Opis zdjęcia
8-mego stycznia na Podhalu i w górach było ok. -20 st. przy czym silny wiatr w wyższych partiach powodował, że temp. odczuwalna mogła oscylować w granicach - 40 st. .... Wybierając się wyżej w tamtą niedzielę, byłem przekonany, że apogeum silnego wiatru w górach minęło, co miały potwierdzać prognozy minionego wieczora... Część turystów pieszych poruszała się po grani w kaskach z goglami..... W którymś momencie myślałem , że mi "odpadnie" lewa część twarzy :) .... Kawałek przed Przełęczą oraz na niej miało się wrażenie potwornego przeciągu od wiejącego z północy wiatru... Kadrując na południe przez zadymy śniezne pod światło wyszłyby fantastyczne ujęcia ale niełatwo było się tam zatrzymać.... Ponad przełęczą- z prawej strony większej grzędy skalnej- stoi grupa turystów chowając się przed północnym wiatrem, w skali tego ujęcia są niewidoczni.
:) coś jest w tym, o czym piszesz... ale to wynika bardziej z tytułu i opisu zdjęcia..... i dlatego szczyty w oddali są tu drugoplanowe. Świnica to raczej taka góra w tej części Tatr, która poradzi sobie z każdym fotografem :) bo jest tak charakterystyczna... więc raczej można o nią nie dbać :) Dzięki za wpis.
Za dużo grzybków w barszczu ;) Kadrował bym bez Krywania, który w tym ujęciu został zepchnięty na margines. W dalszej kolejności zadbałbym o to, żeby Świnica (już bez Krywania) znalazła się w mocnym punkcie. Zasługuje na to! Pzdr:)
Dziękuję Gościom za obecność
... nieźle kurzyło ... ładnie światełko snuło się po zboczach ...
ładnie uchwycone ...
barszczon: dobre :) ; Frąckiewicz: bdb :)
BDB
Bardzo dobre.
bdb, fajnie prowadzi zygzakiem wzdłuż grzbietu :)
podoba :) (też mi się zdarzało w taką mroźną kurniawę robić zdjęcia...). Dokąd "czujesz" jakieś ofsłonięte fragmenty ciała - to jeszcze nie jest źle. Gorzej jak przestaniesz je "czuć"...
pięknie