Pentacon six TL, obiektyw Biometar 80 mm, film Ilford FP4 plus 125/120, parametrów nie pamiętam, ale najprawdopodobniej Av f8.0, Tv 1/250... wołanie w fotolabie, obróbka własna.
Andres42 i inni Użytkownicy... Jest mi niezmiernie przykro, że odbieracie moje uwagi dot. opisu i zawartych w nim wyjaśnień jako jakiś pieprzony atak czy trolling na obraz czy też Autora... Chyba nie wszyscy tu zadają sobie trud odsiania (mojej) opinii o wartości obrazu tu prezentowanego od spraw trzeciorzędnych w rodzaju opisu... Jakiż jest więc sens wystawiania swych prac na publicznym forum? Cóż, kiedyś mię tu linczowano właśnie za podobne postawy, ale widzę, że rzeczowe postawienie sprawy także... nie działa... Oprócz kilku wyjaśnień rzeczy - normalna dyskusja, spotkałem tu mur niechęci - zacytuję tylko: "...Bez odbioru, nie chce mi się z Tobą spierać i czegokolwiek uświadamiać, bo widzę, że zaliczasz się do tych lepiej wiedzących, a z drugiej strony zastanawiam się czy to nie jest jakaś krucjata, z czego swego czasu słynęło plfoto." Cóż...
Matkoboskajózefieprzenajświętszy tyle wpisów pod jednym zdjęciem, to już tu od dobrych dwóch lat nie widziałem. Ale żeś Andrzeju teraz namieszał tą swoją fotografią, że aż tyle głosów pojawiło się i patrzcie jakże mądre wypowiedzi, nie takie jak moje głupkowate wpisy. Oczarowany tęsknotą za widokiem mazowieckich wierzb i za ich nieodpartym urokiem, zrobiłem sobie dwudniową, rowerową wyprawę po nadwiślańskich drożynach na tracie Góra Kalwaria, Kozienice. Mam jeszcze w pamięci wiślane łachy piachu i właśnie takie wierzbowe widoki jak na Twej fotografii. :)
To jest udawadnianie o wyzszosci Swiat Wielkiej Nocy nad Swietami Bozonarodzeniowymi - chce Autor sprobowac czegos inneego to chwala mu i szacun za poszukiwania , oznacza to ze nadal chce sie rozwijac , sam robie klisze pomimo ze mam aparaty cyfrowe - wszystkiego probowac trza mz.. Dyskusja hm. tez jest potrzebna aby tylko byla kulturalna :)
Moderatorze , najlepiej zdjęć nie opisywać i nie tytułować . Bo zawsze znajdzie się powód do narzekania . Albo opis nie taki , albo tytuł nie adekwatny do treści .
@Anhel – Nie ulega wątpliwości, że zdjęcie zostało zrobione aparatem analogowym (kliszowym), a nie cyfrowym. Wydaje mi się że to istotna informacja którą należy zawrzeć w opisie. I nie ma tu żadnej maniery, mody, czy czegoś tam. Otóż te wierzby były przeze mnie wielokrotnie fotografowane aparatem cyfrowym, w różnych porach roku, dlatego poniżej napisałem, że mi się już opatrzyły, stąd pomysł na pokazanie obrazka tych wierzb zrobionego pierwotnie przez aparat analogowy. Fakt, że obrazek zrobiony pierwotnie metodą tradycyjną został w sposób wtórny przetworzony na obraz cyfrowy, nie oznacza jeszcze tego, że przez ten zabieg zdjęcie nie straciło przymiotu zdjęcia zrobionego tradycyjną metodą. Inaczej tego pokazać na tym portalu nie można. Oczywiście wszystko można wyśmiać, zdezawuować, ale proponuje zajrzeć na Fotoferię, a to obecnie najlepszy portal fotograficzny, tam aby opublikować zdjęcie trzeba zaznaczyć jaką metodą zdjęcie zostało zrobione (cyfrową czy klisza).W pozostałej kwestii sprawę wyjaśnił za mnie Barszczon. Natomiast jeśli Ciebie Anhelu coś poraża, to od siebie dodam, że nie ma obowiązku oglądania i czytania tego co napisałem. Bez odbioru, nie chce mi się z Tobą spierać i czegokolwiek uświadamiać, bo widzę, że zaliczasz się do tych lepiej wiedzących, a z drugiej strony zastanawiam się czy to nie jest jakaś krucjata, z czego swego czasu słynęło plfoto.
Hmm... Pieprzyć opis, czyli techniczne aspekty powstania obrazu - wyjątek stanowią tylko i wyłącznie tzw. techniki specjalne, w celu wyjaśnienia ignorantom tego (specjalnego technicznie - guma i podobne) sposobu otrzymania obrazu - powinny liczyć się tylko i wyłącznie obrazowe aspekty! Czyż Michał Anioł mógł liczyć na szczególne względy gdy rzeźbił jakiegoś fiuta tłumacząc się z bolącego palca?
:) Czściowo się z Tobą zgodzę :) Ale tylko częściowo :). Na wielu portalach fotograficznych swoistym fetyszem służącym do "oceny" (cokolwiek to znaczy) zdjęć jest pojecie "jakości". Większość fotografii cyfrowych historię ich powstania ma zapisaną w exifie. Ale - bez większych problemów ów exif można usunąć. A wtedy "ocenianie" pod względem "jakości" jest praktycznie niemożliwe, pozostają do dyspozycji wyłącznie indywidualne preferencje "oceniającego" i to głównie z zakresu estetyki, a nie czynności "tecnicznych". W przypadku fotografii "tradycyjnej" - opis jest swoistym exifem, oczywiście o wiele bardziej ubogim :)
Witajcie Rozmówcy! :) Moje wynurzenia wszak nie dotyczą samego obrazu tu prezentowanego! Co zaś do technik obrazowania, które mają większą żywotność nad innymi... Cóż to ma za znaczenia dla TEGO obrazu, TU widzianego? Dyskusja spełzła na manowce, mianowicie - TU widziany obraz oraz oraz oboczny OPIS TECHNIK. Są to dwa RÓŻNE aspekty sprawy i szkoda, że niektórzy z nas te dwa aspekty mieszają... A co do trwałości zapisów - są wszak sposoby TRWAŁEGO zapisu obrazu otrzymanego w drodze elektronicznej... :)
AnHelu - odnoszę wrażenie, że - choć częściowo - "winę" za opis ponoszę może nie tyle ja - ile doświadczenia (także i moje) z lat poprzednich obecności na Plfoto - oraz z obecności na innych portalach fotograficznych. Zwłaszcza na jednym :). Dla niektórych osób stwierdzenie (wg. mnie oczywiste), że fotografia jest "jedna", różnią się tylko techniki jej wykonywania - jest nieomal osobistą urazą :) - nie mam tu na myśli osób dyskutujących pod tą fotografią - żeby była jasność. Zaś z drugiej strony - moje osobiste doświadczenia pozwalają na stwierdzenie, że "tradycyjny" zapis (czyli na błonie fotograficznej - lub nawet na szkle pokrytym odpowiednią substancją światłoczułą) - potrafi przetrwać wiele. Zarówno "w czasie" jak i w działaniu. Tak długi czas "przechowywania" obrazów uzyskanych wyłącznie przy pomocy technik cyfrowych - na razie jest jeszcze, czysto fizycznie - niemożliwy do potwierdzenia :).
Bigu :) - "strata" (negatywów czy plików źródłowych, cyfrowych) to rzecz zupełnie oddzielna. Miliony negatywów uległy zniszczeniu, miliardy plików cyfrowych "zaginęły"w wirtualnym świecie :) To normalne :)
BigLebowski - ja myślę, że Twoja uwaga w tym temacie mija się z sensem, bowiem NIE O TYM MÓWIŁEM! Co zaś do Stana i innych, wielkich swą mocą w obrazie... - NIGDY, PRZENIGDY nie próbowałbym nawet się z nimi porównać! Moja uwaga tyczyła tylko i wyłącznie sfery pojęć technicznych w ujęciu obrazowania elektronicznego! Szkoda, że tak to ujmujesz...
Ladnie - nostalgicznie.. Niech kazdy robi swoje - czy to analogowo czy cyfrowo , sa autorzy ktorzy nigdy analoga nie zdradzili np. Stan Sienawski i jego foty sa ponad czasowe a czy Twoje AnHel beda nie wiem - byc moze , lub znikna w elektronicznym smietniku .. klisza moze przetrwac nawet 100 lat - sam po sobie wiem ze wiele ujec cyfrowych stracilem - zmieniajac komputer :)
Aneks - " wołanie w fotolabie, obróbka własna"... Cóż to znaczy? Ktoś ZA NAS wykonał zasadniczą część pracy w sensie "powołania" rzeczywistego obrazu, nad czym nie miał ŻADNEJ kontroli Autor zdjęcia... A "obróbka własna"... cóż to znaczy... wobec aspektów "analogowe", "cyfrowe"?... Sorki Autorze za te refleksje pod Twoim obrazkiem, ale skala tego zjawiska pojęciowego poraża (ogół opinii na Plfoto)... Zaś na swoje "usprawiedliwienie" powtarzam - Twój obraz jest piękny! :)
AnHel[ 2016-12-07 11:06:40 ] - do Twojego komentarza odniosę się później, będę jednak bronił swego stanowiska (bo zdaje się tytuł jest jedynie kwestionowany jako niefortunny)... zatem swoje powody przedstawię później.
Czy "analogowo" czy też "cyfrowo"... - jakiż to ma sens takie rozróżniania...? Wszak WSZYSTKO co możemy zobaczyć w internecie jest CYFROWE i nie ma tu to ŻADNEGO znaczenia! Obraz jest "fajny" i tyle! Mania jakaś zaprzątnęła umysły fotografów na Plfoto - ta mania to totalna bzdura, mit! A samo zdjęcie baaardzo mi się podoba! :)
Te wierzby były przeze mnie wiele razy fotografowane cyfrą w różnych porach roku, do tego stopnia, że cyfra w przypadku tych wierzb zwyczajnie mi się opatrzyła... przyznaję, że oglądając Twoje zmagania z aparatem średnioformatowym pomyślałem o pokazaniu tych wierzb trochę inaczej. PS. Niestety na japońskie zabawki średnioformatowe mnie nie stać, zresztą fotografia analogowa to kosztowny interes, niestety. Pozdrawiam :)
wierzby strasznie chrzęszczą w szarościach, natomiast fajna gra cieni na drodze :)
O! Widzę tu pozytywne działanie adminów - mój podwójnie "zaklepany się" wpis i wyjaśnienie tego faktu zniknęło - dzięki...
Andres42 i inni Użytkownicy... Jest mi niezmiernie przykro, że odbieracie moje uwagi dot. opisu i zawartych w nim wyjaśnień jako jakiś pieprzony atak czy trolling na obraz czy też Autora... Chyba nie wszyscy tu zadają sobie trud odsiania (mojej) opinii o wartości obrazu tu prezentowanego od spraw trzeciorzędnych w rodzaju opisu... Jakiż jest więc sens wystawiania swych prac na publicznym forum? Cóż, kiedyś mię tu linczowano właśnie za podobne postawy, ale widzę, że rzeczowe postawienie sprawy także... nie działa... Oprócz kilku wyjaśnień rzeczy - normalna dyskusja, spotkałem tu mur niechęci - zacytuję tylko: "...Bez odbioru, nie chce mi się z Tobą spierać i czegokolwiek uświadamiać, bo widzę, że zaliczasz się do tych lepiej wiedzących, a z drugiej strony zastanawiam się czy to nie jest jakaś krucjata, z czego swego czasu słynęło plfoto." Cóż...
Matkoboskajózefieprzenajświętszy tyle wpisów pod jednym zdjęciem, to już tu od dobrych dwóch lat nie widziałem. Ale żeś Andrzeju teraz namieszał tą swoją fotografią, że aż tyle głosów pojawiło się i patrzcie jakże mądre wypowiedzi, nie takie jak moje głupkowate wpisy. Oczarowany tęsknotą za widokiem mazowieckich wierzb i za ich nieodpartym urokiem, zrobiłem sobie dwudniową, rowerową wyprawę po nadwiślańskich drożynach na tracie Góra Kalwaria, Kozienice. Mam jeszcze w pamięci wiślane łachy piachu i właśnie takie wierzbowe widoki jak na Twej fotografii. :)
To jest udawadnianie o wyzszosci Swiat Wielkiej Nocy nad Swietami Bozonarodzeniowymi - chce Autor sprobowac czegos inneego to chwala mu i szacun za poszukiwania , oznacza to ze nadal chce sie rozwijac , sam robie klisze pomimo ze mam aparaty cyfrowe - wszystkiego probowac trza mz.. Dyskusja hm. tez jest potrzebna aby tylko byla kulturalna :)
Moderatorze , najlepiej zdjęć nie opisywać i nie tytułować . Bo zawsze znajdzie się powód do narzekania . Albo opis nie taki , albo tytuł nie adekwatny do treści .
@Anhel – Nie ulega wątpliwości, że zdjęcie zostało zrobione aparatem analogowym (kliszowym), a nie cyfrowym. Wydaje mi się że to istotna informacja którą należy zawrzeć w opisie. I nie ma tu żadnej maniery, mody, czy czegoś tam. Otóż te wierzby były przeze mnie wielokrotnie fotografowane aparatem cyfrowym, w różnych porach roku, dlatego poniżej napisałem, że mi się już opatrzyły, stąd pomysł na pokazanie obrazka tych wierzb zrobionego pierwotnie przez aparat analogowy. Fakt, że obrazek zrobiony pierwotnie metodą tradycyjną został w sposób wtórny przetworzony na obraz cyfrowy, nie oznacza jeszcze tego, że przez ten zabieg zdjęcie nie straciło przymiotu zdjęcia zrobionego tradycyjną metodą. Inaczej tego pokazać na tym portalu nie można. Oczywiście wszystko można wyśmiać, zdezawuować, ale proponuje zajrzeć na Fotoferię, a to obecnie najlepszy portal fotograficzny, tam aby opublikować zdjęcie trzeba zaznaczyć jaką metodą zdjęcie zostało zrobione (cyfrową czy klisza).W pozostałej kwestii sprawę wyjaśnił za mnie Barszczon. Natomiast jeśli Ciebie Anhelu coś poraża, to od siebie dodam, że nie ma obowiązku oglądania i czytania tego co napisałem. Bez odbioru, nie chce mi się z Tobą spierać i czegokolwiek uświadamiać, bo widzę, że zaliczasz się do tych lepiej wiedzących, a z drugiej strony zastanawiam się czy to nie jest jakaś krucjata, z czego swego czasu słynęło plfoto.
Hmm... Pieprzyć opis, czyli techniczne aspekty powstania obrazu - wyjątek stanowią tylko i wyłącznie tzw. techniki specjalne, w celu wyjaśnienia ignorantom tego (specjalnego technicznie - guma i podobne) sposobu otrzymania obrazu - powinny liczyć się tylko i wyłącznie obrazowe aspekty! Czyż Michał Anioł mógł liczyć na szczególne względy gdy rzeźbił jakiegoś fiuta tłumacząc się z bolącego palca?
:) Czściowo się z Tobą zgodzę :) Ale tylko częściowo :). Na wielu portalach fotograficznych swoistym fetyszem służącym do "oceny" (cokolwiek to znaczy) zdjęć jest pojecie "jakości". Większość fotografii cyfrowych historię ich powstania ma zapisaną w exifie. Ale - bez większych problemów ów exif można usunąć. A wtedy "ocenianie" pod względem "jakości" jest praktycznie niemożliwe, pozostają do dyspozycji wyłącznie indywidualne preferencje "oceniającego" i to głównie z zakresu estetyki, a nie czynności "tecnicznych". W przypadku fotografii "tradycyjnej" - opis jest swoistym exifem, oczywiście o wiele bardziej ubogim :)
Witajcie Rozmówcy! :) Moje wynurzenia wszak nie dotyczą samego obrazu tu prezentowanego! Co zaś do technik obrazowania, które mają większą żywotność nad innymi... Cóż to ma za znaczenia dla TEGO obrazu, TU widzianego? Dyskusja spełzła na manowce, mianowicie - TU widziany obraz oraz oraz oboczny OPIS TECHNIK. Są to dwa RÓŻNE aspekty sprawy i szkoda, że niektórzy z nas te dwa aspekty mieszają... A co do trwałości zapisów - są wszak sposoby TRWAŁEGO zapisu obrazu otrzymanego w drodze elektronicznej... :)
AnHelu - odnoszę wrażenie, że - choć częściowo - "winę" za opis ponoszę może nie tyle ja - ile doświadczenia (także i moje) z lat poprzednich obecności na Plfoto - oraz z obecności na innych portalach fotograficznych. Zwłaszcza na jednym :). Dla niektórych osób stwierdzenie (wg. mnie oczywiste), że fotografia jest "jedna", różnią się tylko techniki jej wykonywania - jest nieomal osobistą urazą :) - nie mam tu na myśli osób dyskutujących pod tą fotografią - żeby była jasność. Zaś z drugiej strony - moje osobiste doświadczenia pozwalają na stwierdzenie, że "tradycyjny" zapis (czyli na błonie fotograficznej - lub nawet na szkle pokrytym odpowiednią substancją światłoczułą) - potrafi przetrwać wiele. Zarówno "w czasie" jak i w działaniu. Tak długi czas "przechowywania" obrazów uzyskanych wyłącznie przy pomocy technik cyfrowych - na razie jest jeszcze, czysto fizycznie - niemożliwy do potwierdzenia :). Bigu :) - "strata" (negatywów czy plików źródłowych, cyfrowych) to rzecz zupełnie oddzielna. Miliony negatywów uległy zniszczeniu, miliardy plików cyfrowych "zaginęły"w wirtualnym świecie :) To normalne :)
Napisalem ogolnie i bez osobistych wycieczek - Pozdrawiam ..
BigLebowski - ja myślę, że Twoja uwaga w tym temacie mija się z sensem, bowiem NIE O TYM MÓWIŁEM! Co zaś do Stana i innych, wielkich swą mocą w obrazie... - NIGDY, PRZENIGDY nie próbowałbym nawet się z nimi porównać! Moja uwaga tyczyła tylko i wyłącznie sfery pojęć technicznych w ujęciu obrazowania elektronicznego! Szkoda, że tak to ujmujesz...
:)
Ladnie - nostalgicznie.. Niech kazdy robi swoje - czy to analogowo czy cyfrowo , sa autorzy ktorzy nigdy analoga nie zdradzili np. Stan Sienawski i jego foty sa ponad czasowe a czy Twoje AnHel beda nie wiem - byc moze , lub znikna w elektronicznym smietniku .. klisza moze przetrwac nawet 100 lat - sam po sobie wiem ze wiele ujec cyfrowych stracilem - zmieniajac komputer :)
Aneks - " wołanie w fotolabie, obróbka własna"... Cóż to znaczy? Ktoś ZA NAS wykonał zasadniczą część pracy w sensie "powołania" rzeczywistego obrazu, nad czym nie miał ŻADNEJ kontroli Autor zdjęcia... A "obróbka własna"... cóż to znaczy... wobec aspektów "analogowe", "cyfrowe"?... Sorki Autorze za te refleksje pod Twoim obrazkiem, ale skala tego zjawiska pojęciowego poraża (ogół opinii na Plfoto)... Zaś na swoje "usprawiedliwienie" powtarzam - Twój obraz jest piękny! :)
AnHel[ 2016-12-07 11:06:40 ] - do Twojego komentarza odniosę się później, będę jednak bronił swego stanowiska (bo zdaje się tytuł jest jedynie kwestionowany jako niefortunny)... zatem swoje powody przedstawię później.
AnHel , twoja wyobraźnia czasami przekracza wszelkie granice . Jak powiada klasyk - rynce opadają .
Czy "analogowo" czy też "cyfrowo"... - jakiż to ma sens takie rozróżniania...? Wszak WSZYSTKO co możemy zobaczyć w internecie jest CYFROWE i nie ma tu to ŻADNEGO znaczenia! Obraz jest "fajny" i tyle! Mania jakaś zaprzątnęła umysły fotografów na Plfoto - ta mania to totalna bzdura, mit! A samo zdjęcie baaardzo mi się podoba! :)
Przypomniało mi się moje pierwsze zdjęcie Pentaconem, zimowo-wiosenne wierzby. To jest świetny temat na średniformat.
Podoba, a jakże!
:) nieco - czasem całkiem sporo "nieco" - tańsze są "średniaki" TLR. Z poczciwym, polskim START-em na czele :)
Te wierzby były przeze mnie wiele razy fotografowane cyfrą w różnych porach roku, do tego stopnia, że cyfra w przypadku tych wierzb zwyczajnie mi się opatrzyła... przyznaję, że oglądając Twoje zmagania z aparatem średnioformatowym pomyślałem o pokazaniu tych wierzb trochę inaczej. PS. Niestety na japońskie zabawki średnioformatowe mnie nie stać, zresztą fotografia analogowa to kosztowny interes, niestety. Pozdrawiam :)
przydrożne wierzby to po prostu dobry temat :) na fotografię :)
Ktoś kiedyś napisał, bodajże na oph, że te wierzby, to dobry temat na średni format Ilforda, zatem narodził się pomysł na realizację tego tematu.
podobają mi się w kadrze linie - drogi, wierzchołków drzew, podział "po skosie"... bardzo urokliwy kadr :)
:) no to żeś sobie wybrał takiego bardziej wymagającego-chimerycznego sparing-partnera :)
dzięki, właśnie przywiozłem z fotolabu, ale muszę powiedzieć, że ja się dopiero uczę obsługiwać tego "średniaka".
bardzo