Zbitki styl. mi się wkradły ale to nic przecież:)

Miło mi, że sie podoba Renato i zippuro*. Troszkę czasu już minęlo od czasu, gdy go przygarnęłam. Teraz to ponad 55kg "cielaczek", ciut ponad 2 latek i z racji tego, że dużo z sobą rozmawiamy ;)... rozumiemy się doskonale. Jest nie tylko nadal jeszcze psim dzieciątkiwm ale i doskonałym brońcą. W każdej chwili, gdy wyczuwa zagrożenie w stosunku do mnie, jest nader czujny ...psim zmysłem rozpoznając jednak właściwie skalę zagrożenia. Spokojny, bardzo delikatny dla dzieci i dla Ludzi...taki pies terapeuta...przy starszych osobach zachowuje się, jak towarzysz ich dni a przy maluchach, czasem troszkę niesfornie , entuzjazm, ale bardzo łagodnie. Im dłużej go mam, ...nie.... już mu ufam i cieszę się, że go mam u swojego boku. Pozdrawiam serdecznie😊

stanlee, dziękuję:)

smoni, weterynarze nie umieli się zdecydować, jak go przypasować:). Jest jak na labradowa za duży, za wysoki ale o szlachetnych cechach i rzeczywiscie, może to beauceron. Jeśli chodzi o labradora, to może (wydawaje mi się, obserwując bez emocji w miarę upływu czasu) odstawać nieco od klasycznych cech tej rasy i być bliższy francuskiemu...tak, czy inaczej pomieszanie z poplątaniem stanowiące dla mnie miłe wyzwanie.Niech będzie nawet nieokreślony Ale mój już i nawet, jak czasem mnie irytuje czy złości a nawet są chwile, że ręce mi opadają i zapełnia sobą nad miarę moje życie, to każdego dnia czuję coraz większą więź . Jak wychowuje się psa od kilkutygodniowego szczeniaczka, jest prościej, bo " kszałtuje " sie psa od początku. Kilkunastomiesięczniak miewa juz swoje wcześniejsze, nieznane nowemu właścicielowi przyzwyczajenia i narowy, które tylko łagodnościa, miłościa ale i wielką konsekwencją można opanować. Na teraz jest bardzo ok i jest fantastyczną moja znajdą....Maćku, kanapowa psinka chrapie teraz ale ja za dwoje się cieszę i dziękuję Wam ogromnie, że się spodobał....Pozdrawiam :)