Siostro Akua, nic z tego. Taki jeden pan juz wykrzyczał, że nie pozwoli zrobić zwierzątkom krzywdy i (tu dylemat) nie zgodzi się, by braci mniejszych karać vatem podniesionym - czterdzieści procent brzmi nieźle. Dylemat, gdyż prawdopodobnie nadal do kotlecika, kurki czy gulaszu trzeba będzie ratować przewód pokarmowy probiotykami ;) Co do wyróżnienia, cóż, smutna prawda jest taka, że nie udało Ci się porządnie spartolić foty, tak więc, ponowne nic z tego. Choć z drugiej strony, nadzieje żyją krętymi (by nie pisać pokrętnymi) scieżkami wyborów :)
Siostro Akua, wiesz przecież, że bolesność męki, którą mi ordynjesz (a jestem jeszcze zalogowany) jest dla mnie jak vat na dziecięce ciuszki. Zatem odchodząc od monitora na dystans dwóch metrów (choć metr nie jest już metrem, a kilogram mandarynek niedoszacowany) pozostanę w milczeniu o księzycu na pół (prawie) oraz konstelacjach. Gdyż pięknie paczę oraz wrażliwym. Imho.
MacroFun, moje preferencje są jednoznaczne, ale jeśli człek chce zasłużyć na laury od tych, co sie znajo (a nawet decydujo), to trza zrobić Prawdziwą Sztukę. Najlepi dwusekundową. Jak ta ;] @Kowal, nie rozwijaj zatem :)
Pewien mało znany i niepopularny ze względu na przenikliwość swych sądów czeski ekonomista, filozof i antropolog kultury twierdzi, że w każdej populacji można wyróżnić ten poziom poczucia humoru, który stanowi o zdrowym na umyśle i ciele podejściu do realiów artyzmu we wszystkich rodzajach sztuk. Sztuczne rozwijanie problemu imho nie wydaje się uzasadnione ;)
No taa, jest art :)
Siostro Akua, nic z tego. Taki jeden pan juz wykrzyczał, że nie pozwoli zrobić zwierzątkom krzywdy i (tu dylemat) nie zgodzi się, by braci mniejszych karać vatem podniesionym - czterdzieści procent brzmi nieźle. Dylemat, gdyż prawdopodobnie nadal do kotlecika, kurki czy gulaszu trzeba będzie ratować przewód pokarmowy probiotykami ;) Co do wyróżnienia, cóż, smutna prawda jest taka, że nie udało Ci się porządnie spartolić foty, tak więc, ponowne nic z tego. Choć z drugiej strony, nadzieje żyją krętymi (by nie pisać pokrętnymi) scieżkami wyborów :)
Podoba mi się !!! :)
Miljo, z jednej strony wykazałeś się zdrowym rozsądkiem, z drugiej jednak - kompletnym jego brakiem ;))))
Udam, że nie widzę.
Poczekaj jeszcze trochę, a zaordynuję VAT na karmę dla braci mniejszych procent 40 ;] I to już będzie zdjęcie miesiąca, ba! roku zapewne ;]
Siostro Akua, wiesz przecież, że bolesność męki, którą mi ordynjesz (a jestem jeszcze zalogowany) jest dla mnie jak vat na dziecięce ciuszki. Zatem odchodząc od monitora na dystans dwóch metrów (choć metr nie jest już metrem, a kilogram mandarynek niedoszacowany) pozostanę w milczeniu o księzycu na pół (prawie) oraz konstelacjach. Gdyż pięknie paczę oraz wrażliwym. Imho.
:)
MacroFun, moje preferencje są jednoznaczne, ale jeśli człek chce zasłużyć na laury od tych, co sie znajo (a nawet decydujo), to trza zrobić Prawdziwą Sztukę. Najlepi dwusekundową. Jak ta ;] @Kowal, nie rozwijaj zatem :)
To wiesz Aniu teraz będę miał problem z określenie co wolę :) art czy zdjęcia.
Pewien mało znany i niepopularny ze względu na przenikliwość swych sądów czeski ekonomista, filozof i antropolog kultury twierdzi, że w każdej populacji można wyróżnić ten poziom poczucia humoru, który stanowi o zdrowym na umyśle i ciele podejściu do realiów artyzmu we wszystkich rodzajach sztuk. Sztuczne rozwijanie problemu imho nie wydaje się uzasadnione ;)
MacroFun, bo tera wykonałam art. Przedtem ino zdjęcia ;]
Takich odsłon u Ciebie nie widziałem jeszcze :)
pomsta žena...:) +