Dziś wypływały ze Szczecina - syreny, pożegnania - podziękowania, piękne gesty... Oglądałem ich większość, ale w "porywach" - miałem prace "łopatologiczno-taczkowe" na przystani... :)
Przepływałem "pod nim" - stał kilkanaście metrów (bukszprytem) od mostu (zresztą, przepływałem "pod wszystkimi"). Panie Profesorze - musimy się kiedy zmówić na jakie zdjęcia od strony wody! :)
Dziś wypływały ze Szczecina - syreny, pożegnania - podziękowania, piękne gesty... Oglądałem ich większość, ale w "porywach" - miałem prace "łopatologiczno-taczkowe" na przystani... :)
Przepływałem "pod nim" - stał kilkanaście metrów (bukszprytem) od mostu (zresztą, przepływałem "pod wszystkimi"). Panie Profesorze - musimy się kiedy zmówić na jakie zdjęcia od strony wody! :)