iwinka: klika razy poczęstowano nas w górach gorącą herbatką, a częstującymi byli ludzie zza wschodniej granicy, Rosjanie, Ukraińcy; zawsze był to poczęstunek od serca, czasami okraszony "konfietkami"... a z tą grupą Ukraińców rozbiliśmy wspólny obóz na Uszbińskim Plateau; w ciągu kilku dni zdążyliśmy się zaprzyjaźnić; w czasie rozmów, również na trudne tematy (wojna na wschodzie Ukrainy, Bandera...) okazało się, że mamy takie same poglądy.... pozdrawiam :)
Ok
świetne :)
iwinka: klika razy poczęstowano nas w górach gorącą herbatką, a częstującymi byli ludzie zza wschodniej granicy, Rosjanie, Ukraińcy; zawsze był to poczęstunek od serca, czasami okraszony "konfietkami"... a z tą grupą Ukraińców rozbiliśmy wspólny obóz na Uszbińskim Plateau; w ciągu kilku dni zdążyliśmy się zaprzyjaźnić; w czasie rozmów, również na trudne tematy (wojna na wschodzie Ukrainy, Bandera...) okazało się, że mamy takie same poglądy.... pozdrawiam :)
Za Iwinką.
Interesujące....
... bdb fotoreportaż ... a herbata chyba wyjątkowo smaczna po takiej wędrówce :)