Opis zdjęcia
7 maja 2003 roku, o godzinie 12:32 Merkury kończył przejście na tle tarczy Słońca. Po 13 latach przerwy mogliśmy ponownie obserwować z terenu naszego kraju to rzadkie zjawisko przyrody. 9 maja 2016 roku pogoda okazała się bardziej kapryśna niż poprzednio. Cumulusy i turbulencje powietrza utrudniały obserwacje ale nie brakowało również okien pogodnego nieba. Obserwacje wizualne przeprowadziłem przez Newtona 205/907, w pow. 64x i 120x. Pierwszy kontakt został odnotowany o 13:12:49 a drugi o 13:15:03. W czasie gdy Merkury wchodził na tło tarczy Słońca, ku mojemu zaskoczeniu pojawiło się spektakularne zjawisko "czarnej kropli" - jest to efekt łączenia się dwóch lekko rozmazanych ośrodków, (w tym wypadku Słońca i planety) przechodzących od jasnego do ciemnego. Merkury pędząc w przestrzeni z prędkością ok. 50 kilometrów na sekundę potrzebował 7,5 godziny na przebycie tła słonecznej tarczy. Fotografowany był z odległości 83 milionów kilometrów a za nim tkwił olbrzymi glob Słońca - atomowa kipiel, odległa od Ziemi o 151 milionów kilometrów. W teleskopie dobrze widoczna była granulacja, grupy plam i pochodnie słonecznej fotosfery, co dodawało uroku zjawisku. Około godziny 18 wielki cumulonimbus zakrył Słońce i tym samym zakończył podziwianie tego pięknego, kosmicznego spektaklu. Parametry:2016.05.09.15:03CWE.Newton 250/1520 z filtrem obiektywowym i diafragmą 125mm + N.D300, w ognisku głównym.ISO200, exp.1/400sek.
swietne
i pomyślec że od Merkurego do Słońca jeszcze kilkadziesiąt mln km.... a zdaje się że tarcza gwiazdy jest zaraz za planetą...
Dziękuję
jak zawsze perfekcyjnie pod każdym względem, pozdrawiam :)
bdb
dla mnie też za dalekie progi, bo w kosmosie wysokości ciężko określić ;)
Przepraszam, że nie konstruktywnie, ale to dla mnie za wysokie progi :-)
:-)