Kolega RedBob, pisząc o trudzie i ryzyku imho miał na myśli fakt, iż tak bliskie podejście ze statywem i aparatem do krawędzi jezdni, (vide ogniskowa szkła) groziło raz, zdmuchnięciem sprzętu z powierzchni, dwa (bardziej istotne) możliwością doznania obrażeń przez Autora wywołanych podmuchem powietrza przejeżdżającego TIR-a. To zjawisko bez dwóch zdań jest w stanie przewrócić dorosłego mężczyznę. A w ogóle, zdjęcie jest energetyzujące, rówież zapisanym fragmentem kosmosu.
Brałem ewentualnie pod uwagę tego "mini".
Akurat wiem co grozi podmuch dlatego zdjecie robione bez statywu aparat leżał na ziemi :)
Bardzo interesujące
Ponieważ miałem kiedyś "przyjemność" bycia przywróconym przez podmuch jadącego tira, właśnie to o czym napisałeś Kowalu, miałem na myśli. :)
Kolega RedBob, pisząc o trudzie i ryzyku imho miał na myśli fakt, iż tak bliskie podejście ze statywem i aparatem do krawędzi jezdni, (vide ogniskowa szkła) groziło raz, zdmuchnięciem sprzętu z powierzchni, dwa (bardziej istotne) możliwością doznania obrażeń przez Autora wywołanych podmuchem powietrza przejeżdżającego TIR-a. To zjawisko bez dwóch zdań jest w stanie przewrócić dorosłego mężczyznę. A w ogóle, zdjęcie jest energetyzujące, rówież zapisanym fragmentem kosmosu.
RedBob[ 2018-04-04 21:06:41 ] ---> Jaki trud??? Jakie ryzyko???
Podoba mi się. I doceniam trud oraz ryzyko wykonania.:)
Bdb....