Opis zdjęcia
Spóźniony kilka dni opowiem Wam historię, która wydarzyła się jakiś czas temu, a było to tak: Schodziłem z gór... Żeby wytrzymać z ludźmi, wśród ludzi i z samym sobą systematycznie wyjeżdżam w Tatry, to taki czas oczyszczenia i naładowania baterii. Tęsknię do gór i lubię z nich schodzić. Lubię, bo grawitacja jest o połowę mniejsza i doświadczam niezwykłego wrażenia lekkości,... bo myśli są lekkie i czyste, oczy nasycone pierwotnym pięknem gór.Wszystko to sprawia, że idę i uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Chwytam i upycham po "kieszeniach" ostatnie obrazy, ostatnie dźwięki, ostatnie wrażenia... nienasycenie. Wczesny poranek, rytmiczne tupanie butów o kamień... szum potoku, który nasyca powietrze rześką wilgocią... muzyka powrotu... i świadomość, że w mieście powietrze pachnie inaczej... hmm miasto wraca wraz z myślami o nim... Jeszcze chwila i już w oddali słyszę przejeżdżający samochód, już widać drogę. Głębszy wdech jak przed zanurzeniem się pod wodę i nie ma już złudzeń, góry zostały za mną i we mnie. Przede mną wszystko to co niesie sobą człowiek. Do przystanku autobusowego jeszcze kawałek drogi idę więc poboczem. Wyprzedza mnie osobowe auto i znika za zakrętem. Nagły łomot kończy wszystkie myśli... Bieg z "kominem" na plecach czyni człowieka wolnym i niezdarnym. Zza zakrętu wyłania się widziane wcześniej auto i mężczyzna patrzący na coś w rowie. Widząc mnie wskakuje do samochodu i odjeżdża. Dobiegam na miejsce, w rowie leży sarna. Ciało jeszcze drży, a oczy w panicznym strachu szukają ratunku. Nie łatwo jest patrzeć w oczy umierającej istoty, kiedy nie można już pomóc. Wtedy można tylko być... Gdy znieruchomiała zdałem sobie sprawę z rzeczy, która dopiero teraz do mnie dotarła. Jej ciało było pokryte niezapominajkami...
Straszne, prawdziwe, aż się serce kraje... Jakby tak jeden z drugim czasem nogę z gazu ściągnął, byłoby mniej takich wypadków. Zwierzaki z reguły mają swoje stałe miejsca spacerów. Zachowując ostrożność można ograniczyć ryzyko. Dla życia zwierzaków i własnego bezpieczeństwa. Ale do tego potrzeba trochę wyobraźni:(
zdjęcie, opis...;((((((((((((((((((((((((((((((((((((((, oj, bardzo, bardzo smutno i przyznam, oczy mi się zaszkliły teraz