Dziwi mnie , że ludzie którzy przytakiwali userowi puento i razem z nim krzyczeli na 'forum' Vive La France dzisiaj uskuteczniają sklerozę i wykorzystują każdy nadarzający się moment i temat by uszczypliwie atakować Autora powyższego zdjęcia . Co do zdjęcia nie mam wyrobionego zdania , opinii .
Kolego m___m, obrony Częstochowy nie będzie :) Słowotok został zastosowany na wyraźne życzenie "interlokutora", a wyjasnienia są efektem oczekiwań kolegi ŁOKa. Dziękuję za konstruktywną, popartą konkretami krytykę, którą biorę sobie do serca, mimo, że się z nią nie zgadzam. Jaednak za dużo padło tu już słów, więc za szablę nie chwycę ;) NIe uprawiam "przelotów" kolego m___m.
Hmmm. Cóż. Ta praca nie jest dobra z wielu względów. Dorabianie teorii i słowotok tego niestety nie przykryją. Pozy osób na pokazanym obrazie są nieatrakcyjne wizualnie. Symbole na plakacie ciągną oko, ale bez tytułu i bogatych wyjaśnień Autora nie widać związku. Lewa strona jest tak ciężka czernią, że bez prawej zdjęcie mogłoby śmiało się obyć. Niestety trzecia postać ucieka z GO, co tutaj nie dodaj „głębi”, „perspektywy powietrznej” tym bardziej, a raczej trochę drażni. Postaci zachodzą na siebie, co przy tak silnym kontraście i obróbce ubrań w stronę czerni - nie dodaje w odbiorze. Kadr wyglada na niezaplanowany. Oceny nie wystawiam. Proszę się do mnie w przypadku potrzeby „obrony Częstochowy” nie zwracać per „kolego”. Jak rozumiem odwetu i „przelotu” przez galerie też nie muszę się obawiać od osoby będącej Autorem :)
Kolego ŁOK, Twoje kolejne wystąpięnie tylko rozwiewa moje wątpliwości i potweirdza to, co
napisałem wcześniej. Mam wrażenie, że albo nie przeczytałeś do końca ("sprostowania", którego
sam się przecież domagałeś) mojego wpisu, albo nie chcesz, nie potrafisz lub udajesz, że nie
rozumiesz tego tekstu. Nie dotarło, trudno. Może mam zbyt wygórowane oczekiwania? Pomyślę o
tym. Po pierwsze - i od tego zacznę - takie chwytanie się brzytwy i odwoływanie do sympatycznej
konwersacji, którą tu sobie uskuteczniliśmy z koleżanką Anamika (z owej wymiany zdań chyba też
nie jesteś w stanie wyciągnąć odpowiednich wniosków) uważam za wysoce niestosowne
podpieranie się (i równie mocno nietrafne) cudzym głosem. Imho, stawiasz koleżankę Anamika w
mało komfortowej sytuacji, wykorzystując wątpliowśi i dylematy, które koleżanka Anamika (na
szczęście) miewa i potrafi zwerbalizować w sposób kulturalny oraz dyskutować o nich z
odpowiednim dystansem. I tu kolego ŁOK przechodzę do "po drugie". Wyrażenie "piszesz
dosadnie bzdury" powinno spowodować z mojej strony zakończenie naszej konwersacji, gdyż
taka forma przedstawiania racji jest mi cokolwiek obca, na tyle prymitywna, że wywołuje u mnie
sprzeciw oraz niesmak i moim zdaniem świadczy tylko o tym, że po prostu nie masz
argumentów, które mogłyby obronić Twoją tezę, że na zaprezentowanym przez ciebie zdjęciu
pieska nie ma przepaleń. Tu powinna zostać postawiona kropka. Niestety, akurat mam zły dzień.
One (te przepalenia) tam po prostu są. Fakt powinien być bezdysyjny, przyjmując, że jako
pasjonat fotografii oczywiście wiesz, czym jest przejaskrawienie fragmentu fotografii i w jakich
okolicznościach obrazowych można o nim mówić. Po trzecie. Jest dla mnie niezrozumiałe i dość
dziwne, że w obronie swojego kadru fatygujesz się ze swoimi wywodami pod mają fotę, a nie
polemizujesz ze mną pod pracą, której rzecz dotyczy. Sekwencja zdarzeń ponownie dowodzi, że
nie pomyliłem się traktując Twoją wizytę jako odwet. Po czwarte. Jest mało istotne, których
narzędzi używa się do obróbki zdjęć (po co mi tu o tym piszesz, też jest dla mnie zagadką, ale
skoro już), ważne jak się to robi. Korzystanie z "wzorców", "gotowców" ma stanowić jakieś
usprawiedliwienie dla słabego efektu końcowego? Okazuje się więc, że przy stosowaniu
presetów, plug-inów także wypada mieć trochę wiedzy, doświadczenia i wyczucia. (swoją drogą,
może warto będzie wywołać kiedyś dyskusję na temat stosowania odpowiednich dodatków i
nakładek na soft, w kontekście pokazywanej TU czasem "fotografii analogowej"? Mogłoby być
interesująco). Po piąte Kolego ŁOK. Jestem w stanie przyjąć każdą krytykę, każdy wpis
polemiczny, o ile oparty jest na racjonalnych argumentach i znajomości tematu oraz te
komentarze, które mogą stanowić podstawę do dyskusji i rzeczowej wymiany "poglądów". Tyle
mojego przekazu na koniec.
Co do zdjęcia z modelką które wystawiłem i usunąłem, to mam je w dwóch wersjach, wystawię dzisiaj drugą wersję bez obróbki, która jest MZ faktycznie lepszą, chociaż usunięta wersja nie była wcale aż taka zła, obrobiona była wstępnie w Photoshop CC a następnie w programie Silver Pro 2 z wzorca, stąd była taka kontrastowa. Jednak nie to zdjęcie mnie trochę zbulwersowało a zdjęcie psa, gdzie piszesz dosadnie bzdury o jakiś przepaleniach, to zdjęcie również w podobny sposób powstało i nie ma tam żadnych przepaleń tylko celowo zwiększone kontrasty. Co do Twojego zdjęcia, to podtrzymuję swoje zdanie, tak je odbieram, samo technicznie poprawne wykonanie to jeszcze za mało, zdjęcie w swej treści musi coś mówić.Nie wiem czy @miljo to odwet, @anamika również wypowiedziała się dosadnie i jednoznacznie, coś zatem jest w tym wszystkim na rzeczy, chyba że każdy wpis krytyczny to odwet, tak również można sobie tłumaczyć. Zatem pozostań przy swoim a ja przy swoim, bo nie wszystko wszystkim musi się podobać i to jest chyba normalnym. Też życzę Ci powodzenia i na tym kończę polemikę, bo chyba wszystko sobie nawzajem już przekazaliśmy.
Dziękuję za wyróżnienie. Kolego ŁOK, nie wiem czy słusznie, ale odczytuję zamieszczony przez ciebie komentarz jako dość karkołomną próbę usprawiedliwiania się, co może i miałoby sens i zasługiwało na rozważenie, gdyby nie gołe fakty. Muszę więc wywalić w formie "kawa na ławę", dlaczego uznałem Cię za odwetowca, nie pozostawiając pola dla domysłów i interpretacji behawioralnej. Po pierwsze kolego ŁOK, pojawiłeś się pod moim zdjęciem nie przed, a po moich ocenach i opiniach na temat Twoich prac. To oczywiście naturalne, że chciałeś zobaczyć, kto śmiał zwrócić uwagę na aspekty techniczne i jakimi intencjami się kierował. Po drugie, dla rewanżu wybrałeś fotę, pod którą - jak sądzę - znalazłeś niejako wsparcie pozornie potwierdzające "też" Twoją opinię, na podstawie wpisu kolegi miljo. Niestety strzeliłeś sobie w stopę, ponieważ ów kolega wpadł tu ze swoim odwetem skierowanym w moją stronę, zostawiając ten rozbudowany komć i ocenę 1, po tym, gdy ośmieliłem się odwiedzić jedną z jego fot z opinią oraz oceną,
którą imho uzasadniłem w dość rzeczowy sposób. Ocena kolegi mijlo została usunięta, a komentarz pozostał dla potomności i swego rodzaju świadectwa. Piszę o tym tak dla jasności sytuacji, gdyż z kolegą miljo współpracujemy tu na różnych poziomach kultury wypowiedzi i krańcowych biegunach metodyki
forumowej aktywności. Po trzecie, w kwestii sprostowań oraz odbioru prac przez widzów. Mogłeś przecież podjąć dyskusję pod Twoim zdjęciem portretującym piękną dziewczyną, a nie usuwać go i zamykać dyskusję na argumenty. Argumenty, kolego ŁOK. Takie zachowanie mam traktować jako przyznanie mi racji, którą wyłożyłem pod ową usuniętą pracą czy po prostu jak lekceważenie interlokutora? Opisywanie, wykazywanie wartości własnych prac na zasadzie tłumaczenia (sprostowania) "co autor miał na myśli" uważam za cokolwiek niestosowne, a nawet śmieszne, więc nie jestem przekonany co do słuszności takiego kroku. Jeżeli jednak mam uczynić wyjątek i nie zostanie on odebrany z niesmakiem przez innych Użytkowników tej galerii, to zaryzykuję :) Podczas przygotowań zdjęć do publikacji, (a samą publikację foty uznaję za swego rodzaju małe święto) staram się zwracać uwagę - przy streetach czy jak kto woli pejzażu miejskim imho to też ważne - na kompozycję linearną i punktową, na perspektywę głębi oraz powietrzną, podkreślaną również światłem, równowagę tonalną w kadrze i jeszcze kilka innych drobiazgów, w tym też sposób konwersji do bw. Natomiast co do treści czyli " o niczym", to już delikatnie ujmując problem szerokości horyzontów odbiorcy. Jeżeli kolego ŁOK, nie dostrzegasz podanej tu jak na tacy symboliki w kontraście spokoju, całkowitej obojętności przechodniów w odniesieniu do zdarzeń bieżących, to nic nie poradzę. Piszesz, że jesteś "typowym amatorem" Nad tym pojęciem dalszym słowotokiem rozwijać się nie będę, wspomnę tylko, że bardzo często amatorska fotografia bije na głowę to, co czasem prezentują profesjonaliści. Powodzenia!
Dlaczego od razu odwetowca, piszesz swoje poglądy to w swoim mniemaniu masz racje, inni piszą pod Twoją pracą to należy rozumieć że jej nie mają.Oczywiście że wszedłem na Twoją stronę po wpisie który dla mnie jest daleko dyskusyjny i może tego nie powinienem robić bo można to odbierać jako odwet i to rozumiem. Wracając do pracy to jest o niczym, zresztą nie tylko ja mam takie zdanie. Jedyne co zasługuje na pochwałę w tej pracy to ładnie oddane b/w. Sama treść obrazu nic nie mówi, jeżeli jest inaczej to nic prostszego jak sprostować innych punkt widzenia. Jeżeli poczułeś się obrażony to przepraszam, uwagi innych choć mogą być źle odbierane jednak mogą coś również wnosić w poprawianiu swojego warsztatu, również dla innych często są to cenne wskazówki bo przyjmowane są mniej emocjonalnie. Łączy nas pasja do fotografii, nie wiem jak Ty, ale ja jestem typowym amatorem i nic nie wskazuje aby było w przyszłości inaczej. Pozdrawiam i światełka dobrego zawsze życzę.
Kolego ŁOK, rozumiem, że subiektywna niecierpliwość w doczytaniu treści do końca strony może sprawiać pewien kłopot, ale czy nie sądzisz, że ten cokolwiek dziecinny rewanż jest śmieszny? :) Natomiast, jeżeli ma on stanowić przyczynek do tego, że Twoje prace fotograficzne będą lepsze technicznie, to przyjmuję z pokorą oraz pełną gościnnością kolejnego odwetowca.
Nie ma przymusu zmiany zdania czy zapatrywań na kwestię. Tytułu może nie być, a może powstać w głowie już w momencie naciśnięcia spustiu lub jeszcze lepiej, przed tą czynnością. Oczywiście, drobna korekta treści czasem jest do zaakceptowania, ale w przypadku świadomego oszczędzania migawki (a oszczędzanie zawsze w cenie) warto mieć pod ręką krótką interpretację własną. Tak mi się wydaje koleżanko Anamika, ale słów już w tym temacie toczyć nie będę :) Przynajmniej pod tą fotką.
Będziemy się w nieskończoność przekonywać...a Ty masz lepszy słowotok :D Zaraz sięgniesz po cały arsenał argumentacji...historycznej,fotograficznej,politycznej i już po mnie :))
Gdyby było tak jak piszesz koleżanko Anamika, ojcowie założyciele wszelkich galerii, forów, portali foto, pozostawili by tylko okienko pod tytułem "opis". Albo i bez tytułu. Puste pole do hasania fontami.
Koleżanko Anamika, można przystanąć, można spacerkiem, można po wielkiemu cichu. Dziękuję, że zatrzymałaś się na chwilę. Hmmm. Na czym miałby polegać zarzut dotyczący "przekombinowania"? Co do bw, to lubię się przyłożyć, w końcu ludzie na to patrzą, czasem oceniają, gdy widzą podobnie lub zgoła na odwrót.
Trzeba tu na chwilę zatrzymać się, rozszyfrować i fotografia nabiera sensu, ale nie "krzyczy"...ktoś mógłby zarzucić Ci przekombinowanie...Kowalu, ale bw pięknie wyciągasz :)
Kolego IV Król, bardzo chętnie poznam opinię, każde zdanie coś wnosi.
Dziwi mnie , że ludzie którzy przytakiwali userowi puento i razem z nim krzyczeli na 'forum' Vive La France dzisiaj uskuteczniają sklerozę i wykorzystują każdy nadarzający się moment i temat by uszczypliwie atakować Autora powyższego zdjęcia . Co do zdjęcia nie mam wyrobionego zdania , opinii .
Ten zwrot traktuję jako grzecznościowy, ale jeśli przeszkadza, wycofuję "kolego". A obrony Częstochowy nie było, tak więc.... :)
Prosiłem bez „kolego” :D
Kolego m___m, obrony Częstochowy nie będzie :) Słowotok został zastosowany na wyraźne życzenie "interlokutora", a wyjasnienia są efektem oczekiwań kolegi ŁOKa. Dziękuję za konstruktywną, popartą konkretami krytykę, którą biorę sobie do serca, mimo, że się z nią nie zgadzam. Jaednak za dużo padło tu już słów, więc za szablę nie chwycę ;) NIe uprawiam "przelotów" kolego m___m.
Hmmm. Cóż. Ta praca nie jest dobra z wielu względów. Dorabianie teorii i słowotok tego niestety nie przykryją. Pozy osób na pokazanym obrazie są nieatrakcyjne wizualnie. Symbole na plakacie ciągną oko, ale bez tytułu i bogatych wyjaśnień Autora nie widać związku. Lewa strona jest tak ciężka czernią, że bez prawej zdjęcie mogłoby śmiało się obyć. Niestety trzecia postać ucieka z GO, co tutaj nie dodaj „głębi”, „perspektywy powietrznej” tym bardziej, a raczej trochę drażni. Postaci zachodzą na siebie, co przy tak silnym kontraście i obróbce ubrań w stronę czerni - nie dodaje w odbiorze. Kadr wyglada na niezaplanowany. Oceny nie wystawiam. Proszę się do mnie w przypadku potrzeby „obrony Częstochowy” nie zwracać per „kolego”. Jak rozumiem odwetu i „przelotu” przez galerie też nie muszę się obawiać od osoby będącej Autorem :)
Kolego papajedi, nie wątpię, że coś z siebie wykrzesasz.
Zatem jaka jest puenta...
Hmmmm, no tak, też mam niedosyt, że nikt nie przyłączył się do "dyskusji". Ciekawe dlaczego?
Kolego ŁOK, Twoje kolejne wystąpięnie tylko rozwiewa moje wątpliwości i potweirdza to, co napisałem wcześniej. Mam wrażenie, że albo nie przeczytałeś do końca ("sprostowania", którego sam się przecież domagałeś) mojego wpisu, albo nie chcesz, nie potrafisz lub udajesz, że nie rozumiesz tego tekstu. Nie dotarło, trudno. Może mam zbyt wygórowane oczekiwania? Pomyślę o tym. Po pierwsze - i od tego zacznę - takie chwytanie się brzytwy i odwoływanie do sympatycznej konwersacji, którą tu sobie uskuteczniliśmy z koleżanką Anamika (z owej wymiany zdań chyba też nie jesteś w stanie wyciągnąć odpowiednich wniosków) uważam za wysoce niestosowne podpieranie się (i równie mocno nietrafne) cudzym głosem. Imho, stawiasz koleżankę Anamika w mało komfortowej sytuacji, wykorzystując wątpliowśi i dylematy, które koleżanka Anamika (na szczęście) miewa i potrafi zwerbalizować w sposób kulturalny oraz dyskutować o nich z odpowiednim dystansem. I tu kolego ŁOK przechodzę do "po drugie". Wyrażenie "piszesz dosadnie bzdury" powinno spowodować z mojej strony zakończenie naszej konwersacji, gdyż taka forma przedstawiania racji jest mi cokolwiek obca, na tyle prymitywna, że wywołuje u mnie sprzeciw oraz niesmak i moim zdaniem świadczy tylko o tym, że po prostu nie masz argumentów, które mogłyby obronić Twoją tezę, że na zaprezentowanym przez ciebie zdjęciu pieska nie ma przepaleń. Tu powinna zostać postawiona kropka. Niestety, akurat mam zły dzień. One (te przepalenia) tam po prostu są. Fakt powinien być bezdysyjny, przyjmując, że jako pasjonat fotografii oczywiście wiesz, czym jest przejaskrawienie fragmentu fotografii i w jakich okolicznościach obrazowych można o nim mówić. Po trzecie. Jest dla mnie niezrozumiałe i dość dziwne, że w obronie swojego kadru fatygujesz się ze swoimi wywodami pod mają fotę, a nie polemizujesz ze mną pod pracą, której rzecz dotyczy. Sekwencja zdarzeń ponownie dowodzi, że nie pomyliłem się traktując Twoją wizytę jako odwet. Po czwarte. Jest mało istotne, których narzędzi używa się do obróbki zdjęć (po co mi tu o tym piszesz, też jest dla mnie zagadką, ale skoro już), ważne jak się to robi. Korzystanie z "wzorców", "gotowców" ma stanowić jakieś usprawiedliwienie dla słabego efektu końcowego? Okazuje się więc, że przy stosowaniu presetów, plug-inów także wypada mieć trochę wiedzy, doświadczenia i wyczucia. (swoją drogą, może warto będzie wywołać kiedyś dyskusję na temat stosowania odpowiednich dodatków i nakładek na soft, w kontekście pokazywanej TU czasem "fotografii analogowej"? Mogłoby być interesująco). Po piąte Kolego ŁOK. Jestem w stanie przyjąć każdą krytykę, każdy wpis polemiczny, o ile oparty jest na racjonalnych argumentach i znajomości tematu oraz te komentarze, które mogą stanowić podstawę do dyskusji i rzeczowej wymiany "poglądów". Tyle mojego przekazu na koniec.
Co do zdjęcia z modelką które wystawiłem i usunąłem, to mam je w dwóch wersjach, wystawię dzisiaj drugą wersję bez obróbki, która jest MZ faktycznie lepszą, chociaż usunięta wersja nie była wcale aż taka zła, obrobiona była wstępnie w Photoshop CC a następnie w programie Silver Pro 2 z wzorca, stąd była taka kontrastowa. Jednak nie to zdjęcie mnie trochę zbulwersowało a zdjęcie psa, gdzie piszesz dosadnie bzdury o jakiś przepaleniach, to zdjęcie również w podobny sposób powstało i nie ma tam żadnych przepaleń tylko celowo zwiększone kontrasty. Co do Twojego zdjęcia, to podtrzymuję swoje zdanie, tak je odbieram, samo technicznie poprawne wykonanie to jeszcze za mało, zdjęcie w swej treści musi coś mówić.Nie wiem czy @miljo to odwet, @anamika również wypowiedziała się dosadnie i jednoznacznie, coś zatem jest w tym wszystkim na rzeczy, chyba że każdy wpis krytyczny to odwet, tak również można sobie tłumaczyć. Zatem pozostań przy swoim a ja przy swoim, bo nie wszystko wszystkim musi się podobać i to jest chyba normalnym. Też życzę Ci powodzenia i na tym kończę polemikę, bo chyba wszystko sobie nawzajem już przekazaliśmy.
Dziękuję za wyróżnienie. Kolego ŁOK, nie wiem czy słusznie, ale odczytuję zamieszczony przez ciebie komentarz jako dość karkołomną próbę usprawiedliwiania się, co może i miałoby sens i zasługiwało na rozważenie, gdyby nie gołe fakty. Muszę więc wywalić w formie "kawa na ławę", dlaczego uznałem Cię za odwetowca, nie pozostawiając pola dla domysłów i interpretacji behawioralnej. Po pierwsze kolego ŁOK, pojawiłeś się pod moim zdjęciem nie przed, a po moich ocenach i opiniach na temat Twoich prac. To oczywiście naturalne, że chciałeś zobaczyć, kto śmiał zwrócić uwagę na aspekty techniczne i jakimi intencjami się kierował. Po drugie, dla rewanżu wybrałeś fotę, pod którą - jak sądzę - znalazłeś niejako wsparcie pozornie potwierdzające "też" Twoją opinię, na podstawie wpisu kolegi miljo. Niestety strzeliłeś sobie w stopę, ponieważ ów kolega wpadł tu ze swoim odwetem skierowanym w moją stronę, zostawiając ten rozbudowany komć i ocenę 1, po tym, gdy ośmieliłem się odwiedzić jedną z jego fot z opinią oraz oceną, którą imho uzasadniłem w dość rzeczowy sposób. Ocena kolegi mijlo została usunięta, a komentarz pozostał dla potomności i swego rodzaju świadectwa. Piszę o tym tak dla jasności sytuacji, gdyż z kolegą miljo współpracujemy tu na różnych poziomach kultury wypowiedzi i krańcowych biegunach metodyki forumowej aktywności. Po trzecie, w kwestii sprostowań oraz odbioru prac przez widzów. Mogłeś przecież podjąć dyskusję pod Twoim zdjęciem portretującym piękną dziewczyną, a nie usuwać go i zamykać dyskusję na argumenty. Argumenty, kolego ŁOK. Takie zachowanie mam traktować jako przyznanie mi racji, którą wyłożyłem pod ową usuniętą pracą czy po prostu jak lekceważenie interlokutora? Opisywanie, wykazywanie wartości własnych prac na zasadzie tłumaczenia (sprostowania) "co autor miał na myśli" uważam za cokolwiek niestosowne, a nawet śmieszne, więc nie jestem przekonany co do słuszności takiego kroku. Jeżeli jednak mam uczynić wyjątek i nie zostanie on odebrany z niesmakiem przez innych Użytkowników tej galerii, to zaryzykuję :) Podczas przygotowań zdjęć do publikacji, (a samą publikację foty uznaję za swego rodzaju małe święto) staram się zwracać uwagę - przy streetach czy jak kto woli pejzażu miejskim imho to też ważne - na kompozycję linearną i punktową, na perspektywę głębi oraz powietrzną, podkreślaną również światłem, równowagę tonalną w kadrze i jeszcze kilka innych drobiazgów, w tym też sposób konwersji do bw. Natomiast co do treści czyli " o niczym", to już delikatnie ujmując problem szerokości horyzontów odbiorcy. Jeżeli kolego ŁOK, nie dostrzegasz podanej tu jak na tacy symboliki w kontraście spokoju, całkowitej obojętności przechodniów w odniesieniu do zdarzeń bieżących, to nic nie poradzę. Piszesz, że jesteś "typowym amatorem" Nad tym pojęciem dalszym słowotokiem rozwijać się nie będę, wspomnę tylko, że bardzo często amatorska fotografia bije na głowę to, co czasem prezentują profesjonaliści. Powodzenia!
Dlaczego od razu odwetowca, piszesz swoje poglądy to w swoim mniemaniu masz racje, inni piszą pod Twoją pracą to należy rozumieć że jej nie mają.Oczywiście że wszedłem na Twoją stronę po wpisie który dla mnie jest daleko dyskusyjny i może tego nie powinienem robić bo można to odbierać jako odwet i to rozumiem. Wracając do pracy to jest o niczym, zresztą nie tylko ja mam takie zdanie. Jedyne co zasługuje na pochwałę w tej pracy to ładnie oddane b/w. Sama treść obrazu nic nie mówi, jeżeli jest inaczej to nic prostszego jak sprostować innych punkt widzenia. Jeżeli poczułeś się obrażony to przepraszam, uwagi innych choć mogą być źle odbierane jednak mogą coś również wnosić w poprawianiu swojego warsztatu, również dla innych często są to cenne wskazówki bo przyjmowane są mniej emocjonalnie. Łączy nas pasja do fotografii, nie wiem jak Ty, ale ja jestem typowym amatorem i nic nie wskazuje aby było w przyszłości inaczej. Pozdrawiam i światełka dobrego zawsze życzę.
Kolego ŁOK, rozumiem, że subiektywna niecierpliwość w doczytaniu treści do końca strony może sprawiać pewien kłopot, ale czy nie sądzisz, że ten cokolwiek dziecinny rewanż jest śmieszny? :) Natomiast, jeżeli ma on stanowić przyczynek do tego, że Twoje prace fotograficzne będą lepsze technicznie, to przyjmuję z pokorą oraz pełną gościnnością kolejnego odwetowca.
też uważam że kiepskie zdjęcie i o niczym, taki okazyjny uliczny pstryk
Zdjęcie o niczym.
(:
Nie ma przymusu zmiany zdania czy zapatrywań na kwestię. Tytułu może nie być, a może powstać w głowie już w momencie naciśnięcia spustiu lub jeszcze lepiej, przed tą czynnością. Oczywiście, drobna korekta treści czasem jest do zaakceptowania, ale w przypadku świadomego oszczędzania migawki (a oszczędzanie zawsze w cenie) warto mieć pod ręką krótką interpretację własną. Tak mi się wydaje koleżanko Anamika, ale słów już w tym temacie toczyć nie będę :) Przynajmniej pod tą fotką.
Będziemy się w nieskończoność przekonywać...a Ty masz lepszy słowotok :D Zaraz sięgniesz po cały arsenał argumentacji...historycznej,fotograficznej,politycznej i już po mnie :))
ale ja zdania nie zmieniłam :D
No to już przynajmniej wiemy, że należy dobrze się wysypiać, a po drugie, nie rzucać słów na wiatr . Niezależnie od źródła zmian ciśnienia :)
:)) Wiatrak mi huczy popsuty , głowa mnie boli...już dobrze ! Koniec tematu :P
Gdyby było tak jak piszesz koleżanko Anamika, ojcowie założyciele wszelkich galerii, forów, portali foto, pozostawili by tylko okienko pod tytułem "opis". Albo i bez tytułu. Puste pole do hasania fontami.
Kowalu...dobre zdjęcie mówi bez tytułów...
Oj, a co tu niby maiłoby być "dorabiane" tematycznie koleżanko Anamika?
Przekombinowanie...w sensie dorabiania tematu na siłę.
Koleżanko Anamika, można przystanąć, można spacerkiem, można po wielkiemu cichu. Dziękuję, że zatrzymałaś się na chwilę. Hmmm. Na czym miałby polegać zarzut dotyczący "przekombinowania"? Co do bw, to lubię się przyłożyć, w końcu ludzie na to patrzą, czasem oceniają, gdy widzą podobnie lub zgoła na odwrót.
Trzeba tu na chwilę zatrzymać się, rozszyfrować i fotografia nabiera sensu, ale nie "krzyczy"...ktoś mógłby zarzucić Ci przekombinowanie...Kowalu, ale bw pięknie wyciągasz :)