Opis zdjęcia
19.01.2017 Mój namiot na Połoninie Caryńskiej w Bieszczadach, w ostatni czwartek. Tego poranka temperatura spadła do -25°C, a w necie pisali, że z powodu wiatru, odczuwalna temperatura na Caryńskiej mogła wynosić nawet -40°C. To była ostra noc, spanie w namiocie w takich warunkach to sport dla twardych. Na szczęście byłem świetnie przygotowany na takie okoliczności. Po raz pierwszy w życiu podczas jednego pleneru musiałem dwukrotnie użyć ogrzewaczy, aby przetrzymać wietrzną noc i poranek, ale było warto. Nie zamieniłbym tych chwil na nic innego! :) Ostatnie kilka dni spędziłem pod namiotem na połoninach w Bieszczadach. Od mojego ostatniego wypadu w polską część tego pasma minęło już 9 lat i fajnie było odświeżyć te krajobrazy. Akurat załapałem się na największą zimę w rejonie od kilku lat i srogie mrozy (-25°C). W międzyczasie było również ostre załamanie pogody i kilka słonecznych chwil, dzięki czemu biwakowanie było wyjątkowym przeżyciem. A Bieszczady o tej porze roku są piękne. Dzikie i praktycznie bezludne - dokładnie tak sobie wyobrażam te góry, gdy piszą o nich, że są najdzikszym pasmem w Polsce. Letnie tłumy to obecnie tylko wspomnienie :)
Piękna praca....
superkowe :)
Zima w tym rejonie, tak jak piszesz ma posmak prawdziwej dzikości i odosobnienia. Piękne ujęcie z Rawkami w tle. Zawsze watro zimą tam wracać. Pozdrawiam.
Twardziel z Ciebie, ale jaką masz za to nagrodę !!!!
Nie było szans dojścia do Koliby, bo na górze złapało nas potężne załamanie pogody. Jedyne rozwiązanie to był biwak i przeczekanie złej aury.
Piękne !
nienar - w pobliżu Caryńskiej masz schronisko Kolibe, bardzo fajne miejsce tylko o jednym trzeba pamiętać nie kupisz tam piwa ;)
poprawka: zimowe oczywiście na letnimi...;)
w pięknych okolicznościach przyrody biwakowałeś...-25C to już kawał mrozu, w dodatku solo... tak jak piszesz zimowe góry mają tę przewagę nad zimowymi, że można z nimi poobcować w samotności lub w nielicznym towarzystwie podobnych zapaleńców... pozdrawiam :)
zbuj - W Bacówce pod Małą Rawką brak miejsc z powodu kilkudniowej imprezy GOPRowców, a w Puchatku odmówili mi noclegu z powodu konfliktu z dzierżawcą... Obecnie w Bieszczadach nie ma gdzie nocować - zostają tylko pensjonaty. Biwaki były przyjemne, choć trochę chłodno.
W ubiegłym roku w lutym wyszliśmy na Caryńską było jakieś -5 miękka mgła i lekko ruszające się powietrze ( zdjęcia gdzieś w pf). Po jakiejś pół godzinie nie byłem w stanie robić zdjęć z powodu zdrętwiałych palców. Nie wyobrażam sobie nocy pod namiotem w takich warunkach, a co dopiero przy -25, nawet gdybym przywdział najcieplejszy wełniany sweterek. Podziwiam ale nie zazdroszczę. A swoją drogą trochę rozumiem, bo schroniska którego światła widać w dole nie polecam.
Świetne...
kapitalne, ile latarek miales w namiocie? ;)
Świetne!!
Podziwiam zarówno kunszt jak i biwakowanie. SUPER
R E W E L A C J A ! ! !
bardzo ładnie ...
bdb
Moc fota ! i szacun za "biwakowanie " :)
Świetne! Foto:[+++++] też uwielbiam te nasze Bieszczady!