Opis zdjęcia
Kometa C/2025 A6 Lemmon, sfotografowana w ostatni sobotni poranek (27 września), w bardzo dobrych warunkach pogodowych. 42 minuty sumarycznej ekspozycji mocno rozmyły niezwykłą dynamikę warkocza gazowego, ale i tak pozostaje wdzięczną, lecz nie najłatwiejszą modelką. Lemmon stała się już ładnym obiektem lornetkowym, świecąc blaskiem ok. 7,5mg - 27 września, na tle gwiazdozbioru Rysia, na styku granic z Małym Lwem i Wielką Niedźwiedzicą. Parametry:2025.09.27.04:00-04:45CWE.Newton 205/907+MPCC+N.D610mod. Exp.21x120sek. ISO1600.
Komentarze
To już, jak tam sobie chcesz, ja nie lubię akurat
Michał, zgodzę się z Tobą, pod warunkiem że mówimy o estetycznej astrofotografii, gdzie klasyczny obiekt głębokiego Kosmosu... , np. M-31 fotografowany jest przez setki,(jak nie tysiące) osób na świecie i trwa tutaj pewien rodzaj wyścigu o najpiękniejszą, najbardziej sterylną, naj,naj,naj, wspanialszą fotografię... . Jeśli chodzi o astrofotoreportaż, gdzie w stosunkowo krótkim czasie rejestrujemy pewien ciąg wydarzeń, który jest dokumentem danej chwili..., tutaj także ślady po SSZ. powinny pozostać. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających.
ale na tym portalu chyba można nagiąć te zasady... (myślę, że inni użytkownicy się ze mną zgodzą) - naprawdę ciekawie to wygląda z tymi śladami... :))
Ano po to, że astrofotografia rządzi się swoimi prawami i nie ma w nich miejsca na ślady satelitów :)
@Michał - ale po co? tak jest jeszcze ciekawiej :) @Mariusz - dzięki za odpowiedź :)
Pix powinien sobie poradzić z tymi śladami
Tak, to ślady pozostawione przez sztuczne satelity Ziemi.
Przelatujące satelity ?
tak dopytam bo się nie znam... czym są te proste linie przecinające w różnych miejscach, pod różnym kątem całe zdjęcie?
++++++++
Kosmos :)