Jakże szczęśliwy kwiat, wesołe zioło W twych wonnych włosach, ścisły i nieśmiały Ich splot i dotyk, jakby się pytały: Kto pocałuje pierwszy twoje czoło? Jakże szczęśliwa suknia, co wokoło Pierś twą oplotła, pieści ją dzień cały; Łańcuch misterny, złoty, i zuchwały, Co muska lekko twarz i szyję gołą. Lecz najszczęśliwsza wstążka, co z tak bliska Lśni i zna w tobie miejsca najłaskawsze, Dotykająca miękko twego łona. I pas, co wąską talię twoją ściska, Jak gdyby szeptał ci: „Ja chcę tak zawsze”. Ach, tak ściskałyby moje ramiona! Michelangelo Buonarotti
Jakże szczęśliwy kwiat, wesołe zioło W twych wonnych włosach, ścisły i nieśmiały Ich splot i dotyk, jakby się pytały: Kto pocałuje pierwszy twoje czoło? Jakże szczęśliwa suknia, co wokoło Pierś twą oplotła, pieści ją dzień cały; Łańcuch misterny, złoty, i zuchwały, Co muska lekko twarz i szyję gołą. Lecz najszczęśliwsza wstążka, co z tak bliska Lśni i zna w tobie miejsca najłaskawsze, Dotykająca miękko twego łona. I pas, co wąską talię twoją ściska, Jak gdyby szeptał ci: „Ja chcę tak zawsze”. Ach, tak ściskałyby moje ramiona! Michelangelo Buonarotti
BOSKO
Pozytywnie o przełamaniu powiedziałem
pod kolor ust, tak to sobie tlumacze ;)
Mistrz Lawendy Pozdrawiam ale pazurki no cóż przełamanie trzeba było zrobić