Koleżanko Margot, skąd przyupszczenie, że mógłbym zmienić poglądy? Swoją drogą, "poglądy", to określenie imho cokolwiek na wyrost. Od razu "poglądy"... Przy okazji tego Twojego wpisu, krystalizuje się u mnie czwarta konkluzja. Jednak nie będę jej targać za uszy, oczy wystarczą. Wrócę do pierwszej. kto zechce ją sobie zwerbalizować, ten to uczyni. Imho, fotograficzny poziom współpracy między fotograrującym, a modelem to (nie tylko semantycznie) nie to samo, co poziom jakości efektu owej czyli samego zdjęcia. Natomiast głębia realacji może mieć znaczący wpływ na postrzeganie tejże jakości stricte fotograficznej, na obiektywizm percepcji i oceny, zarówno u modela jak i u autora. Sczególną ostrożność wypada też imho zachować, gdy Twórca jest jednocześnie tworzywem - "miłość bliźniego" wchodzi w inny wymiar, ale to osobna kwestia, może nawet na esej? No i w końcu (albo jescze nie, kto wie?), zważając na proces twórczy w płaszczyźnie Autor-Model-Fotografia, to co piszemy o zdjęciach, jak je komentujemy w ramach krytyki (szeroko rozumianej) nie może imho zostać oderwane od Twórcy czyli musi dotyczyć również jego osoby - chcąc nie chcąc - taki związek jest przecież oczywisty i niezbywalny :) Jednak jeżeli sobie nie życzysz,
jestem skłonny ulec. Jeszcze raz, Powodzenia :)
Kowalu drogi...Nie chcę, żebyś się odnosił do czegokolwiek co mnie dotyczy. Wypowiedziales się już przecież. No, chyba, że znowu zmienisz poglądy? ;)))
Koleżanko Margot, nie wiem czy na pewno chcesz, abym odniósł się do poniższego wpisu? Po pierwsze, mogłaby wywiązać się dyskusja, po drugie, mogłaby doprowadzić do co najmniej jednej, jeśli nie trzech zaskakujących, a może nawet smutnych konkluzji.
Dzięki za miłe odwiedziny ;-) Faktycznie, nasze relacje są bardzo szczególne, mogę śmiało powiedzieć, że to miłość mojego życia :-) Ścieżka dźwiękowa w punkt i ul :-)))
Zważając na relacje oraz fotograficzny poziom współpracy Autorki z Modelem we wszyskich pracach, na których gości, nieśmiało zaproponuję również tło muzyczne pod tytułem "Light My Fire" ;) Ul, to ulubione? Bardzo mi miło :)
Kowal222, bardzo niejasno môwisz, jakbys platal sie w "zeznaniach". Niech Ci bedzie. Masz racje. Nie wiem w czym, ale masz. Jak zwykle. Powodzenia :)
Koleżanko Margot, skąd przyupszczenie, że mógłbym zmienić poglądy? Swoją drogą, "poglądy", to określenie imho cokolwiek na wyrost. Od razu "poglądy"... Przy okazji tego Twojego wpisu, krystalizuje się u mnie czwarta konkluzja. Jednak nie będę jej targać za uszy, oczy wystarczą. Wrócę do pierwszej. kto zechce ją sobie zwerbalizować, ten to uczyni. Imho, fotograficzny poziom współpracy między fotograrującym, a modelem to (nie tylko semantycznie) nie to samo, co poziom jakości efektu owej czyli samego zdjęcia. Natomiast głębia realacji może mieć znaczący wpływ na postrzeganie tejże jakości stricte fotograficznej, na obiektywizm percepcji i oceny, zarówno u modela jak i u autora. Sczególną ostrożność wypada też imho zachować, gdy Twórca jest jednocześnie tworzywem - "miłość bliźniego" wchodzi w inny wymiar, ale to osobna kwestia, może nawet na esej? No i w końcu (albo jescze nie, kto wie?), zważając na proces twórczy w płaszczyźnie Autor-Model-Fotografia, to co piszemy o zdjęciach, jak je komentujemy w ramach krytyki (szeroko rozumianej) nie może imho zostać oderwane od Twórcy czyli musi dotyczyć również jego osoby - chcąc nie chcąc - taki związek jest przecież oczywisty i niezbywalny :) Jednak jeżeli sobie nie życzysz, jestem skłonny ulec. Jeszcze raz, Powodzenia :)
Kowalu drogi...Nie chcę, żebyś się odnosił do czegokolwiek co mnie dotyczy. Wypowiedziales się już przecież. No, chyba, że znowu zmienisz poglądy? ;)))
jaja na twardo z majonezem sa strawniejsze ......
Koleżanko Margot, nie wiem czy na pewno chcesz, abym odniósł się do poniższego wpisu? Po pierwsze, mogłaby wywiązać się dyskusja, po drugie, mogłaby doprowadzić do co najmniej jednej, jeśli nie trzech zaskakujących, a może nawet smutnych konkluzji.
kowal222, dziękuję za docenienie mojego poziomu fotograficznego ;)
Dzięki za miłe odwiedziny ;-) Faktycznie, nasze relacje są bardzo szczególne, mogę śmiało powiedzieć, że to miłość mojego życia :-) Ścieżka dźwiękowa w punkt i ul :-)))
Zważając na relacje oraz fotograficzny poziom współpracy Autorki z Modelem we wszyskich pracach, na których gości, nieśmiało zaproponuję również tło muzyczne pod tytułem "Light My Fire" ;) Ul, to ulubione? Bardzo mi miło :)
https://youtu.be/JSUIQgEVDM4
:-)
++++
Dziękuję:-)
Bdb :)