Opis zdjęcia
Mój Rudzik z dzisiejszego dnia. Siedział sobie na półce w kuchni i z zaciekawieniem ćwierkał cichutko. Niezwykłe jest, ze w kontakcie z człowiekiem, którego traktuje, jak rodzica. ćwierka bardzo specyficznie ...jak maleńki świerszcz. Te ptaki mają zresztą niezwykłą barwę głosu i jego skalę. i....trudno ich śpiew porównać do jakiegokolwiek instrumentu, bo można w nim znależć wszystkie. Rudzik to dziki ptak i jeśli zapewni mu się odpowiednią dla niego swobodę, ma w sobie tyle energii i ptasiej klasy, jak kąpiel w fontannie nie tylko w ogrodzie.
ano właśnie, powodzenia :)
Jakieś wiele lat temu ukazywało się takie czasopismo "Zwierzaki". I chociaż było to ze ćwierć wieku temu zapamiętałem artykuł o rudzikach ilustrowany zdjęciem gniazda w wyrzuconym gdzieś czajniku. Powodzenia życzę ptasia mamo ;)
+
Mam go ponad 2 tygodnie, staram się przywrocić go naturze. Jeszcze troszkę musi mu urósć ogonek, bo do dobrego latania jest jeszcze za krotki;)...Na chwilę obecną powolutku zaczyna robale jeść sam, także nie musze mu wpychać juz do dziobka, poza kulkami z jajka i sera, ...dużo przewertowałam literatury na temat tych ptaków, staram się jak najszybciej nauczyć ich zachowań, które w naturze dożywają ok 2 lat, ze względu na wysoką umieralność...drapieżniki, więc do wypuszczenia na wolność trzeba go odpowiednio przygotować. ps....odnotowano przypadki paroletnie Rudzika zyjące dziko ale to ewenementy. W niewoli.....hmmmmmmm, dożywają nawet kilkunastu lat. Nie zamierzam trzymać go w niewoli i robię wszystko, by jak najszybciej przywrócić go do jego naturalnego srodowiska, choć przyznam, że wyzwanie wydawało mi się z poczatku prostą sprawą a okazalo się wielce wymagające i trudne. Pozdrawiam i dziękuję Wam:)
:)))
długo go już masz?
Ladny kadr...
:)