z tych nowych po witrazu i rzezbie najbardziej to mi sie naj podoba - prosty przekaz bez przytloczenia forma,,,troche jednak "zolc" nie calkiem rozumiem (ale nie musze w koncu). w tych innych (poza 'telewidzem') dominuje warsztat jakby nad tematami zdjecia (oczywiscie tylko in my humble opinion, proszę Pani :-) ), pozdrawiam
tak, slucham...
Remigiuszu: naswietl slajd i oddaj go do c41. a potem pogadamy o rozumieniu żoltych, zielonych i fioletowych fot:> pzdr!
i jakby to ujac najkrocej - to sie nadaje do prasy- naprawde,,,smile
z tych nowych po witrazu i rzezbie najbardziej to mi sie naj podoba - prosty przekaz bez przytloczenia forma,,,troche jednak "zolc" nie calkiem rozumiem (ale nie musze w koncu). w tych innych (poza 'telewidzem') dominuje warsztat jakby nad tematami zdjecia (oczywiscie tylko in my humble opinion, proszę Pani :-) ), pozdrawiam
halo..mama
boskie!
och lubie twoje krossiki ;) chyba się nie dogadali...
poolpit: przegiete bo kros. ++++++ pzdr!
wez mnie ze soba:)
kolory nieco przegięte, ale jestem na bardzo tak
nastepny wernisaz w kwietniu:> i bedzie sie dzialo:>:>
bardzo lubie te zachentowe
sciana byua pomaranczowa ;p hyh:)
a tu wyjatkowo kolor nie moglby byc inny. zyciowe.... do mnie przemawia.
niezłe:-)
a gdyby inscenizacja to kosz, nie? cmoki!
najs
piękny żólty :)
Same zdjęcie średnio mi się podoba, acz brawo za uchwycenie chwili (o ile to nie inscenizacja).
ALE ZE TAK KOLOREM BEZ UPRZEDZENIA.. A FE! NIEŁADNIE ;)
fajne! pozdrowkaa:))
fajne :)
halo to jaa
kurde! gorsza!