Jaka piękna historia kosmity w najszerszym tego słowa rozumieniu. "Obcy w obcym kraju" i nieprzypadkowo przytoczyłem tytuł kultowej powieści Roberta Heinlein'a. Przytoczę jeszcze jeden z moich ulubionych cytatów z tej książki, słowa te definiują paradoksalną obcość i samotność naszej natury, którą nosimy całe życie i całe życie się z nią szarpiemy. A teraz obiecany cytat: "Dawno temu Człowiek postanowił, żeby w dni parzyste wierzyć we Wszechświat stworzony przez kogoś, a w nieparzyste w istniejący bez początku i końca, niczym wąż połykający własny ogon (każda z tych hipotez, aczkolwiek sama w sobie paradoksalna, unikała paradoksów drugiej), z jednym dniem w każdym roku przestępnym, w którym nie wierzył dokładnie w nic". Jaki to ma związek ze zdjęciem? Przed bohaterem/bohaterką wszystko jest obce... ale to tylko moje patrzenie :)
Świetne....
bdb!
Fantastycznie w jej świecie. BDB !!!
kosmiczne, faktycznie
Dzięki za obszerny wpis
Jaka piękna historia kosmity w najszerszym tego słowa rozumieniu. "Obcy w obcym kraju" i nieprzypadkowo przytoczyłem tytuł kultowej powieści Roberta Heinlein'a. Przytoczę jeszcze jeden z moich ulubionych cytatów z tej książki, słowa te definiują paradoksalną obcość i samotność naszej natury, którą nosimy całe życie i całe życie się z nią szarpiemy. A teraz obiecany cytat: "Dawno temu Człowiek postanowił, żeby w dni parzyste wierzyć we Wszechświat stworzony przez kogoś, a w nieparzyste w istniejący bez początku i końca, niczym wąż połykający własny ogon (każda z tych hipotez, aczkolwiek sama w sobie paradoksalna, unikała paradoksów drugiej), z jednym dniem w każdym roku przestępnym, w którym nie wierzył dokładnie w nic". Jaki to ma związek ze zdjęciem? Przed bohaterem/bohaterką wszystko jest obce... ale to tylko moje patrzenie :)