Z tym słabym wzrokiem to nie do końca prawda. Parzystokopytne widzą inaczej niż my. Przede wszystkim ich pole widzenia jest znacznie szersze niż u ludzi. Są bardzo wyczulone na najmniejszy nawet ruch i widzą nocą nieporównanie lepiej od nas. Takie cechy widzenia są dla nich bardziej użyteczne niż większa ostrość wzroku, czy lepsze widzenie kolorów. Bieszczadzkie żubry są generalnie bardziej dzikie od tych białowieskich. Trudno jest do nich podejść przy niekorzystnym wietrze. Nie ma mowy o zbliżeniu się do nich podchodząc przez otwartą przestrzeń. Są na ogół nieufne i łatwo je spłoszyć. Być może miałeś do czynienia z jakimiś osobnikami, które opuściły zagrodę adaptacyjną i nie wykazywały tak dużej płochliwości. W tym roku spotkałem taką krowę koło Mucznego. Mogłem ją prawie pogłaskać. ;) Jeśli chodzi o ich spokój, to może to być złudne. Kiedy zbliżymy się do nich za bardzo, to mogą zwyczajnie pogonić. Były takie przypadki, które źle się kończyły dla ludzi, a potem także dla żubrów.
Pamietam je z mlodosci w Bieszczadach,nie wiem czy to prawda, ze wzrok raczej slaby,ale te , ktore moglem uwiecznic na przezroczach pozwalaly dosc blisko podejsc i spokojne byly.
Robi wrazenie.
No duży był. Nawet trochę nieswojo się poczułem, kiedy stał w odległości kilkunastu metrów ode mnie i przyglądał mi się nie zdradzając swoich zamiarów. Na szczęście po jakimś czasie odszedł niespiesznie i z godnością; jak przystało na króla puszczy. 🙂
Komentarze
Z tym słabym wzrokiem to nie do końca prawda. Parzystokopytne widzą inaczej niż my. Przede wszystkim ich pole widzenia jest znacznie szersze niż u ludzi. Są bardzo wyczulone na najmniejszy nawet ruch i widzą nocą nieporównanie lepiej od nas. Takie cechy widzenia są dla nich bardziej użyteczne niż większa ostrość wzroku, czy lepsze widzenie kolorów. Bieszczadzkie żubry są generalnie bardziej dzikie od tych białowieskich. Trudno jest do nich podejść przy niekorzystnym wietrze. Nie ma mowy o zbliżeniu się do nich podchodząc przez otwartą przestrzeń. Są na ogół nieufne i łatwo je spłoszyć. Być może miałeś do czynienia z jakimiś osobnikami, które opuściły zagrodę adaptacyjną i nie wykazywały tak dużej płochliwości. W tym roku spotkałem taką krowę koło Mucznego. Mogłem ją prawie pogłaskać. ;) Jeśli chodzi o ich spokój, to może to być złudne. Kiedy zbliżymy się do nich za bardzo, to mogą zwyczajnie pogonić. Były takie przypadki, które źle się kończyły dla ludzi, a potem także dla żubrów.
Pamietam je z mlodosci w Bieszczadach,nie wiem czy to prawda, ze wzrok raczej slaby,ale te , ktore moglem uwiecznic na przezroczach pozwalaly dosc blisko podejsc i spokojne byly. Robi wrazenie.
... udane polowanie :-)
dostojny
Dobre.
znakomity kadr, piękny król !!!
Za Akrim :)
No duży był. Nawet trochę nieswojo się poczułem, kiedy stał w odległości kilkunastu metrów ode mnie i przyglądał mi się nie zdradzając swoich zamiarów. Na szczęście po jakimś czasie odszedł niespiesznie i z godnością; jak przystało na króla puszczy. 🙂
po byku ten bizon ...
Piękny okaz i bdb fota