Dziękuję pięknie za "pochylenie" nad pochyłą sosenką, celujący ,poetycki komentarz...nic odpowiedniejszego nie można by chyba tu napisać
Wielkie dzieki za oceny Pozdrawiam
Oto pochyłe drzewo, co z życia urwiska Nadto się pochyliło ku przepaści bez dna. Dotąd tylko nie runie, bo mu skała jedna Wątły korzeń ku glebie jałowej przyciska. Jakże pragnie ją objąć, lecz jej ostre granie Ilekroć tknąć się stara, tną je bezlitośnie; Przez to, że więcej traci, niźli mu odrośnie, Próżnym chyba to drzewa o bliskość staranie. Jam tym pochyłym drzewem, które twoja wola Trzyma by nie runęło ku wieczności cichej, Będę, póki Ty będziesz, nie oddaj więc pola; Sam nie wytrwam, bo nadto korzenie mam liche. Jakżeś mi niedosiężną, jak bliską zarazem. Jakże Los jest okrutny, że mię związał z głazem. Marcus de Reocena
b. ładne :)
Dobre.
Ladny ten klasyk !
Dziękuję pięknie za "pochylenie" nad pochyłą sosenką, celujący ,poetycki komentarz...nic odpowiedniejszego nie można by chyba tu napisać Wielkie dzieki za oceny Pozdrawiam
Oto pochyłe drzewo, co z życia urwiska Nadto się pochyliło ku przepaści bez dna. Dotąd tylko nie runie, bo mu skała jedna Wątły korzeń ku glebie jałowej przyciska. Jakże pragnie ją objąć, lecz jej ostre granie Ilekroć tknąć się stara, tną je bezlitośnie; Przez to, że więcej traci, niźli mu odrośnie, Próżnym chyba to drzewa o bliskość staranie. Jam tym pochyłym drzewem, które twoja wola Trzyma by nie runęło ku wieczności cichej, Będę, póki Ty będziesz, nie oddaj więc pola; Sam nie wytrwam, bo nadto korzenie mam liche. Jakżeś mi niedosiężną, jak bliską zarazem. Jakże Los jest okrutny, że mię związał z głazem. Marcus de Reocena
Bardzo ładne.