Taką wielką czapą śniegu zwisającego z choinki oberwałem niedawno w Dolinie Strążysk, na tyle mocno, że zanim opadły tumany to myślałem, że spadła na mnie jakaś niewielka lawina albo wjechał we mnie ratrak. Akurat nie miałem na sobie ubranego kaptura kurki i zażyłem niezłej kąpieli śnieżnej.
nice, jakie falbanki :)
Taką wielką czapą śniegu zwisającego z choinki oberwałem niedawno w Dolinie Strążysk, na tyle mocno, że zanim opadły tumany to myślałem, że spadła na mnie jakaś niewielka lawina albo wjechał we mnie ratrak. Akurat nie miałem na sobie ubranego kaptura kurki i zażyłem niezłej kąpieli śnieżnej.
Fajne.
+
* Obrazek :)
Świetny obarezk!
WOW :)
Suknie balowe wiszą na drzewach :-) Ładne.