Te dwa zdjęcia dotychczas tu pokazywane to efekt urlopowego wyjazdu w Bieszczady, niestety fotografowanie nagrobków znajdujących się na cmentarzu w nieistniejącej wsi Beniowa nie jest łatwe, a to z powodu drzew liściastych skutecznie ograniczających dopływ światła. A odnośnie tej tematyki można sięgnąć do książki Stanisława Krycińskiego "Bieszczady. Tam gdzie diabły, hucuły, ukraińce".
Odrobinę czytałem na temat nieistniejących już wsi; cywilizacji powoli wchłanianych przez naturę. Strasznie mnie ten fenomen zafascynował. Dlatego każdy ślad jest dla mnie bezcenny. Bardzo się cieszę, że je pokazujesz. Mam nadzieję zgromadzić przy Twojej pomocy parę perełek. Już czekam z niecierpliwością na kolejne. Pozdrawiam i dziękuję!
Czasem tylko zdziczałe drzewa owocowe pokazują, gdzie była kiedyś wieś. Albo pojedyncze nagrobki. Albo tylko nazwa na mapie...
Te dwa zdjęcia dotychczas tu pokazywane to efekt urlopowego wyjazdu w Bieszczady, niestety fotografowanie nagrobków znajdujących się na cmentarzu w nieistniejącej wsi Beniowa nie jest łatwe, a to z powodu drzew liściastych skutecznie ograniczających dopływ światła. A odnośnie tej tematyki można sięgnąć do książki Stanisława Krycińskiego "Bieszczady. Tam gdzie diabły, hucuły, ukraińce".
Odrobinę czytałem na temat nieistniejących już wsi; cywilizacji powoli wchłanianych przez naturę. Strasznie mnie ten fenomen zafascynował. Dlatego każdy ślad jest dla mnie bezcenny. Bardzo się cieszę, że je pokazujesz. Mam nadzieję zgromadzić przy Twojej pomocy parę perełek. Już czekam z niecierpliwością na kolejne. Pozdrawiam i dziękuję!