Stuka, puka ptaszę wynędzniałe,
Piszczy, prosi - Tyś dobre dziecię,
Daj mi pojeść! - A ja na to: - A chałę,
Trzeba było nazbierać w lecie!
Chciałbyś draniu, żebym zrobił daszek,
Żebym sypał pszenicy lub żyta?
A gdzie całe lato był pan ptaszek?
Czemu wtedy mi nie śpiewał, pytam?
Do twarzy puchatej kuleczce w tej rozkosznej zieleni:)
Stuka, puka ptaszę wynędzniałe, Piszczy, prosi - Tyś dobre dziecię, Daj mi pojeść! - A ja na to: - A chałę, Trzeba było nazbierać w lecie! Chciałbyś draniu, żebym zrobił daszek, Żebym sypał pszenicy lub żyta? A gdzie całe lato był pan ptaszek? Czemu wtedy mi nie śpiewał, pytam?
ładne