Dla mnie w Still Life liczą się dwa ustawienia, albo jednobarwność (może czasem podbity "mistycznymi oparami" :) ), albo minimalizm liczby obiektów. Wygrał pierwszy. Stąd dałem Dobre. Ładne zdjęcie (w ogólnym ujęciu, by nie rozdrabniać opisu zdjęcia na elementy).
A przy okazji, czy filtr polaryzacyjny nie zmniejszyłby trochę odbicia, osłabił je?
Dla mnie w Still Life liczą się dwa ustawienia, albo jednobarwność (może czasem podbity "mistycznymi oparami" :) ), albo minimalizm liczby obiektów. Wygrał pierwszy. Stąd dałem Dobre. Ładne zdjęcie (w ogólnym ujęciu, by nie rozdrabniać opisu zdjęcia na elementy). A przy okazji, czy filtr polaryzacyjny nie zmniejszyłby trochę odbicia, osłabił je?
+++
Dobra kompozycja. Podoba się.