Metaforyczne zdjęcie, przestawiające w alegoryczny sposób dotarcie do kresu, celu może nawet do końca podróży. Ach, cóż to jednak była za droga! Szkoda, że z Absolwenta została tylko butelka. Pięne, szaro-niebieskie, z lekka wypłowiałe niebo oraz żółto-bury kolor piachu przywodzą na myśl uczucie zagubienia: gdzie ja jestem? Jednak szyny prowadzące w głąb planu i las w oddali pozwalają nam pomóc dnaleźć się: dobrze już, teraz pójdziemy do lasu, zanurzymy się w jego cieniu, będzie wszystko dobrze......., zapomnimy o zardzewiałych torach.......
Piotr: Jestem pod wrażeniem komentarza i chylę czoła. Z pokorą przyznaję, że zdjęcie jest tylko jego marną ilustracją.
miejce chyba nieciekawe ,ale zdjecie fajne
Metaforyczne zdjęcie, przestawiające w alegoryczny sposób dotarcie do kresu, celu może nawet do końca podróży. Ach, cóż to jednak była za droga! Szkoda, że z Absolwenta została tylko butelka. Pięne, szaro-niebieskie, z lekka wypłowiałe niebo oraz żółto-bury kolor piachu przywodzą na myśl uczucie zagubienia: gdzie ja jestem? Jednak szyny prowadzące w głąb planu i las w oddali pozwalają nam pomóc dnaleźć się: dobrze już, teraz pójdziemy do lasu, zanurzymy się w jego cieniu, będzie wszystko dobrze......., zapomnimy o zardzewiałych torach.......
nie ma nic... nie ma drogi? Nie ma?!?
zapomniałem dodać, że butelka po "Absolwencie" :)
porównanie nasuwa się samo
Sytuacja PKP.... ;)
Kres podróży...