Nie wiem czy powinieneś zdjąć ten nalot czy nie, to Twoja decyzja, mnie absolutnie nie przeszkadza, wręcz dodaje charakteru poprzez nadanie odcienia skórze, natomiast moje pytanie bardziej z ciekawości wynikło bo jak wiemy co jak powstało to łatwiej jest taki efekt powtórzyć gdyby tak się spodobał i znalazł w innym ujęciu zastosowanie. Niektórzy siędzą nad kompem aby coś takiego wymalować a tutaj proszę, samo się dzieje. Dzięki za konstruktywną dyskusję, temat uważam za wyczerpany. Pozdrawiam.
@Maluczki ,, mysle ze juz sam odpowiedziales sobie na pytanie ,, cala droga czynnikow ktore maja wplyw na wywolanie a potem skanowanie i ostateczny obraz - kolor .
Byc moze dlatego kolor z analoga bardziej mnie kreci ,, jest nie doskonaly , inny i troche taki " Jak wyjdzie " .
nie jestem purysta labolatoryinym ktory szuka bledow ,, ja bardziej te bledy odbieram in plus .
co do techniki , opieram sie o wskazania zewnetrzenego swiatlomierza , a kolor wywoluje wg przepisu z pudelka . ,, ale moze faktycznie powinienem zdjac ten purpurowy nalot ... sam juz nie wiem .
Jeżeli proces chemiczny przebiegał bez zastrzeżeń to efekt na tym zdjęciu wygląda na niedoświetlenie. Z kolei niektóre skanery mają problemy z gęstością nawet poprawnie naświetlonych negatywów nie mówiąc już o takich +1 EV.
Wiesz, trudno po zdjęciu cokolwiek powiedzieć gdzie jest błąd, jak jeszcze bawiłem się w analogi to z doświadczenia wiem ze materiały barwne czułe są w zasadzie na wszystko, temperaturę chemii, szybkość zmiany kąpieli, płukania międzyoperacyjne, mieszanie i w ogóle najlepiej wychodzą w procesach zautomatyzowanych bo nie ważne z jaką dominantą, ważne ze zawsze tak samo. Nawet przerywacz potrafi oddziaływać na kolor jak jest za mało kwaśny albo za wolno go wlewasz. W sumie też może to być wina ekspozycji, nie wiem jak u Ciebie z tym jest bo mnie było bardzo trudno pozbyć się nawyku prześwietlania lekkiego negatywu w momencie jak przeszedłem na cyfrę. Teraz mam już we krwi korektę -1/3 EV ale jak spróbowałem kiedyś wrócić do analogu to okazało się że mój nawyk ma zgubne skutki dla negatywu. Niestety proces negatywowy jest odwrotnością tego pozytywowego w cyfrze i trzeba o tym pamiętać.
wiec tak , postproces to glownie skanowanie , a potem usuniecie paprochow ,
temp wywolywacza raczej wg przepisu poniewaz sprawdzam temp termostatu za kazdym razem .
wiec nie wiem .
ale mam wieksza zagwostke ,, z tej rolki mam jeszcze kilka zdjec i robilem dwa jedno po drugim i jedno ma zupelnie inny ton koloru ..
przyznaje ze jezeli chodzi o kolor to jestem " zielony " i traktuje raczej eksperymentalnie .
te dwie foty wrzucilem dzisiaj na 500pix ,, mozesz zerknac :
https://500px.com/lukaskaminski1
Pytam bo portra jest raczej ciepła w barwie, wręcz nie raz natarczywie żółta, takie zimne tonacje to raczej domena Fuji a jak bawiłem się jeszcze analogami to takie efekty na tym negatywie dawał za zimny wywoływacz.
Bardzo dobry, kontaktowy portret. Mam tylko pytanie do autora, skąd ten niebieskawo-purpurowy zafarb czy to błąd wywołania, skanu czy po prostu efekt postprocesu?
Hej @Maluczki ,, rowniez dziekuje , pozdrawiam .
Nie wiem czy powinieneś zdjąć ten nalot czy nie, to Twoja decyzja, mnie absolutnie nie przeszkadza, wręcz dodaje charakteru poprzez nadanie odcienia skórze, natomiast moje pytanie bardziej z ciekawości wynikło bo jak wiemy co jak powstało to łatwiej jest taki efekt powtórzyć gdyby tak się spodobał i znalazł w innym ujęciu zastosowanie. Niektórzy siędzą nad kompem aby coś takiego wymalować a tutaj proszę, samo się dzieje. Dzięki za konstruktywną dyskusję, temat uważam za wyczerpany. Pozdrawiam.
@Maluczki ,, mysle ze juz sam odpowiedziales sobie na pytanie ,, cala droga czynnikow ktore maja wplyw na wywolanie a potem skanowanie i ostateczny obraz - kolor . Byc moze dlatego kolor z analoga bardziej mnie kreci ,, jest nie doskonaly , inny i troche taki " Jak wyjdzie " . nie jestem purysta labolatoryinym ktory szuka bledow ,, ja bardziej te bledy odbieram in plus . co do techniki , opieram sie o wskazania zewnetrzenego swiatlomierza , a kolor wywoluje wg przepisu z pudelka . ,, ale moze faktycznie powinienem zdjac ten purpurowy nalot ... sam juz nie wiem .
bdb :)
Jeżeli proces chemiczny przebiegał bez zastrzeżeń to efekt na tym zdjęciu wygląda na niedoświetlenie. Z kolei niektóre skanery mają problemy z gęstością nawet poprawnie naświetlonych negatywów nie mówiąc już o takich +1 EV.
Wiesz, trudno po zdjęciu cokolwiek powiedzieć gdzie jest błąd, jak jeszcze bawiłem się w analogi to z doświadczenia wiem ze materiały barwne czułe są w zasadzie na wszystko, temperaturę chemii, szybkość zmiany kąpieli, płukania międzyoperacyjne, mieszanie i w ogóle najlepiej wychodzą w procesach zautomatyzowanych bo nie ważne z jaką dominantą, ważne ze zawsze tak samo. Nawet przerywacz potrafi oddziaływać na kolor jak jest za mało kwaśny albo za wolno go wlewasz. W sumie też może to być wina ekspozycji, nie wiem jak u Ciebie z tym jest bo mnie było bardzo trudno pozbyć się nawyku prześwietlania lekkiego negatywu w momencie jak przeszedłem na cyfrę. Teraz mam już we krwi korektę -1/3 EV ale jak spróbowałem kiedyś wrócić do analogu to okazało się że mój nawyk ma zgubne skutki dla negatywu. Niestety proces negatywowy jest odwrotnością tego pozytywowego w cyfrze i trzeba o tym pamiętać.
Byc moze swiatlo sie zmienialo w kazdym kadrze tzn. raz mocniej swiecilo a innym razem mniej - tak mysle ..
wiec tak , postproces to glownie skanowanie , a potem usuniecie paprochow , temp wywolywacza raczej wg przepisu poniewaz sprawdzam temp termostatu za kazdym razem . wiec nie wiem . ale mam wieksza zagwostke ,, z tej rolki mam jeszcze kilka zdjec i robilem dwa jedno po drugim i jedno ma zupelnie inny ton koloru .. przyznaje ze jezeli chodzi o kolor to jestem " zielony " i traktuje raczej eksperymentalnie . te dwie foty wrzucilem dzisiaj na 500pix ,, mozesz zerknac : https://500px.com/lukaskaminski1
Pytam bo portra jest raczej ciepła w barwie, wręcz nie raz natarczywie żółta, takie zimne tonacje to raczej domena Fuji a jak bawiłem się jeszcze analogami to takie efekty na tym negatywie dawał za zimny wywoływacz.
Bardzo dobry, kontaktowy portret. Mam tylko pytanie do autora, skąd ten niebieskawo-purpurowy zafarb czy to błąd wywołania, skanu czy po prostu efekt postprocesu?