Opis zdjęcia
07.06.2017 Powitanie lata na granicy słoweńsko-włoskiej w Alpach Julijskich. Tak wyglądał mój samochód po wieczornej śnieżycy, która nawiedziła okolice Mangartu. Rano biegałem w krótkich spodenkach, ale wieczorem przyszło gwałtowne załamanie pogody i przez 3 godziny intensywnie padało - najpierw deszcz, potem grad, następnie deszcz ze śniegiem, a w końcu sam śnieg. W nocy rozpogodziło się i wszystko przymarzło pokrywając się centymetrową warstwą lodu. Przewidując takie warunki pojechałem w Alpy wyposażony w komplet opon zimowych, które, mimo pierwszej dekady czerwca, okazały się nieocenione podczas jazdy oblodzonymi drogami. Niestety tego dnia złapałem gumę i musiałem jeździć na kole dojazdowym, więc tylko trzy opony spisywały się poprawnie na lodzie :) Rano planowaliśmy wspinaczkę na Mangart, ale trasa została zasypana śniegiem po kolana, więc musieliśmy odpuścić. A najzabawniejsze jest to, że już dzień później pływałem w ciepłych wodach jeziora w Bledzie.
bdb
ciekawe
Fajne foto - góry mają swoje prawa!
Dobre!
nice :)
:)
+:)
Ekstremalnie, brrrr i fantastycznie zarazem. Zazdroszczę takich widoków, zimna troszkę mniej;). bdb
Zacne !