@Panowie Spodziewałem się takiej odpowiedzi, bo to jest to samo co wszyscy powtarzają, __wszyscy__ zapatrzeni w cyfrówkę. 1) Ciemnia fotograficzna to nie PC z g...oszopem, myślałem, że wielu to rozumie, myliłem się, to jest skutek sztampy/stempelka powszechnego myślenia. 2) Wielu nie zapisuje JPG-ów, tworzy potem z głowy, o czym mówią i piszą. 3) cz-b i kolorowe filmy były wywoływane przez autorów i labo, ale w zakresie niewspółmiernie niedoskonałym w stosunku do cyfrowych Lightroom-ów. Nawet najlepsi fotografowie filmowego koloru oddawali je do labo, a nie korzystali z prywatnej ciemni. 4) Nie, nie poszliśmy do przodu - __zmieniono całkowicie__ proces tworzenia fotografii - czy to tak ciężko zrozumieć, że teraz definicja filmowego foto została sztucznie rozciągnięta na cyfrówkę? 5) Szanuj Amiszów, mają prawo do swojego świata. Nasz jest inny. I nie jesteśmy Amiszami podrasowani cyfryzacją, raczej umysłowo wykastrowani tą cyfryzacją. Pozdrawiam.
uzupełniając Autora i siebie. RAW ma zapis 12-14 bitów na kolor, a JPG to jest 8 bitów na kolor. W efekcie, zapisując w JPG pozbawiasz się 1/3 danych o obrazie, czyli ingerujesz w oryginalny obraz. Do tego dochodzi jeszcze dynamika jaką jest w stanie oddać matryca i wiele innych czynników i w efekcie każdy obrazek z aparatu to interpretacja, a nie realny widok. To samo jest w FA ;P
@Przemyslaw_NH - aparaty mają taką funkcję (z której z różnych względów korzystam), że mogą zapisać równocześnie RAW i JPG (z takimi ustawieniami balansu bieli, trybu kolorystycznego i wielu innych ustawień jakie w danym momencie były ustawione na aparacie) - także kwestia o niepamiętaniu okoliczności upada. Kwestii wymyślania zdjęcia po czasie nie będę komentował. W fotografii analogowej ostateczny efekt nie zależał jedynie od chwili naciśnięcia spustu w aparacie a również od sposobu wywołania z negatywu. Analogicznie jest z wywoływaniem z RAW - tak można więcej ale technika idzie do przodu. Gdyby ludzkość miała takie podejście do nowości jak Ty do RAWów to... bylibyśmy Amiszami ;) Pozdrawiam
i jeszcze jedno - JPG z aparatu jest już przemielony przez procesor aparatu, więc niewiele ma wspólnego z realnym naświetleniem. Każdy aparat ma inny silnik wywoływania do JPG, więc dokładnie ta sama klatka naświetlona różnymi aparatami będzie się znacznie od siebie różnić.
Przemyslaw_NH - co Ty za bzdury wypisujesz? W FA była ciemnia, wybór negatywu, wybór papieru, wybór wywoływacza, czasu naświetlania papieru, maskowanie podczas naświetlania papieru. Co więcej, przed naświetleniem klatki używałeś filtrów szarych, barwnych, polaryzacyjnych. Nie masz bladego pojęcia o pracy w ciemni oraz fotografii i gadasz głupoty.
@Greenhorn Sławne RAW-y, to to, co mnie różnie od wszystkich innych fanów tego podejścia do zdjęć. Definicje fotografii analogowej zostały na siłę rozciągnięte na fotografię cyfrową, a oba gatunki rejestracji mają niewiele wspólnego. W FA robiłeś zdjęcie przed pstryknięciem, teraz w FC wymyślasz obraz po kliknięciu i po wielu dniach, gdy zapominasz jakie tam były kolory, światło i własne emocje. To dwa różne światy. Jestem "wrogiem" RAW-ów, ale przyjęło się, by kryją nędzę nędznych fotografii. Przyjąłem Twoje wyjaśnienie i dzięki temu lepiej zrozumiałem co nas różni. To pomogło mi również szerzej wyjaśnić sobie aspekty dzisiejszej "fotografii". Dzięki i powodzenia. Dwa różne światy...
@Greenhorn Dziękuję, nigdy za dużo wiedzy. :) Przy tak słabych warunkach do koloru, dlaczego nie przestawiłeś aparatu do b&w? Ja tak robię często, a przy dobrym świetle jeszcze częściej. :) Wtedy pojawia się szeroki zakresie szarości, który świetnie wygląda na zdjęciach cz-b. Ale doceniam zamysł, wart każdej próby. Po prostu nie przepadam za zdjęciami binarnymi cz-b (1/0), szarpią nerwy swą ostrością przejść. :) Powodzenia.
Bardzo dziękuję za wszystkie opinie :)
@ Przemyslaw_NH - suwakami to tutaj akurat bardzo delikatnie było... jedynie konwersja do B&W a kontastowo było samo z siebie (światła emitowane przez budynek na tle ciemnego nieba).
Ciemnota i pustota. Tu nie ma ani krzty "kreatywności" poza manipulacją suwakami. Cóż, każdy ma swoje wizje "sztuki". Oglądam b&w na Flickr (te najlepsze i lepsze) i spadam z krzesła, tutaj raczej uciekam od tych "wizji".
Amiszów szanuję - każdy ma prawo żyć po swojemu. I zgodnie z tą filozofią również odpuszczam dalszą dyskusję ;) Pozdrawiam Serdecznie
stek bzdur. Jest takie fajne powiedzenie do którego się zastosuję i odpuszczam ;)
@Panowie Spodziewałem się takiej odpowiedzi, bo to jest to samo co wszyscy powtarzają, __wszyscy__ zapatrzeni w cyfrówkę. 1) Ciemnia fotograficzna to nie PC z g...oszopem, myślałem, że wielu to rozumie, myliłem się, to jest skutek sztampy/stempelka powszechnego myślenia. 2) Wielu nie zapisuje JPG-ów, tworzy potem z głowy, o czym mówią i piszą. 3) cz-b i kolorowe filmy były wywoływane przez autorów i labo, ale w zakresie niewspółmiernie niedoskonałym w stosunku do cyfrowych Lightroom-ów. Nawet najlepsi fotografowie filmowego koloru oddawali je do labo, a nie korzystali z prywatnej ciemni. 4) Nie, nie poszliśmy do przodu - __zmieniono całkowicie__ proces tworzenia fotografii - czy to tak ciężko zrozumieć, że teraz definicja filmowego foto została sztucznie rozciągnięta na cyfrówkę? 5) Szanuj Amiszów, mają prawo do swojego świata. Nasz jest inny. I nie jesteśmy Amiszami podrasowani cyfryzacją, raczej umysłowo wykastrowani tą cyfryzacją. Pozdrawiam.
uzupełniając Autora i siebie. RAW ma zapis 12-14 bitów na kolor, a JPG to jest 8 bitów na kolor. W efekcie, zapisując w JPG pozbawiasz się 1/3 danych o obrazie, czyli ingerujesz w oryginalny obraz. Do tego dochodzi jeszcze dynamika jaką jest w stanie oddać matryca i wiele innych czynników i w efekcie każdy obrazek z aparatu to interpretacja, a nie realny widok. To samo jest w FA ;P
@Przemyslaw_NH - aparaty mają taką funkcję (z której z różnych względów korzystam), że mogą zapisać równocześnie RAW i JPG (z takimi ustawieniami balansu bieli, trybu kolorystycznego i wielu innych ustawień jakie w danym momencie były ustawione na aparacie) - także kwestia o niepamiętaniu okoliczności upada. Kwestii wymyślania zdjęcia po czasie nie będę komentował. W fotografii analogowej ostateczny efekt nie zależał jedynie od chwili naciśnięcia spustu w aparacie a również od sposobu wywołania z negatywu. Analogicznie jest z wywoływaniem z RAW - tak można więcej ale technika idzie do przodu. Gdyby ludzkość miała takie podejście do nowości jak Ty do RAWów to... bylibyśmy Amiszami ;) Pozdrawiam
i jeszcze jedno - JPG z aparatu jest już przemielony przez procesor aparatu, więc niewiele ma wspólnego z realnym naświetleniem. Każdy aparat ma inny silnik wywoływania do JPG, więc dokładnie ta sama klatka naświetlona różnymi aparatami będzie się znacznie od siebie różnić.
Przemyslaw_NH - co Ty za bzdury wypisujesz? W FA była ciemnia, wybór negatywu, wybór papieru, wybór wywoływacza, czasu naświetlania papieru, maskowanie podczas naświetlania papieru. Co więcej, przed naświetleniem klatki używałeś filtrów szarych, barwnych, polaryzacyjnych. Nie masz bladego pojęcia o pracy w ciemni oraz fotografii i gadasz głupoty.
@Greenhorn Sławne RAW-y, to to, co mnie różnie od wszystkich innych fanów tego podejścia do zdjęć. Definicje fotografii analogowej zostały na siłę rozciągnięte na fotografię cyfrową, a oba gatunki rejestracji mają niewiele wspólnego. W FA robiłeś zdjęcie przed pstryknięciem, teraz w FC wymyślasz obraz po kliknięciu i po wielu dniach, gdy zapominasz jakie tam były kolory, światło i własne emocje. To dwa różne światy. Jestem "wrogiem" RAW-ów, ale przyjęło się, by kryją nędzę nędznych fotografii. Przyjąłem Twoje wyjaśnienie i dzięki temu lepiej zrozumiałem co nas różni. To pomogło mi również szerzej wyjaśnić sobie aspekty dzisiejszej "fotografii". Dzięki i powodzenia. Dwa różne światy...
@Przemyslaw_NH - bo fotografując w RAW mam później wybór jak chcę przedstawić zdjęcie
@Greenhorn Dziękuję, nigdy za dużo wiedzy. :) Przy tak słabych warunkach do koloru, dlaczego nie przestawiłeś aparatu do b&w? Ja tak robię często, a przy dobrym świetle jeszcze częściej. :) Wtedy pojawia się szeroki zakresie szarości, który świetnie wygląda na zdjęciach cz-b. Ale doceniam zamysł, wart każdej próby. Po prostu nie przepadam za zdjęciami binarnymi cz-b (1/0), szarpią nerwy swą ostrością przejść. :) Powodzenia.
Bardzo dziękuję za wszystkie opinie :) @ Przemyslaw_NH - suwakami to tutaj akurat bardzo delikatnie było... jedynie konwersja do B&W a kontastowo było samo z siebie (światła emitowane przez budynek na tle ciemnego nieba).
Ciekawie sfotografowane:)
Zdjęcie świetnie wykorzystuje kontrast czerni i bieli, nadając architekturze futurystyczny / abstrakcyjny charakter. Dla mnie jest SUPER !!!
Podoba się .
Fajnie pomanipulowane :)
świetne, full kontrast
Ciemnota i pustota. Tu nie ma ani krzty "kreatywności" poza manipulacją suwakami. Cóż, każdy ma swoje wizje "sztuki". Oglądam b&w na Flickr (te najlepsze i lepsze) i spadam z krzesła, tutaj raczej uciekam od tych "wizji".
Bdb
Cz.b. jak najbardziej!
To też dobre :)
bdb
Dobre
.... to daje więcej treści - Fajne
Świetne.. Czuję się przytłoczony ogromem tych budowli
Ciekawie