Biała Królewna
....
Miała białe terasy oplecione kwiatem
I szmerne wodotryski z fiołków aromatem.
A purpurą wysiane alabastrów schody
Wiodły w mirtów aleje, w różane ogrody.
Kędy skrzydłami trącając liliowe irysy
Marzą pawie tęczowe i białe ibisy.
A w zaciszach oliwnych kamienne najady
Jasne lilie na srebrne wieszają kaskady.
Miała białe łabędzie i płomienne ary,
I rżnięte w krwi rubinów purpurowe czary.
Gdy na teras wyżynie kładła białe ręce,
To się do stóp kłaniały jej ziemie książęce.
I gdy w sukni gwiaździstej w kwietne szła ogrody,
To w ślad stóp jej na piasku kładł usta paź młody.
........
U stóp Białej Królewny wśród blasku miesiąca
Złotowłosy lutnista śpiewną harfę trąca
I na schodach z marmuru jej wciąż dzwoni szklany
Akord harfy - tłumiony westchnieniem fontanny...
A marząca Królewna przy harfianej pieśni
Czeka, rychło jej cudny sen się ucieleśni -
I przyjdzie ów przeczuty, by dłonią pieściwą
Tęskną duszę jej osnuł w miłosne przędziwo.
Wciąż go czeka Królewna... Ze szmerem mrą liście -
Cichną pieśni harfiane - a w bladym lutniście
Pęka serce jak struna rozśpiewana rzewna...
Lecz na sercu tym stopy oparłszy Królewna
Czeka z dłońmi przy oczach wśród blasków i woni,
Rychło stalny chrzęst kroków o marmur zadzwoni...K.Zawistowska
Biała Królewna .... Miała białe terasy oplecione kwiatem I szmerne wodotryski z fiołków aromatem. A purpurą wysiane alabastrów schody Wiodły w mirtów aleje, w różane ogrody. Kędy skrzydłami trącając liliowe irysy Marzą pawie tęczowe i białe ibisy. A w zaciszach oliwnych kamienne najady Jasne lilie na srebrne wieszają kaskady. Miała białe łabędzie i płomienne ary, I rżnięte w krwi rubinów purpurowe czary. Gdy na teras wyżynie kładła białe ręce, To się do stóp kłaniały jej ziemie książęce. I gdy w sukni gwiaździstej w kwietne szła ogrody, To w ślad stóp jej na piasku kładł usta paź młody. ........ U stóp Białej Królewny wśród blasku miesiąca Złotowłosy lutnista śpiewną harfę trąca I na schodach z marmuru jej wciąż dzwoni szklany Akord harfy - tłumiony westchnieniem fontanny... A marząca Królewna przy harfianej pieśni Czeka, rychło jej cudny sen się ucieleśni - I przyjdzie ów przeczuty, by dłonią pieściwą Tęskną duszę jej osnuł w miłosne przędziwo. Wciąż go czeka Królewna... Ze szmerem mrą liście - Cichną pieśni harfiane - a w bladym lutniście Pęka serce jak struna rozśpiewana rzewna... Lecz na sercu tym stopy oparłszy Królewna Czeka z dłońmi przy oczach wśród blasków i woni, Rychło stalny chrzęst kroków o marmur zadzwoni...K.Zawistowska
Uroczy portret przeuroczej Sylwii.
Ładnie.