przedewszystkim marchew potrzebuje dosc gleboki grunt i duzo przestrzeni, po drugie potrzebuje duzo czulosci, duzo dobrej muzyki (stan getz z gilberto, keith jatrret- koln koncert, liszt, troche hendrixa, czasami toshiko akiyoshi), musisz ja podlewac ale bez przesady, chodowla marchwi w doniczce wydaje mi sie raczej pewna abstrakcja- skarlowacieje ci biedactwo; swiatlo, duzo swiatla... cdn;)

nie masz za co przepraszac;) do sadzenia marchwi to musisz jeszcze troszke poczekac, narazie musisz sie nauczyc ja pielegnowac

no moze troche za ostro powiedzialem, ale to zdjecie ma to cos, twoje zreszta tez;)

azja - tak jak twoje, tylko to ma to cos czego twoje nie maja, a techniki sie nauczy...

marchew rosnie glowa do gory, miedzy innymi dlatego jest taka smaczna

przecietne, przypadkowe, co tu duzo gadac taka prawda

srednie. generalnie bez wrazen...zadnych....!

pamietaj ze mlode marchewki potrzebuja duzo swiatla i swierzego powietrza!

to jest tak oczywiste ze nawet nie pisalem;]

najlepszy jest ten sludziutki srodek, 1. obgryzc dookola 2. schrupac srodek

marchewki sa zdrowe

technicznie, kompozycyjnie mi nie lezy, ale nastroj jest tak masakrycznie silny.., a o to w koncu chodzi

:) dziala

Ja jestem za. coś w sobie niesie, taki przyjemnie niepokojący ładunek emocjonalny. pozdrawiam

w biegu

no ba :)

:)

sie podobuje

ucieka gdzies?

budzi niepokój