Opis zdjęcia
Kometa C/2025 K1 Atlas, która z dużym prawdopodobieństwem miała nie przetrwać przejścia przez peryhelium, ku zaskoczeniu wielu, końcem października pojawiła się na porannym niebie, będąc obiektem w "pełni mocy". Jak się okazało, nie była to ostatnia niespodzianka, jaką K1 miała w zanadrzu. Pewne fluktuacje w jej głowie sugerowały, że dzieje się tam coś dziwnego. Na efekty nie trzeba było długo czekać, gdyż okazało się, że nastąpił podział jej jądra na mniejsze fragmenty. Wykorzystując potężną anomalię pogodową, w postaci rewelacyjnej listopadowej nocy obserwacyjnej, spróbowałem zarejestrować fenomen tego rozpadu. Powiększony obraz w prawej, dolnej części kadru, z dobrze widocznymi trzema fragmentami jądra został złożony z krótszych ekspozycji, by uniknąć efektu przesunięcia komety na tle gwiazd, wynikającego z jej szybkiego ruchu własnego. Obraz złożyłem tylko na ruch komety, pomijając korektę na gwiazdy - stąd też widoczne są one w postaci postrzępionych linii. Parametry:2025.11.19.02:31-03:18CSE. Newton 205/907+MPCC+NikonD610mod. Główny obraz - exp.31x60sek. Powiększony obraz - exp.10x30sek. ISO1600.
Komentarze
Dzięki za odwiedziny
majstersztyk
Nic w nas nie walnie - prędzej wyląduje :)
takie kadry zawsze wywołują u mnie ciarki — uświadamiają, że cały nasz byt na tej małej planecie to tylko drobnostka zagubiona w ogromie wszechświata, świetne 👍
Obiecanki-Cacanki, znowu nic w nas nie walnie...
Fascynujące zjawisko, kapitalny, kompletny przekaz - i w obrazie, i w słowie :-)
...kosmos...