Opis zdjęcia
Szedłem leśną ścieżką w ciszy, starając się nie hałasować. Chwilę wcześniej, kilka metrów ode mnie, z impetem przebiegł rydel jeleni – kilkanaście zwierząt przemknęło przez polanę, zostawiając za sobą jedynie szelest suchych gałęzi i odgłos uderzających o ziemię kopyt. Myślałem, że to koniec spotkania, ale postanowiłem podejść bliżej. Ku mojemu zaskoczeniu, na skraju polany wciąż stały cztery jelenie. Młody byk z niewielkimi rogami patrzył prosto na mnie, a obok niego dwie łanie nieruchomo nasłuchiwały. Czwarta, nieco dalej, odwracała głowę, jakby zastanawiała się, czy nie podążyć za resztą stada. Słońce przebijało się przez nagie gałęzie, oświetlając ich futra. W powietrzu wciąż czuć było napięcie po wcześniejszym pędzie. Stałem nieruchomo, nie chcąc ich spłoszyć. Po chwili jeden z nich drgnął, potem drugi – i nagle zniknęły w gęstwinie, zostawiając mnie z poczuciem, że właśnie doświadczyłem czegoś niezwykłego.
Komentarze
Super :)