Gdybym ci jednak wyznał, że cię kocham, pani,
Kto wie, piękna brunetko, co byś powiedziała?
Miłość swoje ofiary bezlitośnie rani,
Ty o tym wiesz, z pewnością masz współczucie dla nich —
A przecie może za to byś mnie ukarała?...
Gdybym ci opowiedział o mym słodkim szale,
Że jak cień twej postaci do ciebie należę —
(Wiesz, że z minką wątpiącą, zaprawioną żalem,
Jesteś jeszcze ładniejsza, wiesz to doskonale.)
Może byś powiedziała: "Ja temu nie wierzę".
Gdybym ci rzekł, że w sercu pełnym upojenia
Z naszych wieczornych rozmów, z mglistych wypowiedzi
Unoszę każde słówko... (Wiesz, jak gniew przemienia
Dwoje błękitnych oczu w dwa płomienie...)
Może byś zabroniła mi dalszych odwiedzin...
Kocham — a w obojętnej ukrywam rozmowie
Swoją miłość: ja jeden znam jej smętne losy...
Drogi mi jest ten sekret, nikt się go nie dowie,
Kochać cię bez nadziei poprzysiągłem sobie...
Tak, ale nie bez szczęścia; widzę cię — to dosyć.
Nie, snadź mi nie sądzone to szczęście bez granic:
Żyć w twoich ramionach, umrzeć u twych stóp... Zbyt śmiała
To myśl! Niestety, wszystko w krąg trzeźwiąco działa...
Gdybym ci jednak wyznał, że cię kocham, pani,
Kto wie, piękna brunetko, co byś powiedziała?.. Alfred de Musset
swietne!
Gdybym ci jednak wyznał, że cię kocham, pani, Kto wie, piękna brunetko, co byś powiedziała? Miłość swoje ofiary bezlitośnie rani, Ty o tym wiesz, z pewnością masz współczucie dla nich — A przecie może za to byś mnie ukarała?... Gdybym ci opowiedział o mym słodkim szale, Że jak cień twej postaci do ciebie należę — (Wiesz, że z minką wątpiącą, zaprawioną żalem, Jesteś jeszcze ładniejsza, wiesz to doskonale.) Może byś powiedziała: "Ja temu nie wierzę". Gdybym ci rzekł, że w sercu pełnym upojenia Z naszych wieczornych rozmów, z mglistych wypowiedzi Unoszę każde słówko... (Wiesz, jak gniew przemienia Dwoje błękitnych oczu w dwa płomienie...) Może byś zabroniła mi dalszych odwiedzin... Kocham — a w obojętnej ukrywam rozmowie Swoją miłość: ja jeden znam jej smętne losy... Drogi mi jest ten sekret, nikt się go nie dowie, Kochać cię bez nadziei poprzysiągłem sobie... Tak, ale nie bez szczęścia; widzę cię — to dosyć. Nie, snadź mi nie sądzone to szczęście bez granic: Żyć w twoich ramionach, umrzeć u twych stóp... Zbyt śmiała To myśl! Niestety, wszystko w krąg trzeźwiąco działa... Gdybym ci jednak wyznał, że cię kocham, pani, Kto wie, piękna brunetko, co byś powiedziała?.. Alfred de Musset
Świetne, do mnie trafia, ale rzeczywiście bez kantara byłoby jeszcze lepiej :)
:-))
:-)
Do mnie nie trafia
Piękne zdjęcie, gratuluję
ujmujący bardzo dobry kadr ...
jak miło, dziękuje... Stasiala, zapewne masz racje :-)
Jest bardzo dobre , ale mi osobiście przeszkadza ogłowie na koniu, bez niego było by cudownie tajemniczo i naturalnie dam tylko 9
bdb ...
dycha
super
bardzo na tak
znakomicie!
dziękuje :-))
Zabieram do ulubionych fotografii
Wspaniale!!!
filmowo, fajnie