Ech, surrealisto ;o))), nie moglem sie oprzec, zeby wrocic i zobaczyc, co odpisales ;-). Tym razem na prawde dobranoc, bom juz spiacy okrutnie ;-). Ale w sekrecie napisze, ze przyczyniasz sie do tego, ze ide spac w dobrym humorze ;-).
ty nie ironizuj - kambo - to są na prawdę znakomite zdjęcia: od dawna staram się takie rzeczy robić, i nie wychodzi... gratuluję i zawistnie zazdroszczę! aha, dla jasności: Szczepko to ja :) pozdr
to mak?
próbowałam zgrabić, ale juz stężało. trzeba było łykać tabletki, a nie z żyletką fikać
Tycjan to się w walizce ze wstydu zatrzasnął.
dziecku, coś ci się wkręciło w skaner. idź zobacz.
powiem ze nad wyraz oryginalne :)
niezla jazda, ciociu.
tylko we wtorki i czwartki
widziałem kambodżanina na mieście. chodzi w kowbojkach i strzela tytoniem z pomiędzy zębów. i zawsze w miedzianą miskę.
takie efekty se sobie softem ! o co w tym chodzi?
Ano. Czesc. Moj ojciec to Grzes. Mama Monika. Co z tego wynika?
teraz lepiej... lubię nosorożce... gonią zawsze po prostej...
aleks, przynosisz apteczkę?
hem hem łał
super bo sztuka dziewczynek taka powinna byc kolorowa i ładna, a nie jakieś tam podniosłe brednie rodem z makiawelicznych knowań!
se lecisz w kolorki kambo. Czlowieka u Cie nie uswiadczysz, ale wyrozniasz. I gut.
dobranoc poeci, świetnie się was śledzi, pozdrowienia, też idę spać w dobrym humorze :)
Ech, surrealisto ;o))), nie moglem sie oprzec, zeby wrocic i zobaczyc, co odpisales ;-). Tym razem na prawde dobranoc, bom juz spiacy okrutnie ;-). Ale w sekrecie napisze, ze przyczyniasz sie do tego, ze ide spac w dobrym humorze ;-).
dzięki za paszteciki
Dobranoc i milego... czego tam chcesz ;-)
E... jak sie pogniotlo, to ja nie jem... ide spac...
rozgniotło się wszystko. a mama na jedną łubiankę przedwiosennych dała
ze co ze nie wiadomo co... niby? ;-)
No widac ze truskawke :-/
ale ja mam truskawke, a nie nie wiadomo co.
Mowi sie "pobity Gary". ;-)
Portki z folii to dobra rzecz, bo podobno pod folia lepiej rosnie...
podglądałeś, pobite gary.
Znaczy, ze zgadlem ;-)
bo folii się imam
Ciekawe portfolio.
az zglodnialam :p
krwiste, smakowite
krwawe wariacje :)
wieje mi po nerach, a wcale nie dlatego, że tylko tu takie wiatry
Ty to z warszawy jesteś to dlatego u Ciebie abstrakcją wieje
piątek, ja mam wieczną niedzielę, stąd tak mi beztrosko. abstrakcja nie męczy, a ma działać silną estetyką. mówię ci , wieczne wakacje
to ty dwulicowy jesteś: jedno rafcio, drugie szczepko, a ja kambo jedno i młode jeszcze
ty nie ironizuj - kambo - to są na prawdę znakomite zdjęcia: od dawna staram się takie rzeczy robić, i nie wychodzi... gratuluję i zawistnie zazdroszczę! aha, dla jasności: Szczepko to ja :) pozdr
oj, kambodzanin, ja Ciebie też, no - buziaki ;-)))
wiesz, jedni mają zajawki poprawne, inni PRAWDZIWE :)))
efekt bardzo ciekawy, ale autor musial miec cos na mysli, chcialbym wiedziec co...
no bo my się trzymać musimy, zakwiatkują nas badylarze
mistrzostwo - jak zawsze (zwabiłeś mnie tu dla pochwał :)
No ba!! Ma sie rozumieć!!
kaprztyk, u ciebie też są abstrakcje ze strunami, to się rozumiemy
fotka w stylu popatrz dłużej a cos zobazcysz??? Ciekawe i pomysło we mi sie podoba. POzdrawiam
szczepku , ostojo
tak
a to o to chodzi
niemampojęciecotomożebyć, ale efekt graficznie interesujący :)
no.