Opis zdjęcia
11 dni temu a teraz taki poważny już...tylko brzuszek jeszcze ziemisto szary, czeka na pomarańczową barwę....już niedługo:)....No i łysieje:))). Te diabliczkowe piorka na głowie mu wypadają...staje się taki...gładki..jak przystało na dorastającego ptaka....Wiem, to nie jest art
Dziękuję....nie będzie wielki....wciąż dla mnie jest taki malutki we wspomnieniach.....................................dziękuję
i pomyślał.............będę kiedyś WIELKI..............śliczny portret :)
foto + opis
ps...kupiłam kanarka...bez obrączki....białego....najbrzydszego w sklepie ale takiego wybrałam ;). Dwa dni i już zaczyna śpiewać. Cichutko jeszcze. Boja się lecz coraz mniej. Potrzeba nadzwyczajnej łagodności i cierpliwości i....uczucia. To nie Rudzik, bo porównania nie ma ale w pewnym sensie mi go przypomina. Uczę się od nowa siebie, cierpliwości i miłości. To nie jest łatwe, ale moze mi się uda:). Może, gdy mi naprawdę zaufa, zrobię mu jakieś zdjęcie. Teraz nie, bo nie one są ważne, tylko relacje. Pozdrowienia nocne
Yani...to są piekne i ciepłe słowa. Nigdy wcześniej nie doznałam tak silnego związku emocjonalnego z dzikim ptakiem a tym bardziej wychowanym od nieopierzonego pisklaka. To tak niezwykłe, że trudno opisać jego brak lęku przed człowiekiem, tulenie w dłoni, tulenie do policzka, kicanie do mnie na każde zawołanie .....jest to dla mnie przeżycie nie do opisania słowami....choc moze kiedyś mi się uda. Wiele emocji było z oddaniem go WOLNOŚCI. JEST WOLNY W SWOIM OGRODZIE. Jestem tego pewna ale zawsze pozostanie moim najmilszym elfikiem. ....Więcej teraz powiedzieć nie umiem. ........Dziekuję Ci
pooglądałem sobie opowieść o rudziku.. Doskonałe. Podziwiam opisaną historię. [dla mnie? Materiał na opowieść o mentalnej symbiozie ] To zdjęcie stało sie dla mnie archetypem..Dziękuję
+:)
sympatyczny :)
Sympatyczny :-)
barszczonie, mam nadzieję, ze tak, bo ma się nieżle, teraz śpi obok mnie na lampce:)...http://plfoto.com/zdjecie,przyroda,ja-i-moj-rudzikniezwykly-ptakhttps-wwwyoutubecomwatchv-xrmuen98lha,2661557.html........A kotu , Firdasiu nie dałam, bo kota nie mam, a zresztą pticzkę pilnuje mój pies. Zadziwia mnie, ze tak się dogadują:)...Dziękuję i pozdrowienia nocne ślę
Przeurocze!!!
dałaś kotu?
uratowałaś?
foto robione o 6 rano w deszczowy poniedziałek.... stąd widoczne emocje na dziobie :)
:)))