"Jej rude włosy płonęły, jak stos czarownic. Jej niebieskie oczy, na wzór potężnej fali. Jej blada skóra, niczym promyk słońca w ciemności. Jej delikatna postawa, jakoby życie z niej znikło. Wolna i niezależna,sama wyznaczała swe ścieżki. I jedną taką ścieżką dotarła...do śmierci".
"Jej rude włosy płonęły, jak stos czarownic. Jej niebieskie oczy, na wzór potężnej fali. Jej blada skóra, niczym promyk słońca w ciemności. Jej delikatna postawa, jakoby życie z niej znikło. Wolna i niezależna,sama wyznaczała swe ścieżki. I jedną taką ścieżką dotarła...do śmierci".
Pozwól mu spłonąć. Odrodzi się odnowiony i silniejszy :-)