BigLebowski - dziękuję i przyjmuję uwagę
papajedi - również dziękuję za komentarz i muszę przyznać, że zgadzam się z Tobą, głównie zajmowałem się filmowaniem i w pewnym momencie kiedy kamery stały się dostępne dla każdego to okazało się jest mnóstwo "fachowców" tyle, że ich twórczości nie da się oglądać, a szkoda bo dla pewnych ludzi były to ważne chwile jak wesele, komunia czy chrzciny. Myślę, że o to Ci chodziło. Dziękuję
Generalnie to do bani..... Dziś każdy ma aparat, nawet gdy o tym nie wie - w telefonie komórkowym. To wywołało przekonanie, że każdy potrafi zrobić zdjęcie. Łatwość, z jaką możemy udostępniać dziś zdjęcia, nie sprawdzając ich wiarygodności ani jakości wizualnej, sprawiła, że w świecie promowane są najgorsze wzorce. Ludzie, obserwując bylejakość publikowaną w przestrzeni publicznej, dochodzą do wniosku, że każdy może. Codziennie uczą się kultury wizualnej na złych przykładach. Dawniej aby zaistnieć w tym zawodzie, najpierw trzeba było się poddać weryfikacji innych zawodowców. Dziś dużo łatwiej opublikować zdjęcie, które zobaczą tysiące ludzi, i wcale nie oznacza to, że zdolnym łatwiej się przebić - przeciwnie. Według mnie, zmierza to w dość nędznym kierunku. TOMASZ TOMASZEWSKI
Podpisuję się pod słowami Tomaszewskiego...
się
też tym zajmowałem jakieś 2o lat temu :))
BigLebowski - dziękuję i przyjmuję uwagę papajedi - również dziękuję za komentarz i muszę przyznać, że zgadzam się z Tobą, głównie zajmowałem się filmowaniem i w pewnym momencie kiedy kamery stały się dostępne dla każdego to okazało się jest mnóstwo "fachowców" tyle, że ich twórczości nie da się oglądać, a szkoda bo dla pewnych ludzi były to ważne chwile jak wesele, komunia czy chrzciny. Myślę, że o to Ci chodziło. Dziękuję
Generalnie to do bani..... Dziś każdy ma aparat, nawet gdy o tym nie wie - w telefonie komórkowym. To wywołało przekonanie, że każdy potrafi zrobić zdjęcie. Łatwość, z jaką możemy udostępniać dziś zdjęcia, nie sprawdzając ich wiarygodności ani jakości wizualnej, sprawiła, że w świecie promowane są najgorsze wzorce. Ludzie, obserwując bylejakość publikowaną w przestrzeni publicznej, dochodzą do wniosku, że każdy może. Codziennie uczą się kultury wizualnej na złych przykładach. Dawniej aby zaistnieć w tym zawodzie, najpierw trzeba było się poddać weryfikacji innych zawodowców. Dziś dużo łatwiej opublikować zdjęcie, które zobaczą tysiące ludzi, i wcale nie oznacza to, że zdolnym łatwiej się przebić - przeciwnie. Według mnie, zmierza to w dość nędznym kierunku. TOMASZ TOMASZEWSKI
Swiatlo troche nieopanowane ale temat dobry ..