Cześć :-) "Stalówki niestety przy tej kompresji po ostrzeniu jpg takie wyjdą... a ostrzyć muszę." Chyba to. Nie widać różnicy? Podobno trzeba kursorem najechać..
Tak na szybko i z podkradzionego jotpega fenrire... http://beforeandafter.pl/2562782/ Tonaszu, nigdy nie zawodzisz, czasem tylko coś Ci się wymsknie :-)
Stalówki niestety przy tej kompresji po ostrzeniu jpg takie wyjdą... a ostrzyć muszę. Po lewej tobie może przeszkadza... a mi zamyka kadr, bo jest częścią kompozycji. Chyba, że następnym razem skoczę do morza.
Acha. To chyba widzę inny obraz, niż ten, który publikujesz powyżej... Lub Ty widzisz inny... Wołałbym jeszcze kolegę Tomcha, ale on mnie nie lubi :p Nie tylko on zresztą, ale cóż począć?
No właśnie... Zostawmy, bo to i tak strata czasu... Powodzenia :-)
jpg to jpg... jest jak jest, tutaj. Bo zdjęcie pierwotne jest bez tych ograniczeń.
Na szybko... I materiał wyjściowy taki, a nie inny.
Bardziej widać różnicę na szotach niż na stalówkach.
Cześć :-) "Stalówki niestety przy tej kompresji po ostrzeniu jpg takie wyjdą... a ostrzyć muszę." Chyba to. Nie widać różnicy? Podobno trzeba kursorem najechać..
Tak na szybko... ale co?
Tak na szybko i z podkradzionego jotpega fenrire... http://beforeandafter.pl/2562782/ Tonaszu, nigdy nie zawodzisz, czasem tylko coś Ci się wymsknie :-)
puento[ 2016-04-18 23:33:15 ] Wiedziałem, że wiedziałeś i nie mogłem Cię zawieść :)
Hahahaha :-) Wiedziałem Tomaszu, że tak właśnie zareagujesz :-) Nie zapomnij o głębi ;-)
puento[ 2016-04-18 23:29:22 ] z uczuciem trzeba
Tomcha :-) Hyhyhyhyhyhy :-)
Założyłbym się, tylko nie wiem, czy jest sens? :-)
bdb
Stalówki niestety przy tej kompresji po ostrzeniu jpg takie wyjdą... a ostrzyć muszę. Po lewej tobie może przeszkadza... a mi zamyka kadr, bo jest częścią kompozycji. Chyba, że następnym razem skoczę do morza.
"obrazu"...
Ale który zabieg jest celowy? To, co przeszkadza na lewej krawędzi obrazy czy "brzytwa" na wantach? :-) Bo jeśli oba są celowe, to tym gorzej...
Nie smęć... zabieg jest celowy.
Acha. To chyba widzę inny obraz, niż ten, który publikujesz powyżej... Lub Ty widzisz inny... Wołałbym jeszcze kolegę Tomcha, ale on mnie nie lubi :p Nie tylko on zresztą, ale cóż począć?
(nie)stety nie.
Nooo, jest nas już dwóch...
Nooo to masz pecha...
Też mi się czasem coś po krawędzi wepchnie bez sensu...