Opis zdjęcia
Dzień był mglisty i dżdżysty. Żadne znaki na niebie i ziemi nie zapowiadały że w ogóle będzie co fotografować.I w pewnej chwili na jednym z drzew w spowitym mgłą krajobrazie ujrzałem wielką sylwetkę ptaka.Owa sylwetka okazała się Bielikiem zwyczajnym..Przetrzymał mnie chyba z dwie godziny za nim wylądował na gruncie przed czatownią .Oczywiście nie na przedpolu, tylko dalej . I znów upłynęło sporo czasu za nim podszedł na przedpole żebym oddał czysty strzał obiektywem. Trwało to około godziny, bo jego królewska mość w ogóle się nie spieszył. Aż w końcu podszedł na tyle blisko by uzyskać czyste zdjęcie majestatu orła.