam - ogniskowa jest taka jak trza - to zdjecie mialo byc deczko przytlaczajace.Poza tym - gora mi tu wyjatkowo pasuje - jedyna co bym zmienil to dodal tej samotnej kobiecie na gorze kogos do pary.Wtedy byloby git.
starość ż V, DCMs. ~ści, blm 1. «okres życia następujący po wieku dojrzałym; okres, kiedy jest się starym; stare lata, sędziwy wiek» Cicha, pogodna, spokojna starość. Niedołężna, podeszła, późna, samotna, smutna, zgrzybiała starość. Choroby starości. Zaopatrzenie emerytalne na starość. Zdziwaczał, zdziecinniał na starość. Ktoś trzęsący się ze starości. Być podporą czyjejś starości. Stać u progu starości. Doczekać, dożyć starości. Starość dokucza, doskwiera komuś, gniecie, gnębi kogoś. □ Starość nie radość, śmierć nie wesele. □ Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci «przyzwyczajenia młodości pozostają na stare lata» 2. «stan rzeczy dawno, długo istniejącej; dawność» Budynek poczerniały ze starości. Tkanina pożółkła, spłowiała, zetlała od starości. Drzewa zmurszałe ze starości.
mocarne
fischerle z szachami w reklamówce.
świetne zdjęcie odnajduję w nich swoją dłoń na spuście canona > to jest zdecydowanie mój klimat
Adam - ogniskowa jest taka jak trza - to zdjecie mialo byc deczko przytlaczajace.Poza tym - gora mi tu wyjatkowo pasuje - jedyna co bym zmienil to dodal tej samotnej kobiecie na gorze kogos do pary.Wtedy byloby git.
Rami ma rację. Dajac górę pokazujesz tego Pana jako mniejszego bardziej przytłoczonego. Być może zabraklo ci ogniskowej? Dlaczego taki kadr?
hm.... zastanawia
niezle.
..smutne jest; i dobre..
dobre. ino gora wzrok ciagnie kapke mocno
ma cos
niezle