Maya - musze ci powiedziec ze bardzo mnie ucieszylo kiedy zobaczylem szwajcarskie foty u ciebie. troche mi juz brakuje tego panstewka. wracam tam w tym roku. pozdrawiam
Maya: Dla mnie jest zdecydowanie nieostre - jest to pierwsze wrażenie przy spojrzeniu na zdjęcie. Dlatego nie oceniam, bo musiałbym zaniżyć :) Poza tym jest jakieś niezdecydowane, tzn. brak mi nakierowania, co autor miał na myśli.
nie ma mnie: nie wiem czy polemika pod tym zdjęciem jest dobrze widziana (mije przeprosiny i ukłony wobec Autorki zdjęcia), ale pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. W naszych albumach są nie tylko nasze słodkie bobaski, babcie, wujkowie, kuzynki i zdjęcia domu rodzinnego, ale jest też cała masa znajomych, kolegów z wojska czy kursokonferencji, różnych zamków, gór i czego tam nie ma, najczęściej wszytsko koszmarne, ale nasze. A odrzucanie zasad (znanych i opanowanych) dla radości robienia zdjęcia? No cóż jestem fotografem amatorem i takim samym kierowcą, uwielbiam prowadzić samochód i przerażają mnie ci co też uwielbiają tylko odrzucają zasady. podobnie może być z kulturą słowa, jedzeniem przy stole, i co tam jeszcze chcesz. Mówiąc krotko, myślę, że jeszcze zrewidujesz swoją opinię w tej sprawie, a ja jestem takiej postawie zdecydowanie przeciwny.Pozdr.
Grek: wiem, w moim aparacie też jest samowyzwalacz, ale przecież nie postawię zarzutu braku ostrości tego zdjęcia z powodu złych ustawień odlełosci. Tym bardziej, że jestem przekonany, że powodem jest minimalne poruszenie aparatu, a nie ustawienia na obiektywnie.
JF - "fotografia albumowa" powstaje wtedy gdy miłością otoczony jest przedmiot zdjęcia... tak mi się przynajmniej zawsze wydawało... można być na bakier z techniką, a robić dobre zdjęcia (oczywiście nie ze wszystkim ;-))), można świetnie się znać, a odrucić techniczne zabawy, dla samej radości zdjęcia (nie przedmiotu zdjęcia!) ... czemu nie ? dopóki nie spróbujesz nie wiesz ;-)
ach te dzisiejsze dworce... ja tam wolę stacyjki, z klombem i kwiatkami, z peronem lub dwoma, pomalowaną na biało krawędzią, latarniami, słupkiem z umieszczonym nań starym zegraem wskazówkowym, i dyżurnym ruchu w czewronej czapce i zielonym lizakiem w ręku...
nie ma mnie: jeśli do zdjęcia podchodzi się z miłością, a do techniki zdjęć nie, to potocznie nazywa się to "fotografią albumową". Masz rację o tyle, że to przysłowiowe 99% fotografii na świecie. Bez podejścia, o którym piszesz, ja bym nie miał możliwości robienia swoich zdjęć, bo by to była zabawa zbyt droga dla amatora fotografii. Tylko czy na plfoto o to chodzi ??? pozdr.
Maya: statyw, to nie tylko statyw. To taki skrót myślowy. potrzebny jest jeszcze wężyk spustowy. Dlatego jeśli piszesz, że aparat był o coś oparty, to upewniam się w ocenie, że nie było warunków do wykonania dobrego zdjęcia sprzętem, jakim w danym momencie dysponowalaś. dlatego zdjęcie nie jest ostre (poruszenia). Pozdr.
takie wrażenie sprawiają wszelkie świecące elementy, a także schody ... u góry jest niepotzrebny czarny pasek (cienki, ale psujący jednolitą górę... jakbym się miał jeszcze czepiać, to napisałbym ci o prawej ;-) że masz te słupy porozstawiane w identycznych odstępach - dlaczego ten skrajnie prawy jest zatem inaczej od brzegu niż ten skrajnie lewy (tam za nim pozostały niefajne śmieci) ;-))) ale ogólnie temat fajny i kolor pikny ;-) czekam na kolejne... ps. - wiem - czepiam się ;-))))
JF - żadne zdjęcie nie jest stratą czasu, jeśli się do niego pochodzi z miłości do zdjęcia, a nie do techniki... nie wszystko musi być technicznie doskonałe :-)... co do tego zdjęcia - ładne kolory lecz moim zdaniem mogłaś ciut niżej opuścić obiektyw (ciut za dużo góry)... no i fakt - szkoda, że nie jest ostrzej :-)))) (brak statywu ;-))
Jerzy, to akurat nie było robione z ręki - za długi czas ;-) Za statyw służył zegar słoneczny :) A dworzec jest wyjątkowy, może lepiej tę 'świetlną' architekturę będzie widać na kolejnym zdjęciu... :)
raczej na nie. mam trochę zdjęć robionych na dworcach, to prawdopodobnie robione było z ręki. jeśli tak, to strata czasu, bez statywu nie ma wchodzić na sesję dworcową.
byłem w Zug, zdjecie fajne
Fikuśnie Ci to wyszło, oświetlone balkony we wnętrzu sprawiają wrażenie niepokuju w bardzo stabilnej kompozycji. Pozdrawiam
Nic takiego. Patrzę, patrzę ... i nic. Pozdrawiam.
Bardzo dobre nocne foto ! :-))
może mylące są szklane balkony ze zmieniającym się światłem... nie maja prawa być ostre ;-)
Maya - musze ci powiedziec ze bardzo mnie ucieszylo kiedy zobaczylem szwajcarskie foty u ciebie. troche mi juz brakuje tego panstewka. wracam tam w tym roku. pozdrawiam
nie wiem.. ja tu widze ostre krawedzie...
kolor, symetria i swietlisty zegar - fajne.
W Szwajcarii, między Zurychem a Lucerną :-)
A tak BTW, to gdzie jest Zug?
Strelniki - pokażę na następnym, o co chodziło :-)
Maya: Dla mnie jest zdecydowanie nieostre - jest to pierwsze wrażenie przy spojrzeniu na zdjęcie. Dlatego nie oceniam, bo musiałbym zaniżyć :) Poza tym jest jakieś niezdecydowane, tzn. brak mi nakierowania, co autor miał na myśli.
nie ma mnie: nie wiem czy polemika pod tym zdjęciem jest dobrze widziana (mije przeprosiny i ukłony wobec Autorki zdjęcia), ale pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. W naszych albumach są nie tylko nasze słodkie bobaski, babcie, wujkowie, kuzynki i zdjęcia domu rodzinnego, ale jest też cała masa znajomych, kolegów z wojska czy kursokonferencji, różnych zamków, gór i czego tam nie ma, najczęściej wszytsko koszmarne, ale nasze. A odrzucanie zasad (znanych i opanowanych) dla radości robienia zdjęcia? No cóż jestem fotografem amatorem i takim samym kierowcą, uwielbiam prowadzić samochód i przerażają mnie ci co też uwielbiają tylko odrzucają zasady. podobnie może być z kulturą słowa, jedzeniem przy stole, i co tam jeszcze chcesz. Mówiąc krotko, myślę, że jeszcze zrewidujesz swoją opinię w tej sprawie, a ja jestem takiej postawie zdecydowanie przeciwny.Pozdr.
Grek: wiem, w moim aparacie też jest samowyzwalacz, ale przecież nie postawię zarzutu braku ostrości tego zdjęcia z powodu złych ustawień odlełosci. Tym bardziej, że jestem przekonany, że powodem jest minimalne poruszenie aparatu, a nie ustawienia na obiektywnie.
JF - oprucz wezyk jest jeszcze cos takiego jak samowyzwalacz ;)
JF - "fotografia albumowa" powstaje wtedy gdy miłością otoczony jest przedmiot zdjęcia... tak mi się przynajmniej zawsze wydawało... można być na bakier z techniką, a robić dobre zdjęcia (oczywiście nie ze wszystkim ;-))), można świetnie się znać, a odrucić techniczne zabawy, dla samej radości zdjęcia (nie przedmiotu zdjęcia!) ... czemu nie ? dopóki nie spróbujesz nie wiesz ;-)
Za sześć siódma - piękna pora... :{) Mayu, dla mnie zdjęcie jest ok, kolorowe, dynamiczne, atmosferyczne...
ach te dzisiejsze dworce... ja tam wolę stacyjki, z klombem i kwiatkami, z peronem lub dwoma, pomalowaną na biało krawędzią, latarniami, słupkiem z umieszczonym nań starym zegraem wskazówkowym, i dyżurnym ruchu w czewronej czapce i zielonym lizakiem w ręku...
nie ma mnie: jeśli do zdjęcia podchodzi się z miłością, a do techniki zdjęć nie, to potocznie nazywa się to "fotografią albumową". Masz rację o tyle, że to przysłowiowe 99% fotografii na świecie. Bez podejścia, o którym piszesz, ja bym nie miał możliwości robienia swoich zdjęć, bo by to była zabawa zbyt droga dla amatora fotografii. Tylko czy na plfoto o to chodzi ??? pozdr.
Maya: statyw, to nie tylko statyw. To taki skrót myślowy. potrzebny jest jeszcze wężyk spustowy. Dlatego jeśli piszesz, że aparat był o coś oparty, to upewniam się w ocenie, że nie było warunków do wykonania dobrego zdjęcia sprzętem, jakim w danym momencie dysponowalaś. dlatego zdjęcie nie jest ostre (poruszenia). Pozdr.
Podoba mi się za to kadr i swiatło.
bardzo lubię nocne zdjęcia na długi czas!!!
takie wrażenie sprawiają wszelkie świecące elementy, a także schody ... u góry jest niepotzrebny czarny pasek (cienki, ale psujący jednolitą górę... jakbym się miał jeszcze czepiać, to napisałbym ci o prawej ;-) że masz te słupy porozstawiane w identycznych odstępach - dlaczego ten skrajnie prawy jest zatem inaczej od brzegu niż ten skrajnie lewy (tam za nim pozostały niefajne śmieci) ;-))) ale ogólnie temat fajny i kolor pikny ;-) czekam na kolejne... ps. - wiem - czepiam się ;-))))
Co do ostrości - mnie się zdaje ostre, rozmyte postaci są po prostu w ruchu, przy dłuższym czasie naświetlania...
Dołu całkiem sporo ucięłam... ;-)
JF - żadne zdjęcie nie jest stratą czasu, jeśli się do niego pochodzi z miłości do zdjęcia, a nie do techniki... nie wszystko musi być technicznie doskonałe :-)... co do tego zdjęcia - ładne kolory lecz moim zdaniem mogłaś ciut niżej opuścić obiektyw (ciut za dużo góry)... no i fakt - szkoda, że nie jest ostrzej :-)))) (brak statywu ;-))
Jerzy, to akurat nie było robione z ręki - za długi czas ;-) Za statyw służył zegar słoneczny :) A dworzec jest wyjątkowy, może lepiej tę 'świetlną' architekturę będzie widać na kolejnym zdjęciu... :)
raczej na nie. mam trochę zdjęć robionych na dworcach, to prawdopodobnie robione było z ręki. jeśli tak, to strata czasu, bez statywu nie ma wchodzić na sesję dworcową.
:))