A gnioty. Fakt. Miałem je powygładzać programem, bo w studio się wtedy nie dało. Nawet trochę zacząłem, a później (z lenistwa zapewne) pomyślałem, że aż tak źle nie jest... No ale przyszedł maruda i mój plan, że nikt nie zobaczy, nie powiódł się... A w zasadzie prawdziwy błąd to taki, że modelka za blisko stała przy tle i że ciemny obiektyw lub tło za mało wygniecione.
Widzisz, sam je ogarniałem i wg mnie jest do końca, tzn. tak jak chciałem je zrobić, to tak zrobiłem... A jeśli masz konkretne uwagi, to warto je wyartykułować, bo jak na razie, to Twój komentarz jest nie do końca ;)
Komentarze
A sensowny komentarz, tak spod dużego palca.
Nie mogę bo "Autor nie szuka krytyki". Wtedy nic nie piszę ani nie oceniam rączką. Nie szuka, to i nie znajdzie :)
No to teraz możesz wpaść do mnie i napisać co Ty o moim podwórku myślisz, powodzenia :)
A gnioty. Fakt. Miałem je powygładzać programem, bo w studio się wtedy nie dało. Nawet trochę zacząłem, a później (z lenistwa zapewne) pomyślałem, że aż tak źle nie jest... No ale przyszedł maruda i mój plan, że nikt nie zobaczy, nie powiódł się... A w zasadzie prawdziwy błąd to taki, że modelka za blisko stała przy tle i że ciemny obiektyw lub tło za mało wygniecione.
Ot i spryciarz, ładnie , ale skoro to jest świątecznie, to takie gnioty w tle nie przystają. Prawda.
Widzisz, sam je ogarniałem i wg mnie jest do końca, tzn. tak jak chciałem je zrobić, to tak zrobiłem... A jeśli masz konkretne uwagi, to warto je wyartykułować, bo jak na razie, to Twój komentarz jest nie do końca ;)
Zamiar miałeś ekstra, potencjał także. Jednak nie ogarnąłeś tego do końca.