Ja wprawdzie większość nocnych zdjęć architektury zrobiłem z użyciem statywu, ale gdy go nie ma to można: 1) robić zdjęcia podczas niebieskiej godziny (w tym wypadku na to zbyt późno, widoczny efekt czarnego nieba), 2) założyć obiektyw ze stabilizacją (o ile go się posiada), 3) ustabilizować aparat tak jak przedmówcy radzą, a ja dodam inny sposób, a mianowicie położenie aparatu na woreczku np. z grochem lub czymś podobnym i wyzwolić migawkę za pomocą samowyzwalacza, o ile nie posiada się wężyka spustowego czy pilota, 4) pamiętać o prawidłowym balansie bieli.
Jak ktoś nie ma statywu to ratuje się inaczej. Można na czymś postawić aparat. Można na siodełku od roweru np., bo wtedy jesteś mobilny :-)
Można na chodniku i podeprzeć czymś żeby unieść do góry. Ciekawe zdjęcia wychodzą takie z "ziemi"
:-)
Z ręki w nocy ciężko....
Ja wprawdzie większość nocnych zdjęć architektury zrobiłem z użyciem statywu, ale gdy go nie ma to można: 1) robić zdjęcia podczas niebieskiej godziny (w tym wypadku na to zbyt późno, widoczny efekt czarnego nieba), 2) założyć obiektyw ze stabilizacją (o ile go się posiada), 3) ustabilizować aparat tak jak przedmówcy radzą, a ja dodam inny sposób, a mianowicie położenie aparatu na woreczku np. z grochem lub czymś podobnym i wyzwolić migawkę za pomocą samowyzwalacza, o ile nie posiada się wężyka spustowego czy pilota, 4) pamiętać o prawidłowym balansie bieli.
mozna otworzyc przesłone zwiekszyc iso zalożyc szeroki kąt, albo zostawic tak jak tu jak ktos lubi ruch w kadrze
No i do kogo ja to napisałam :-)
Jak ktoś nie ma statywu to ratuje się inaczej. Można na czymś postawić aparat. Można na siodełku od roweru np., bo wtedy jesteś mobilny :-) Można na chodniku i podeprzeć czymś żeby unieść do góry. Ciekawe zdjęcia wychodzą takie z "ziemi" :-) Z ręki w nocy ciężko....
Nie mam statywu.
masz statyw?