Fajna dyskusja sie wywiazala :) ,w wielu wypowiedziach jest sporo racji , uczyc sie trzeba ale nie wyzbyc sie spontanicznosci Malgosiu - gdyz mozna popasc w rutyne , znam starsza pania ktora byla asystentka znanego fotografa i on jako jedyny fotograf mial zezwolenie na fotografowanie Baletu Bolszoy w Stuttgarcie i kilka dni przed przyjazdem baletu zlamal noge - zastapila go asystentka wykonala serie zdjec z prob takze z koncertu, wywolala zdjecia i ten fotograf rozlozyl wszystkie i niemogl wyjsc z podziwu - byly inne spontaniczne i roznily sie od jego techniki - ktorej mozna zarzucic rutyne i wszystkie jej prace podpisal swoim nazwiskiem tzn. ukradl jej - wkurzyla sie i rzucila ta prace i przygode z fotografia , czesc tych prac widzialem u niej na scianie .. historia prawdziwa -warsztat , technika czesto wpedza dobrych autorow w rutyne , spontanicznosc ma takze swoja wartosc :) obejrzyj sobie prace Steffi Atze a moze jakies wnioski wyciagniesz :)
Schoen - i właśnie ta różnorodność sprawia , że fotografia jest atrakcyjna , ciekawa . Ty Kolego masz swoją 'szkołę' , a ktoś inny swoją . Różnorodność , różne podejście do tematu . Zresztą jak wiesz jest to temat rzeka . Ważne by szanować twórcę , a nie np przychodzić i non stop i pisać gniot , omijając przy okazji zdjęcia wysoko oceniane , czy nawet nagradzane . Życzmy Autorce zacięcia fotograficznego i cierpliwości . Miło pozdrawiam .
Żeby było jasne. Mówi się, że zasady są po to żeby je łamać i ja się z tym zgadzam. Uważam, że ogranicza Cię tylko twoja wyobraźnia. Uważam również, że świadomość tego co się robi też jest bardzo ważna. I na pewno nie popieram trzymania się zasad za wszelką cenę. Chcę powiedzieć grzecznie, że zanim zaczniesz biegać naucz się chodzić, żeby się za bardzo nie po odzierać. ;)
schoen -nie wiem co otrzymany . wiem natomiast , że najpierw intuicja , a potem logika . bez intuicji ani rusz . też uważam , że zasady w pewnym stopniu są złem . myślę nawet , że trzymając się twardo zasad nie wypracujemy własnego stylu .
Cały przywilej bycia amatotorem polega na tym, żeby czerpać przyjemność z fotografowania i nie czuć skrępowania zasadami. dlatego jestem amatorem i dobrze mi z tym.
Teraz, już autorko wszystko wiesz :). Żeby namącić podpowiem, stosuj ślepo zasady podręcznikowe, a wszystkie zdjęcia będą jak buraki - jednakowe. A przecież fotka ma być tylko dobra w odbiorze. "Ładna". Ma się podobać.Mi się podoba... :)
Zasady w fotografii to najgorsze zło, zasady są fuj, zasad nie powinno być, akademickie podchodzenie do fotografii to katastrofa, tornado, tsunami. Zdjęcie jest dobre. Dziękuję do widzenia.
IV Król, a co otrzymamy w połączeniu intuicji z logiką ? czy wystarczy sama intuicja bez podstaw logicznych ? prawda jest taka, że albo jest ktoś zdolny albo nie. idąc dalej uważam, że intuicję powinna podpierać logika. Bez zasad, nie ma stylu, za to jest bałagan. :)
Autorko zapytam / to w nawiązaniu do tego co pisałem poniżej / , czy obraz ten jest wynikiem logiki , która oczywiście nie jest krytycznym myśleniem , czy obraz ten jest wynikiem intuicji fotograficznej . Intuicja fotograficzna bierze mz górę nad logiką i jest bardziej kreatywna i taka osobista . Pytam ponieważ ciągle uczę się fotografii i ciągle jestem na etapie poznawczym . Niemniej pewne doświadczenie i rozmowy nie pozwalają mi na automatyczne przytakiwanie . PawełP - rozmowa tak , a nie ciągły płacz i narzekania .
Małgosiu, to wszystko to subiektywna ocena i proste wskazówki. Pierwsze na co zwróciłem uwagę to bokech, następnie za sterylnie, zauważyłem również "zamyślenie" :), gdy wzrok odchodzi w lewo to zasadniczo zostawia się więcej miejsca właśnie po lewej, tutaj teoretycznie model powinien patrzeć na prawo. No i te nieszczęsne mocne punkty obrazu, tudzież złoty podział, jak by jest, ale go nie ma. :D Kadrując zdjęcie do kwadratu jest, ale brak powietrza z lewej powoduje, że go nie ma. Dla mnie to bardziej kadr filmowy. Przypuszczam, że operator kamery, ciął by z prawej a dał powietrze z lewej. A na koniec powiem Ci, że to tylko wskazówki, które nie mają w tym przypadku większego znaczenia. Ponieważ to Twój wybór a mi nic do tego. Może się podobać lub nie. Dla mnie to zdjęcie jest dobrą fotografią do albumu rodzinnego, które coś w sobie ma i nie skreślał bym go.
Witam Panie i Panowie, tak sobie czytam i powiem tak, każdy z Was ma rację a biedna Małgosia musi teraz wyciągnąć wnioski. :) Małgosiu, jeśli mogę ... widzę, że dopiero zaczynasz. Wykonuj portret zgodnie ze sztuką, kadruj książkowo, ale baw się tym. Nie ma recepty na super zdjęcia. Są jedynie zasady, które pomogą Ci nie "błądzić". Z czasem znajdziesz swoją drogę. Teraz jest za wcześnie na kombinowanie. Zbuduj portfolio, które będzie spójne. Znajdź swoją ulubioną ogniskową. Postaraj się głównie na niej pracować. Zobaczysz, że zaczniesz się rozwijać. Pozdrawiam :)
BigLebowski jak najbardziej sie zgadzam. rzecz w tym, ze mi do "mistrza" daleko, dlatego tez najpierw chcialabym sie nauczyc robic poprawne technicznie zdjecia, a pozniej dopiero zaczac swiadomie lamac reguly zeby zrobic sztuke, o ktorej mowisz.
puento dzieki za odpowiedz, postaram sie uwzglednic to przy nastepnym portrecie.
Cześć Małgorzato :-) Ba! No czyż nie jest lepiej? Elegancki bokeh nadal jest, a postać i jego zamyślenie są teraz pierwszoplanowe :-) Nawet rureczka fotela już tak bardzo nie rzuca się w oczęta ;-) A teraz przepraszam ;-)
Łomatko… PANIE Rólu kochany, no cóż mam począć? Ja po prostu lubię... ciebie… Nieustająco :-) Co do obrażania, to może tak. W odwracaniu kota ogonkiem, to chyba powinieneś Panie Królu kochany czerpać głębiej i jeszcze pełniejszymi garściami od swego idola, a zarazem imiennika z Żoliborza :-) On ową ekwilibrystykę wywracania faktów do góry kołami opanował doskonale, tobie jeszcze troszkę brakuje praktyki, a praktyki owe uprawiane przez twoją królewską mość nadal w sieci wiszą, więc nie rzucaj we mnie żwirkiem, gdyż znów mogę ulec pokusie i odpowiedzieć ci z grubej rury :-) Przyznam z niepokojem, że syntaksy „nie mając 100% argumentów” nie bardzo rozumiem, ale to może jest jakaś wyższa szkoła jazdy oratorskiej. Twoje zaś argumenty onieśmielają mnie, zwłaszcza te powtarzane, powtarzane, powtarzane, a niekoniecznie prawdziwe. Bo tak mi się zdaje, że tylko powtarzać się możesz i na tym koniec… Błyśnij myślą nową, a bystrą! Nie krępuj się! :-) Poniżej przedstawiłem swoje zdanie, sensownie mam nadzieję, a to, że dla ciebie jest niezrozumiałe i trafia w próżnię kompetencyjną, nie jest dla mnie zaskoczeniem, przeczytaj czym na te racje odpowiedziałeś? Żałosne... Nie powołuję się „na tych, których nie ma”. Ależ AnHel nadal tu jest, jest też komentarz AnHela skierowany do ciebie PANIE Królu kochany:
AnHel[ 2017-06-17 15:13:04 ]
To stwórz tę cholerną nową formę - będziesz miał uznanie w świecie sztuki, a nie pitol tu komunałów, bo do tej pory gadasz tylko wierutne, komunalne bzdury, a sam nic nie reprezentujesz oprócz gówniarskiego hejtu i podlizywania się forumowiczom Plfoto pod różnymi zdjęciami, na zasadzie przeciwstawiania się nielubianym autorom wpisów - normalny hejt...
Koniec cytatu :-)
Jakże miło mnie zaskakujesz PANIE Królu kochany, gdy wspominasz o fotografach czynnych i tych „od święta i od przypadku”. Czujesz to, co napisałeś w kontekście poniższej dyskusji i twojej twórczości? Bądź ostrożny w analizie tego zwrotu, gdyż niewątpliwie „inni szatani są tutaj też czynni”! :-) Nie wiem, jak ci to PANIE Królu kochany napisać? Zaczynam podejrzewać, że masz jakieś masochistyczne inklinacje. Kiedy WRESZCIE do ciebie dotrze, ile czasu będziesz jeszcze potrzebować, by zrozumieć, że w tej naszej kopaninie, niestety dla ciebie, to ja jestem koniem :-) Może nie Arabem, może nie pełnej krwi, może nawet bywam Garbuskiem lub Łyskiem, ale na twą jakże przebogatą wyobraźnią, wiedzą fotograficzną, edytorskim talentem i pomysłowością, intelektualnie nabrzmiałą personę, taka szkapa jak ja zupełnie wystarcza :-) I nie sil się na logikę czy tam ontologię nawet… Przyjmij to aksjologicznie :-) Acha… Byłbym zapomniał… Możesz zwracać się do mnie ewentualnie „wasza eminencjo” lub przynajmniej „proszę księdza”… :-) Co prawda to też zupełnie nielogiczne (przy tej okazji, zapamietaj w końcu, że „nie” z przymiotnikami piszemy razem, bo to wstyd, żeby stary chłop walił non stop takie byki), ale skoro wyciągnąłeś już taki wniosek, to trwaj w nim konsekwentnie, z wiarą i fasonem! :-)
Wybacz Małgorzato ten „kłus” pod Twoim zdjęciem, ale tu ostatnio panuje Miłość, Wolność i Bratrestwo ;-) Baw się miło :-) Pozdrawiam!
Wlasna droge trzeba obrac Malgosiu a foto jednym bedzie sie podobac - innym byc moze nie , podalem Ci przyklad prawdziwego mistrza i tam czasem mozesz zajrzec , sa tam takze nietypowe ciecia itd.. Pozdrawiam
oho, widze ze ciekawie sie zrobilo ;) dzieki wszystkim za komentarze. puento, przyciemnilam tlo, o to ci chodzilo, teraz lepiej? https://farm5.staticflickr.com/4200/35290479441_bf23ee8365_c.jpg Milo poczytac takie dyskusje, jestem tu nie dlatego, ze chce sie pochwalic swietnymi zdjeciami (bo takich chyba jeszcze nie robie), ale zeby sie nauczyc takowe robic. zdania sa jak widac podzielone, coz... licze ze za jakies tysiac zdjec i tysiac waszych komentarzy bede mogla wyrobic sobie wlasne :p
Panie puento Pan lubi obrażać i nie mając 100 % argumentów powoływać się na tych których nie ma . To jest Pana problem - moje za wszelką cenę . Powtórzę , a zarazem zakończę - twórczość która mija się z logiką daje w fotografii inne rozwiązania . A czy są to rozwiązania gorsze to niech osądzą Ci którzy są tzw czynnymi fotografami , a nie tylko od święta i od przypadku .
Jeśli twórczość mija się z logiką, znaczy to, że autor nie posiada świadomości tego, co tworzy i jaki chce osiągnąć efekt. I w związku z tym, nie jest (w fotografii) twórczością, a zestawem przypadkowych pstryków, z których potem na siłę można wybierać kadry i dorabiać do nich ideę. Jeśli autor, twórca, nie posługuje się logiką obrazowania, to nie ma szans na uzyskanie świadomego kadru. Panie Królu kochany, chrzanisz pan na zasadzie już wspominanej przez zbanowanego AnHela :-) Eksperyment w fotografii też musi być procesem przedsięwzięć logicznych, przypadkiem, to odkryto materiał światłoczuły, ale to było dawno temu.
Zgodnie z logiką poniższej "analizy", możesz Małgorzato powiesić w tle balonik w kształcie krówki i pozwolić widzowi wybierać, co jest bardziej atrakcyjne. Portret z jego esencją czy Łaciate mleko. Taki nabiał... :-)
Widz musi wybrać oczy Modela , a raczej spojrzenie , czy może nie przygaszone tło . Po analizie wybieram spojrzenie . Ten brak równowago pomiędzy spojrzeniem , a nie zgaszonym tłem sprawia , że obraz jest atrakcyjny , pozbawiony nudy . Mz bdb foto .
Wskazany przez BL przykład ma się nijak do komentarza, który Małgorzato zostawiłem. Poza tym, wskazany w linku obraz to fotografia konceptualna. Może występować jako portret, jednak jeśli już oczy są przez autora pokazywane, to stanowią, powinny stanowić punctum fotografii...
Tło zdaje się wymagać przygaszenia... Odciąga widza od oczu, które są pierwszą, jeśli nie podstawową istotą portretu. Bokeh fajny, lecz jednak trochę razi. Zakładem też, że model nie jest podłączony do żadnego urządzenia?
BigLebowski, dziękuję, amen :)
dyskusja ciekawa, zdjęcie również :)
"Potok słów....." - też słowa. Aż dwa.
Potok słów.....
Fajna dyskusja sie wywiazala :) ,w wielu wypowiedziach jest sporo racji , uczyc sie trzeba ale nie wyzbyc sie spontanicznosci Malgosiu - gdyz mozna popasc w rutyne , znam starsza pania ktora byla asystentka znanego fotografa i on jako jedyny fotograf mial zezwolenie na fotografowanie Baletu Bolszoy w Stuttgarcie i kilka dni przed przyjazdem baletu zlamal noge - zastapila go asystentka wykonala serie zdjec z prob takze z koncertu, wywolala zdjecia i ten fotograf rozlozyl wszystkie i niemogl wyjsc z podziwu - byly inne spontaniczne i roznily sie od jego techniki - ktorej mozna zarzucic rutyne i wszystkie jej prace podpisal swoim nazwiskiem tzn. ukradl jej - wkurzyla sie i rzucila ta prace i przygode z fotografia , czesc tych prac widzialem u niej na scianie .. historia prawdziwa -warsztat , technika czesto wpedza dobrych autorow w rutyne , spontanicznosc ma takze swoja wartosc :) obejrzyj sobie prace Steffi Atze a moze jakies wnioski wyciagniesz :)
Schoen - i właśnie ta różnorodność sprawia , że fotografia jest atrakcyjna , ciekawa . Ty Kolego masz swoją 'szkołę' , a ktoś inny swoją . Różnorodność , różne podejście do tematu . Zresztą jak wiesz jest to temat rzeka . Ważne by szanować twórcę , a nie np przychodzić i non stop i pisać gniot , omijając przy okazji zdjęcia wysoko oceniane , czy nawet nagradzane . Życzmy Autorce zacięcia fotograficznego i cierpliwości . Miło pozdrawiam .
Po co uczyć się chodzić, gdy można od razu latać :)
Żeby było jasne. Mówi się, że zasady są po to żeby je łamać i ja się z tym zgadzam. Uważam, że ogranicza Cię tylko twoja wyobraźnia. Uważam również, że świadomość tego co się robi też jest bardzo ważna. I na pewno nie popieram trzymania się zasad za wszelką cenę. Chcę powiedzieć grzecznie, że zanim zaczniesz biegać naucz się chodzić, żeby się za bardzo nie po odzierać. ;)
Chociaż w sumie sam nie wiem, nigdy nie czytalem żadnego podręcznika :)
u mnie jest podręcznikowo? hmmm... raczej nie
Głos PawełP uważam za trafny i warty zapamiętania .
Rafał Król, to nie WojtekHnat robi zdjęcia według podręczników, to podręczniki opisują zasady, które stosują fotografowie (intuicyjnie lub świadomie).
schoen -nie wiem co otrzymany . wiem natomiast , że najpierw intuicja , a potem logika . bez intuicji ani rusz . też uważam , że zasady w pewnym stopniu są złem . myślę nawet , że trzymając się twardo zasad nie wypracujemy własnego stylu .
Cały przywilej bycia amatotorem polega na tym, żeby czerpać przyjemność z fotografowania i nie czuć skrępowania zasadami. dlatego jestem amatorem i dobrze mi z tym.
Teraz, już autorko wszystko wiesz :). Żeby namącić podpowiem, stosuj ślepo zasady podręcznikowe, a wszystkie zdjęcia będą jak buraki - jednakowe. A przecież fotka ma być tylko dobra w odbiorze. "Ładna". Ma się podobać.Mi się podoba... :)
WojtekHnat to co napisales ma sie nijak do twoich zdjec, wiekszosc kadrow jak z podrecznika.
Zasady w fotografii to najgorsze zło, zasady są fuj, zasad nie powinno być, akademickie podchodzenie do fotografii to katastrofa, tornado, tsunami. Zdjęcie jest dobre. Dziękuję do widzenia.
IV Król, a co otrzymamy w połączeniu intuicji z logiką ? czy wystarczy sama intuicja bez podstaw logicznych ? prawda jest taka, że albo jest ktoś zdolny albo nie. idąc dalej uważam, że intuicję powinna podpierać logika. Bez zasad, nie ma stylu, za to jest bałagan. :)
Autorko zapytam / to w nawiązaniu do tego co pisałem poniżej / , czy obraz ten jest wynikiem logiki , która oczywiście nie jest krytycznym myśleniem , czy obraz ten jest wynikiem intuicji fotograficznej . Intuicja fotograficzna bierze mz górę nad logiką i jest bardziej kreatywna i taka osobista . Pytam ponieważ ciągle uczę się fotografii i ciągle jestem na etapie poznawczym . Niemniej pewne doświadczenie i rozmowy nie pozwalają mi na automatyczne przytakiwanie . PawełP - rozmowa tak , a nie ciągły płacz i narzekania .
wielkie dzieki! widze teraz ze zapomnialam juz duzo. postaram sie nastepnym razem bardziej to wszystko przemyslec ;)
Małgosiu, to wszystko to subiektywna ocena i proste wskazówki. Pierwsze na co zwróciłem uwagę to bokech, następnie za sterylnie, zauważyłem również "zamyślenie" :), gdy wzrok odchodzi w lewo to zasadniczo zostawia się więcej miejsca właśnie po lewej, tutaj teoretycznie model powinien patrzeć na prawo. No i te nieszczęsne mocne punkty obrazu, tudzież złoty podział, jak by jest, ale go nie ma. :D Kadrując zdjęcie do kwadratu jest, ale brak powietrza z lewej powoduje, że go nie ma. Dla mnie to bardziej kadr filmowy. Przypuszczam, że operator kamery, ciął by z prawej a dał powietrze z lewej. A na koniec powiem Ci, że to tylko wskazówki, które nie mają w tym przypadku większego znaczenia. Ponieważ to Twój wybór a mi nic do tego. Może się podobać lub nie. Dla mnie to zdjęcie jest dobrą fotografią do albumu rodzinnego, które coś w sobie ma i nie skreślał bym go.
schoen a co z tym kadrem jest nie tak? myslalam ze jest w porzadku :D
a mnie zasadniczo brakuje podobnych dyskusji, oczywiście pomijając zbędne elementy zacietrzewienia :)
Witam Panie i Panowie, tak sobie czytam i powiem tak, każdy z Was ma rację a biedna Małgosia musi teraz wyciągnąć wnioski. :) Małgosiu, jeśli mogę ... widzę, że dopiero zaczynasz. Wykonuj portret zgodnie ze sztuką, kadruj książkowo, ale baw się tym. Nie ma recepty na super zdjęcia. Są jedynie zasady, które pomogą Ci nie "błądzić". Z czasem znajdziesz swoją drogę. Teraz jest za wcześnie na kombinowanie. Zbuduj portfolio, które będzie spójne. Znajdź swoją ulubioną ogniskową. Postaraj się głównie na niej pracować. Zobaczysz, że zaczniesz się rozwijać. Pozdrawiam :)
deja vi mnie mozesz o wszystko pytac tylko nie wiem czy bede umiala odpowiedziec :p
Chciałem dopytać o logikę obrazowania, ale ludzie, którzy mają coś do powiedzenia, szybko są blokowani :)
BigLebowski jak najbardziej sie zgadzam. rzecz w tym, ze mi do "mistrza" daleko, dlatego tez najpierw chcialabym sie nauczyc robic poprawne technicznie zdjecia, a pozniej dopiero zaczac swiadomie lamac reguly zeby zrobic sztuke, o ktorej mowisz. puento dzieki za odpowiedz, postaram sie uwzglednic to przy nastepnym portrecie.
Cześć Małgorzato :-) Ba! No czyż nie jest lepiej? Elegancki bokeh nadal jest, a postać i jego zamyślenie są teraz pierwszoplanowe :-) Nawet rureczka fotela już tak bardzo nie rzuca się w oczęta ;-) A teraz przepraszam ;-) Łomatko… PANIE Rólu kochany, no cóż mam począć? Ja po prostu lubię... ciebie… Nieustająco :-) Co do obrażania, to może tak. W odwracaniu kota ogonkiem, to chyba powinieneś Panie Królu kochany czerpać głębiej i jeszcze pełniejszymi garściami od swego idola, a zarazem imiennika z Żoliborza :-) On ową ekwilibrystykę wywracania faktów do góry kołami opanował doskonale, tobie jeszcze troszkę brakuje praktyki, a praktyki owe uprawiane przez twoją królewską mość nadal w sieci wiszą, więc nie rzucaj we mnie żwirkiem, gdyż znów mogę ulec pokusie i odpowiedzieć ci z grubej rury :-) Przyznam z niepokojem, że syntaksy „nie mając 100% argumentów” nie bardzo rozumiem, ale to może jest jakaś wyższa szkoła jazdy oratorskiej. Twoje zaś argumenty onieśmielają mnie, zwłaszcza te powtarzane, powtarzane, powtarzane, a niekoniecznie prawdziwe. Bo tak mi się zdaje, że tylko powtarzać się możesz i na tym koniec… Błyśnij myślą nową, a bystrą! Nie krępuj się! :-) Poniżej przedstawiłem swoje zdanie, sensownie mam nadzieję, a to, że dla ciebie jest niezrozumiałe i trafia w próżnię kompetencyjną, nie jest dla mnie zaskoczeniem, przeczytaj czym na te racje odpowiedziałeś? Żałosne... Nie powołuję się „na tych, których nie ma”. Ależ AnHel nadal tu jest, jest też komentarz AnHela skierowany do ciebie PANIE Królu kochany: AnHel[ 2017-06-17 15:13:04 ] To stwórz tę cholerną nową formę - będziesz miał uznanie w świecie sztuki, a nie pitol tu komunałów, bo do tej pory gadasz tylko wierutne, komunalne bzdury, a sam nic nie reprezentujesz oprócz gówniarskiego hejtu i podlizywania się forumowiczom Plfoto pod różnymi zdjęciami, na zasadzie przeciwstawiania się nielubianym autorom wpisów - normalny hejt... Koniec cytatu :-) Jakże miło mnie zaskakujesz PANIE Królu kochany, gdy wspominasz o fotografach czynnych i tych „od święta i od przypadku”. Czujesz to, co napisałeś w kontekście poniższej dyskusji i twojej twórczości? Bądź ostrożny w analizie tego zwrotu, gdyż niewątpliwie „inni szatani są tutaj też czynni”! :-) Nie wiem, jak ci to PANIE Królu kochany napisać? Zaczynam podejrzewać, że masz jakieś masochistyczne inklinacje. Kiedy WRESZCIE do ciebie dotrze, ile czasu będziesz jeszcze potrzebować, by zrozumieć, że w tej naszej kopaninie, niestety dla ciebie, to ja jestem koniem :-) Może nie Arabem, może nie pełnej krwi, może nawet bywam Garbuskiem lub Łyskiem, ale na twą jakże przebogatą wyobraźnią, wiedzą fotograficzną, edytorskim talentem i pomysłowością, intelektualnie nabrzmiałą personę, taka szkapa jak ja zupełnie wystarcza :-) I nie sil się na logikę czy tam ontologię nawet… Przyjmij to aksjologicznie :-) Acha… Byłbym zapomniał… Możesz zwracać się do mnie ewentualnie „wasza eminencjo” lub przynajmniej „proszę księdza”… :-) Co prawda to też zupełnie nielogiczne (przy tej okazji, zapamietaj w końcu, że „nie” z przymiotnikami piszemy razem, bo to wstyd, żeby stary chłop walił non stop takie byki), ale skoro wyciągnąłeś już taki wniosek, to trwaj w nim konsekwentnie, z wiarą i fasonem! :-) Wybacz Małgorzato ten „kłus” pod Twoim zdjęciem, ale tu ostatnio panuje Miłość, Wolność i Bratrestwo ;-) Baw się miło :-) Pozdrawiam!
Wlasna droge trzeba obrac Malgosiu a foto jednym bedzie sie podobac - innym byc moze nie , podalem Ci przyklad prawdziwego mistrza i tam czasem mozesz zajrzec , sa tam takze nietypowe ciecia itd.. Pozdrawiam
oho, widze ze ciekawie sie zrobilo ;) dzieki wszystkim za komentarze. puento, przyciemnilam tlo, o to ci chodzilo, teraz lepiej? https://farm5.staticflickr.com/4200/35290479441_bf23ee8365_c.jpg Milo poczytac takie dyskusje, jestem tu nie dlatego, ze chce sie pochwalic swietnymi zdjeciami (bo takich chyba jeszcze nie robie), ale zeby sie nauczyc takowe robic. zdania sa jak widac podzielone, coz... licze ze za jakies tysiac zdjec i tysiac waszych komentarzy bede mogla wyrobic sobie wlasne :p
Panie puento Pan lubi obrażać i nie mając 100 % argumentów powoływać się na tych których nie ma . To jest Pana problem - moje za wszelką cenę . Powtórzę , a zarazem zakończę - twórczość która mija się z logiką daje w fotografii inne rozwiązania . A czy są to rozwiązania gorsze to niech osądzą Ci którzy są tzw czynnymi fotografami , a nie tylko od święta i od przypadku .
Jeśli twórczość mija się z logiką, znaczy to, że autor nie posiada świadomości tego, co tworzy i jaki chce osiągnąć efekt. I w związku z tym, nie jest (w fotografii) twórczością, a zestawem przypadkowych pstryków, z których potem na siłę można wybierać kadry i dorabiać do nich ideę. Jeśli autor, twórca, nie posługuje się logiką obrazowania, to nie ma szans na uzyskanie świadomego kadru. Panie Królu kochany, chrzanisz pan na zasadzie już wspominanej przez zbanowanego AnHela :-) Eksperyment w fotografii też musi być procesem przedsięwzięć logicznych, przypadkiem, to odkryto materiał światłoczuły, ale to było dawno temu.
Twórczość często mija się z logiką . Logika bywa wrogiem nowych , lepszych , innych rozwiązań .
Zgodnie z logiką poniższej "analizy", możesz Małgorzato powiesić w tle balonik w kształcie krówki i pozwolić widzowi wybierać, co jest bardziej atrakcyjne. Portret z jego esencją czy Łaciate mleko. Taki nabiał... :-)
Widz musi wybrać oczy Modela , a raczej spojrzenie , czy może nie przygaszone tło . Po analizie wybieram spojrzenie . Ten brak równowago pomiędzy spojrzeniem , a nie zgaszonym tłem sprawia , że obraz jest atrakcyjny , pozbawiony nudy . Mz bdb foto .
Wskazany przez BL przykład ma się nijak do komentarza, który Małgorzato zostawiłem. Poza tym, wskazany w linku obraz to fotografia konceptualna. Może występować jako portret, jednak jeśli już oczy są przez autora pokazywane, to stanowią, powinny stanowić punctum fotografii...
Nieprawda jest ze oczy musza grac glowna role w potrecie Malgosiu i tu zapodam Ci przyklad http://www.fotocommunity.de/photo/raphael-guarino/32426100
Tło zdaje się wymagać przygaszenia... Odciąga widza od oczu, które są pierwszą, jeśli nie podstawową istotą portretu. Bokeh fajny, lecz jednak trochę razi. Zakładem też, że model nie jest podłączony do żadnego urządzenia?
no to sie ciesze!
Dla mnie jest perfecto :)
dziekuje! nie przeostrzylam?
bdb portret !