Byłem tam kiedyś na plenerze w Schronisku na Hali Miziowej i zaliczyłem dwa świty. Wchodzić trzeba było po ciemku, w śniegu po kolana aby zobaczyć tę tonację...Chwilę po tym, było różowo, pomarańczowo, żółto..., a jak się zrobiło ostro niebiesko, to trza było schodzić ma śniadanie ;)
Komentarze
Wg mnie, trzeba tylko częściej omijać obiektywem słonce. Ale wszystkich kusi, by je koniecznie umieszczać w kadrze ;)
Najczęściej najciekawiej w górach jest przed wschodem słońca. Sam wschód już niekoniecznie. :-)
Byłem tam kiedyś na plenerze w Schronisku na Hali Miziowej i zaliczyłem dwa świty. Wchodzić trzeba było po ciemku, w śniegu po kolana aby zobaczyć tę tonację...Chwilę po tym, było różowo, pomarańczowo, żółto..., a jak się zrobiło ostro niebiesko, to trza było schodzić ma śniadanie ;)
Podoba mi się w takiej tonacji.
piękny widok