Bardzo dziękuję za odpowiedź! Czyli rozumiem, że do Z5 można podpiąć mieszek makro albo pierścienie pośrednie i coś będzie widać w wizjerze? Pozdrawiam!
HheniekK za bardzo nie miałem wyboru. Od zawsze pstrykałem Nikonem, kiedy już zdecydowałem się w końcu na "nowoczesny" autofocus. Uzbierało się przez ten czas sporo różnych Nikkorów, a przesiadka na inny system jest dosyć kosztowna. Bezlusterkowiec to była racjonalna decyzja, ponieważ daje możliwość podpięcia i bawienia się w zasadzie każdym starym manualnym szkłem a ja mam tego metalowego złomu w kolekcji kilkadziesiąt sztuk na mocowaniu M42, Minolta MD i Exakta, taka słabość starego piernika do staroci. Samej manualnej Minolty jest kilkanaście sztuk stałek w każdej możliwej konfiguracji. Wcześniej, przed autofocusem, bawiłem się manualną Minoltą XD7 i X500, które są wciąż w doskonałym stanie, zostały manualne szkła, i od czasu do czasu nostalgicznie z nich korzystam podobnie, jak ze starego gramofonu Adam. Mam trochę łatwiej, bo ze względu na wiek i wcześniejsze doświadczenia nie mam żadnego problemu z pracą na manualnych szkłach. Wybór Z5 to była kwestia budżetu, bo oczywiście wolałbym Z7. Teraz to najchętniej zamieniłbym go na Zf ze względu na wygląd i sposób obsługi :). Dodam tylko jeszcze, że w Z5 wciąż irytuje mnie konieczność włączania aparatu, żeby zobaczyć coś w wizjerze, te stare przyzwyczajenia do lustrzanek :) i dlatego zostawiłem sobie jeszcze na pocieszenie poczciwego D7200. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję za odpowiedź! Czyli rozumiem, że do Z5 można podpiąć mieszek makro albo pierścienie pośrednie i coś będzie widać w wizjerze? Pozdrawiam!
HheniekK za bardzo nie miałem wyboru. Od zawsze pstrykałem Nikonem, kiedy już zdecydowałem się w końcu na "nowoczesny" autofocus. Uzbierało się przez ten czas sporo różnych Nikkorów, a przesiadka na inny system jest dosyć kosztowna. Bezlusterkowiec to była racjonalna decyzja, ponieważ daje możliwość podpięcia i bawienia się w zasadzie każdym starym manualnym szkłem a ja mam tego metalowego złomu w kolekcji kilkadziesiąt sztuk na mocowaniu M42, Minolta MD i Exakta, taka słabość starego piernika do staroci. Samej manualnej Minolty jest kilkanaście sztuk stałek w każdej możliwej konfiguracji. Wcześniej, przed autofocusem, bawiłem się manualną Minoltą XD7 i X500, które są wciąż w doskonałym stanie, zostały manualne szkła, i od czasu do czasu nostalgicznie z nich korzystam podobnie, jak ze starego gramofonu Adam. Mam trochę łatwiej, bo ze względu na wiek i wcześniejsze doświadczenia nie mam żadnego problemu z pracą na manualnych szkłach. Wybór Z5 to była kwestia budżetu, bo oczywiście wolałbym Z7. Teraz to najchętniej zamieniłbym go na Zf ze względu na wygląd i sposób obsługi :). Dodam tylko jeszcze, że w Z5 wciąż irytuje mnie konieczność włączania aparatu, żeby zobaczyć coś w wizjerze, te stare przyzwyczajenia do lustrzanek :) i dlatego zostawiłem sobie jeszcze na pocieszenie poczciwego D7200. Pozdrawiam serdecznie
Popieram
Bardzo ładne makro, przyjemny bokeh. Jesteś zadowolony z Z5? Zastanawiam się nad zainwestowaniem w Nikona D610 / 750 albo w Z5 właśnie