Mam podobne wspomnienia...nie tylko miętę ale też piołun , dziurawiec, rumianek, nagietek, szałwię, naparstnicę...i pakowanie w lniane woreczki po wysuszeniu na niechciane przygody przez resztę roku.
Taka kraina pachnaca ziołami...Kiedyś u moich dziadków ścinalam mietę, wiązałam ją w "miotelki"i wieszałam na poddaszu. Tam był prawdziwie pachnący, tajemniczy ogród...Uroczo i aromatycznie tu:)
Ładne, z nutką tajemniczości :-)
Mam podobne wspomnienia...nie tylko miętę ale też piołun , dziurawiec, rumianek, nagietek, szałwię, naparstnicę...i pakowanie w lniane woreczki po wysuszeniu na niechciane przygody przez resztę roku.
Taka kraina pachnaca ziołami...Kiedyś u moich dziadków ścinalam mietę, wiązałam ją w "miotelki"i wieszałam na poddaszu. Tam był prawdziwie pachnący, tajemniczy ogród...Uroczo i aromatycznie tu:)