@Matyldo - jeżdżę do Zakopanego kilka razy w roku - od ponad 50 lat... Zmienia się/zmieniało - na moich oczach. Świadomość, że te zmiany - wielkie, gwałtowne, maleńkie, nieomal niezauważalne - towarzyszy mi od dawna, dziwne - ale tak naprawdę "zarejestrowałem" tę świadomość w pełni po roku 1989...; @ŁOK-u :) dzięki :)
Ostatnio bylam w Ustce. Po raz pierwszy od wielu lat. Z trudnoscia znalazlam miejsce, gdzie jeździłam kiedyś na obozy, gdy byłam dzieckiem. Samo miasteczko niewiele z moich wspomnień sie zmieniło, lecz samo miejsce obozowania zaroslo wręcz polska, leśną "dżunglą". Z jednej strony doznałam pozytywnego wzruszenia, bo dotknęlam swoją przeszłość a z drugiej ... smutku, źe minęla i nie wróci. To zdjęcie przypomina mi, co wówczas poczułam.
@Matyldo - jeżdżę do Zakopanego kilka razy w roku - od ponad 50 lat... Zmienia się/zmieniało - na moich oczach. Świadomość, że te zmiany - wielkie, gwałtowne, maleńkie, nieomal niezauważalne - towarzyszy mi od dawna, dziwne - ale tak naprawdę "zarejestrowałem" tę świadomość w pełni po roku 1989...; @ŁOK-u :) dzięki :)
:)
Ostatnio bylam w Ustce. Po raz pierwszy od wielu lat. Z trudnoscia znalazlam miejsce, gdzie jeździłam kiedyś na obozy, gdy byłam dzieckiem. Samo miasteczko niewiele z moich wspomnień sie zmieniło, lecz samo miejsce obozowania zaroslo wręcz polska, leśną "dżunglą". Z jednej strony doznałam pozytywnego wzruszenia, bo dotknęlam swoją przeszłość a z drugiej ... smutku, źe minęla i nie wróci. To zdjęcie przypomina mi, co wówczas poczułam.
:)
:)