No i po angielsku pisał ;-) Kto go tam wie w ministerstwie, czy z tą Kaśką złośnicą, to nie wraża propaganda przeciw patriarchatowi... ;-) O kumoszkach to nawet nie wspominam, co one tam wyprawiały? ;-)
Puento, niby kazde slowo z osobno u Ciebie, to i owszem, kumam, ale wszystkiego w kupie to już słabo :P Ale po sprawiedliwości, to podobnie miewam z Firdausim, winc moze cos z moim trybieniem nie tędyś ;)))
Niezle Sienkiewicza z Sapkowskim pożeniłes, ale w sumie im do siebie niedaleko. Msz ;) I nie mam bladego pojęcia, co to. Jakis mech, czy porost chyba, w każdym razie zółty ;)
Był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia. Współcześni kronikarze wspominają, iż z wiosny szarańcza w niesłychanej ilości wyroiła się z Dzikich Pól i zniszczyła zasiewy i trawy, co było przepowiednią napadów tatarskich. Latem zdarzyło się wielkie zaćmienie słońca, a wkrótce potem kometa pojawiła się na niebie. W Warszawie widywano też nad miastem mogiłę i krzyż ognisty w obłokach; odprawiano więc posty i dawano jałmużny, gdyż niektórzy twierdzili, że zaraza spadnie na kraj i wygubi rodzaj ludzki. A wracając do wiosny, "bazie" też jakieś inne pojawiły się wśród krzewin... ;-)
Jest szansa Anno. Antoni przywrócił dowództwo Marynarki Wojennej do Gdyni ;-) Wcielony do OT Związek Kajakarzy Polskich już się zbroi! :-)
Obawiam się że oni nas rozlikczą
A Szwecję? Za potop? :DDD
Burza zaraz będzie... Czarne Chmury... ;-) Właśnie, my to już Prusy rozliczyliśmy? ;-)
Nie mowiąc o "Burzy" ;)
Gdzieś tu czwarty jest chyba ;-)
No i "Wieczór Trzech Króli".... Hmmmm.... ;-)
No i po angielsku pisał ;-) Kto go tam wie w ministerstwie, czy z tą Kaśką złośnicą, to nie wraża propaganda przeciw patriarchatowi... ;-) O kumoszkach to nawet nie wspominam, co one tam wyprawiały? ;-)
nie, kusztyk tylko opróżniłem zbyt szybko
Heniek niezły czytadeł, też lubię. Szekspir nie Lechita, niepoprawny narodowo ;]
Z tą siwuchą trzymam się Heńka... Nie dla nas już wina francuskie, włoskie, niemiecki beer i węgierski Tokaj... ;-)
Firdausi, to jakieś dyktando? :DDD
Trzymam się Heńka ;-) Bo Szekspira ze szkół średnich zalewajka wycofuje... ;-(
Siwuchy? Chcesz mnie zabic? ;)))
(jedno na)
esauł przyczaił się w oczeretach wypatrzył pewnie buńczuk wroga czas ostrzec chutor i wskoczyć na na bachmata
Mgła gęsta jak mleko. Obudził się w tobie poeta . Mhm, chcesz usłyszeć fraszkę? Pewnie. Lambert Lambert ty ch...u. Całkiem całkiem.
Oj no... Bazia "szpakowata" z zarostem, a porosty żółtawe ;-) Może szklaneczkę siwuchy Anno? ;-)
Puento, niby kazde slowo z osobno u Ciebie, to i owszem, kumam, ale wszystkiego w kupie to już słabo :P Ale po sprawiedliwości, to podobnie miewam z Firdausim, winc moze cos z moim trybieniem nie tędyś ;)))
Porost, zarostem, ale "Bazia" Ci się trafiła ;-)
Niezle Sienkiewicza z Sapkowskim pożeniłes, ale w sumie im do siebie niedaleko. Msz ;) I nie mam bladego pojęcia, co to. Jakis mech, czy porost chyba, w każdym razie zółty ;)
Był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia. Współcześni kronikarze wspominają, iż z wiosny szarańcza w niesłychanej ilości wyroiła się z Dzikich Pól i zniszczyła zasiewy i trawy, co było przepowiednią napadów tatarskich. Latem zdarzyło się wielkie zaćmienie słońca, a wkrótce potem kometa pojawiła się na niebie. W Warszawie widywano też nad miastem mogiłę i krzyż ognisty w obłokach; odprawiano więc posty i dawano jałmużny, gdyż niektórzy twierdzili, że zaraza spadnie na kraj i wygubi rodzaj ludzki. A wracając do wiosny, "bazie" też jakieś inne pojawiły się wśród krzewin... ;-)
Bardzo dobre.
bdb
:)
Bradzo mi przykro Adam ;))) Ja ograniczyłam się do książek, usiłowałam obejrzec film, ale mnie pokonał, gra podobna niezła :)
właśnie kupiłem Wiedżmina dziś i nie mogę zainstalować
Żebrowski?