Klemek - nie przypuszczałem, że poświęcisz temu aż tyle miejsca. Wyrazy wdzięczności. Większość tłumaczeń brzmi dla mnie , jak węgierski, ale to moja wina, bom fotograficzny matoł. Widzę jednak, że czas posiedzieć nad tym dłużej. Hm, tylko czym nie za stary...? Gdy oglądam zdjęcia innych, ich kolory, balansowanie światłem itd., to smutek bierze i wściekłość na siebie samego, że nie przyłożyłem się bardziej do zgłębiania tajników fotografowania. I pewnie jest tu zazdrość, lecz nie zawiść, bo ta jest paskuda niemiłosierna. Jeszcze raz dziękuję za poświęcony mi czas. Ukłony.
:) Troszkę zdziwiły mnie te słowa bo zajrzałem do Twojego pf i znalazłem wiele ciekawych i w pełni świadomych obrazów. Wyrocznią nie jestem, nie będę się więc zbytnio wymądrzał. Na pewno warto poczytać jakiś poradnik na temat podstaw fotografii czy to w formie drukowanej czy w internecie.
W przypadku tego akurat ujęcia mam wrażenie że zbliżasz się już do ograniczeń sprzętowych w środku jest dosyć ciemno (cienie akurat bardzo ładnie wyszły) a niebo jest bardzo jasne. Matryce współczesnych aparatów cyfrowych jeszcze nie do końca sobie radzą przy takich rozpiętościach tonalnych więc przy tego typu ujęciach zawsze balansuje się między niedoświetleniem najciemniejszych obszarów a prześwietleniem najjaśniejszych. W takim przypadku warto próbować wstrzelić się z parametrami ekspozycji w środek czyli minimalne przepały i niedoświetlenia i oczywiście zapisywać zdjęcia w rawach tak by później można było wygodnie powyciągać cienie i przyciemnić przepały. Warto focić też przy wartości ISO natywnej dla danego aparatu bo w tym przypadku sprzęt radzi sobie najlepiej z szeroką rozpiętością tonalną. Są też sztuczki takie jak na przykład zastosowanie filtów połówkowych (ale to bardziej do krajobrazów gdzie jest wyraźna linia dzieląca obszary o wysokiej i niskiej ekspozycji) lub bracketing ale to wymaga już zrobienia co najmniej dwóch zdjęć więc w domyśle pracy ze statywem.
Pozdrawiam!
Klemek - co prawda, to prawda. Jeśli chodzi o ustawiania światła, to ciołek ze mnie do kwadratu. Całkowicie nie wiem na czym to polega. Pomocy więc, bo sczeznę z tym światłem. Albo go za mało, albo za dużo. Brrrrr.
Piękny widok z okna, w ogóle kadr bardzo zgrabny. Trochę szkoda nieba ale dopowiadam sobie że to zdjęcie z ręki, jedna klatka i rozumiem że przy takich różnicach w ilości światła sprzęt jeszcze nie do końca sobie radzi.
Klemek - nie przypuszczałem, że poświęcisz temu aż tyle miejsca. Wyrazy wdzięczności. Większość tłumaczeń brzmi dla mnie , jak węgierski, ale to moja wina, bom fotograficzny matoł. Widzę jednak, że czas posiedzieć nad tym dłużej. Hm, tylko czym nie za stary...? Gdy oglądam zdjęcia innych, ich kolory, balansowanie światłem itd., to smutek bierze i wściekłość na siebie samego, że nie przyłożyłem się bardziej do zgłębiania tajników fotografowania. I pewnie jest tu zazdrość, lecz nie zawiść, bo ta jest paskuda niemiłosierna. Jeszcze raz dziękuję za poświęcony mi czas. Ukłony.
:) https://www.youtube.com/watch?v=k-gWmZcPm9s
:) Troszkę zdziwiły mnie te słowa bo zajrzałem do Twojego pf i znalazłem wiele ciekawych i w pełni świadomych obrazów. Wyrocznią nie jestem, nie będę się więc zbytnio wymądrzał. Na pewno warto poczytać jakiś poradnik na temat podstaw fotografii czy to w formie drukowanej czy w internecie. W przypadku tego akurat ujęcia mam wrażenie że zbliżasz się już do ograniczeń sprzętowych w środku jest dosyć ciemno (cienie akurat bardzo ładnie wyszły) a niebo jest bardzo jasne. Matryce współczesnych aparatów cyfrowych jeszcze nie do końca sobie radzą przy takich rozpiętościach tonalnych więc przy tego typu ujęciach zawsze balansuje się między niedoświetleniem najciemniejszych obszarów a prześwietleniem najjaśniejszych. W takim przypadku warto próbować wstrzelić się z parametrami ekspozycji w środek czyli minimalne przepały i niedoświetlenia i oczywiście zapisywać zdjęcia w rawach tak by później można było wygodnie powyciągać cienie i przyciemnić przepały. Warto focić też przy wartości ISO natywnej dla danego aparatu bo w tym przypadku sprzęt radzi sobie najlepiej z szeroką rozpiętością tonalną. Są też sztuczki takie jak na przykład zastosowanie filtów połówkowych (ale to bardziej do krajobrazów gdzie jest wyraźna linia dzieląca obszary o wysokiej i niskiej ekspozycji) lub bracketing ale to wymaga już zrobienia co najmniej dwóch zdjęć więc w domyśle pracy ze statywem. Pozdrawiam!
Klemek - co prawda, to prawda. Jeśli chodzi o ustawiania światła, to ciołek ze mnie do kwadratu. Całkowicie nie wiem na czym to polega. Pomocy więc, bo sczeznę z tym światłem. Albo go za mało, albo za dużo. Brrrrr.
Piękny widok z okna, w ogóle kadr bardzo zgrabny. Trochę szkoda nieba ale dopowiadam sobie że to zdjęcie z ręki, jedna klatka i rozumiem że przy takich różnicach w ilości światła sprzęt jeszcze nie do końca sobie radzi.